Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stephen King. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stephen King. Pokaż wszystkie posty

środa, 11 czerwca 2025

NIE WYMIĘKAJ - Stephen King [opinia]

Tytuł oryginału: Never Flinch
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Tomasz Wilusz
Liczba stron: 576
Gatunek: Thriller, kryminał
Moja ocena: 5/6 





Holly Gibney to kolejna postać w plejadzie barwnych protagonistów Kinga, która pojawia się w kilku jego książkach, chociaż nie są one oznaczone żadną serią jak na przykład jest to u Cobena z Myronem Bolitarem czy z Jackiem Reacherem u Lee Childa. Pierwotnie pojawiła się ona w trylogii z Billem Hodgesem (Pan Mercedes, Znalezione nie kradzione, Koniec warty), ale na tyle spodobała się Kingowi, że ten postanowił napisać więcej książek z jej mniejszym lub większym udziałem (powieści Outsider i Holly oraz opowiadanie o tym samym tytule w zbiorze "Jest krew..."). Początkowo była ona postacią o pewnych zaburzeniach,  zwłaszcza z mocnym kompleksem niższości, ale wraz z kolejnymi książkami widzimy jej zmianę na lepsze i nie inaczej jest w najnowszej książce, którą miałem okazję zabrać ze sobą i ukończyć na Peloponezie w Grecji, czyli Nie wymiękaj.

środa, 3 lipca 2024

IM MROCZNIEJ, TYM LEPIEJ - Stephen King [recenzja]

Tytuł oryginału: You Like it Darker
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Liczba stron: 622
Gatunek: Horror, thriller science fiction
Moja ocena: 5/6

"Im więcej, tym lepiej"

Stephen King to mój nieodłączny towarzysz literackich podróży już od szesnastu lat. Zawsze będzie moim numerem jeden, bo uwielbiam jego książki, które niegdyś potrafiłem pochłaniać hurtowo jedna po drugiej (jak zaczynałem go poznawać i miałem mnóstwo nieprzeczytanych). To był też ten najsilniejszy argument, żeby sięgać po książki, bo sprawiają mnóstwo frajdy i satysfakcji, a nie stanowią tylko męczarnię, wywołaną przymusem czytania lektur szkolnych. Bardzo dobrze pamiętam pierwszą, po którą sięgnąłem. Pamiętam też większość z jego ponad siedemdziesięciu (tak!), które czytałem w różnych okolicznościach i zawsze mi się będą z tym kojarzyć. Zapamiętam też najnowszą "Im mroczniej, tym lepiej...", bo towarzyszyła mi podczas mojej podróży poślubnej do Marmaris w Turcji. I o niej dzisiaj słów kilka.

poniedziałek, 25 września 2023

HOLLY - Stephen King [opinia]

Tytuł oryginału: Holly
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Tomasz Wilusz
Liczba stron: 560
Gatunek: Thriller
Moja ocena: 4+/6 





Od kilkunastu dni fani Stephena Kinga na całym świecie po raz kolejny wrzeszczą, krzyczą, piszczą, cieszą się i nie tylko, bo pojawiła się nowa książka mistrza, którą można przeczytać, i podczas której będą wydawane też te wrzaski, krzyki itp. (niekoniecznie związane z zadowoleniem, bo fabuła jest jaka jest).  Sam jako wieloletni fan bardzo się cieszę z każdej nowej książki, kiedy pojawia się już zapowiedź, mimo że mam już za sobą całą twórczość mistrza za sobą, czyli przeczytane ponad 70 książek jednego tylko autora (sic!). Niemniej ostatnie lata mistrza horroru nie należały do najlepszych i już nie umiem tak piać z zachwytu jak kiedyś. Przede wszystkim może dlatego, że po tylu książkach już się nie da, ani tak zachwycać, ani z jego (autora) strony zachwycić, bo ciężko zaskoczyć czymś nowym. Dodatkowo osobiście nie przepadam za serią z główną bohaterką Holly Gibney, która pojawiła się w trylogii o Billu Hodgesie, a potem jeszcze w paru książkach i opowiadaniu. 

poniedziałek, 17 października 2022

BAŚNIOWA OPOWIEŚĆ - Stephen King [recenzja]

Tytuł oryginału: Fairy Tale
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Liczba stron: 703
Gatunek: Horror, Fantasy
Moja ocena: 5/6

"Świat po drugiej stronie studni"

Stephen King to literacki fenomen, który zna i uwielbia miliony czytelników. Już od niemal pięćdziesięciu lat pisze i wydaje swoje książki, ciągle nas przy tym zaskakując. A bo to umieszcza siebie jako jednego z bohaterów. A bo wyda wspólnie komiks. A bo wydaje nową formę do czytania. A bo przerzucił się stricte na kryminały. I też ostatnimi laty właśnie taką formę kryminalną najczęściej nam prezentował, więc jeśli wszyscy czekali na kolejny kryminał Kinga to się nie doczekali, bo Amerykanin postanowił napisać po wielu latach grubaśne fantasy, i znowu wszystkich zaskoczył. 

niedziela, 15 sierpnia 2021

BILLY SUMMERS - Stephen King [opinia]

Tytuł oryginału: Billy Summers
Wydawnictwo: Prószyński i  s-ka
Tłumaczenie: Tomasz Wiliusz
Liczba stron: 605
Gatunek: Thriller, thriller kryminalny, kryminał
Moja ocena: 4+/6





Blurb głosi, że to Najnowsza Książka Mistrza Gatunku. Ale to król horroru, więc coś tu nie gra, bo to nie horror. Nawet nie kryminał, jak na tym samym blurbie w polecance pisze Pan Ziębiński. To thriller. A tych akurat pełno u Kinga, podobnie jak horrorów. I to thriller w bardzo dobrym wydaniu, który powinien zadowolić zwłaszcza tych fanów SK, którzy narzekają na słabe i nieodpowiednie zakończenia.

niedziela, 25 lipca 2021

JAK PISAĆ. PAMIĘTNIK RZEMIEŚLNIKA (WERSJA ROZSZERZONA) - Stephen King [opinia]

Tytuł oryginału: On Writing: A Memoir of the Craft 
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Paulina Braiter-Ziemkiewicz, Tomasz Wiliusz
Liczba stron: 311
Gatunek: Autobiografia, esej
Moja ocena: 4+/6








Jedna z niewielu pozycji literackich Kinga, nie będąca powieścią lub opowiadaniem, w której Stephen odkrywa przed przyszłymi pisarzami tajniki zgrabnego i poprawnego pisania oraz uświadamia, jak istotną pełni ono rolę w jego życiu prywatnym. To, o co chodzi w pisaniu jest zawarte najlepiej w jego słowach:

"W pisaniu nie chodzi o zarabianie pieniędzy, zdobywanie sławy, panienek, partnerów czy przyjaciół. W ostatecznym rozrachunku chodzi w nim o wzbogacanie życia tych, którzy czytają nasze książki, a także naszego własnego."*

czwartek, 18 marca 2021

OPOWIEŚCI MAKABRYCZNE - Stephen King [opinia]

Tytuł oryginału: Creepshow
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Liczba stron: 64
Gatunek: Horror, komiks
Moja ocena: 3+/6









Stephen King znany jest ze swojej nigdy niezachwianej więzi z horrorem oraz ze wszechstronności w promowaniu tego gatunku, odkąd tylko zabrał się za pisanie. Próbował (i ciągle próbuje) swoich sił we wszelaki sposób, żeby wyjść do społeczeństwa ze swoimi strasznymi historyjkami.  Powieści, opowiadania, nowele, scenariusze, filmy na ich podstawie, w których sam występuje, nawet audycje radiowe. Nie mogło więc zabraknąć jego wkładu w najpowszechniejszą opowieść graficzną uwielbianą tak bardzo przez amerykańskie społeczeństwo, czyli komiks. I tym sposobem po raz pierwszy z jego udziałem powstał właśnie taki niewielki zbiór w formie komiksowej.

wtorek, 16 marca 2021

PÓŹNIEJ - Stephen King [recenzja]

Tytuł oryginału: Later
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Liczba stron: 383
Gatunek: Horror, kryminał
Moja ocena: 4+/6

"Martwi prawdę Ci powiedzą"

Stephen King przyzwyczaił już dawno swoich czytelników, że jego książki pojawiają się co roku, średnio dwa razy - w pierwszym i drugim półroczu. Przyzwyczaił też, że jego powieści liczą sobie średnio pięćset-sześćset stron i naszpikowanego są elementami horroru. Od jakiegoś czasu zaś zdaje się chyba przyzwyczajać nas do coraz częstszego pojawiania się kryminałów w jego wykonaniu, bo w ostatniej dekadzie były już cztery powieści i kilka opowiadań.

sobota, 27 lutego 2021

ROŚLINKA - Stephen King [opinia]

Tytuł oryginału: The Plant
Wydawnictwo: Własne
Tłumaczenie: Agnieszka 'Crusia' Brodzik
Liczba stron: 234
Gatunek: Horror
Moja ocena: 2+/6





Roślinka to druga po "Gniewie" powieść Stephena Kinga, która nigdy nie została wydana w Polsce, więc można ją przeczytać tylko doszukując się w internecie polskiego niekomercyjnego przekładu. Różni je jednak to, że w porównaniu do "Rage"  pojawiła się tylko w postaci e-booka, który autor udostępniał czytelnikom fragmentami, prosząc o osobną zapłatę za każdy z nich, i nie została nigdy ukończona, bo King w pewnym momencie przestał nad nią pracować i do dziś nie zechciał tego zmienić. Jest to też jedyna powieść epistolarna w wykonaniu Amerykanina, bo historia została w pełni skonstruowana w formie listów wymienianych między bohaterami, czasami z wtrąceniami fragmentów pamiętników, dzienników prowadzonych przez niektóre z tych postaci.

niedziela, 21 lutego 2021

ŻYCIE I CZASY STEPHENA KINGA - Lisa Rogak [opinia]

Tytuł oryginału: Haunted Heart: The Life and Times of Stephen King
Wydawnictwo: Albatros 
Tłumaczenie: Robert Ziębiński
Liczba stron: 387
Gatunek: Biografia
Moja ocena: 5/6





Pierwsza biografia mojego mistrzunia jaką przeczytałem. Ale to z premedytacją, bo nigdy po takowe pozycje nie sięgam, jeśli dotyczą one autorów, których czytam na co dzień. Zawsze najpierw książki autora, potem o nim samym. A że King tych książek trochę na koncie ma...(co oczywiście jest błogosławieństwem dla mnie i każdego innego fana) to biografia ta trochę też sobie u mnie poleżała, czekając na swoją kolej. 

niedziela, 14 lutego 2021

TWARZ W TŁUMIE - Stephen King, Stewart O'Nan

Tytuł oryginału: A face in the crowd
Wydawnictwo: Albatros 
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Liczba stron: 48
Gatunek: Horror
Moja ocena: 3/
6








Drugie przeczytane przeze mnie opowiadanie z rzędu Stephena Kinga w formie e-booka, ale tym razem w duecie z zupełnie nieznanym mi Stewartem O'Nanem. Dotychczas mistrz horroru pisał wspólnie z najbliższymi członkami rodziny - Owen King, Joe Hill czy bardzo bliski przyjaciel Peter Straub - i wychodziło im to co najmniej dobrze. W tym przypadku - nie mam pojęcia kim jest dla niego O'Nan, ale dotychczas o nim nic nie słyszałem, nawet w perspektywie przebywania w otoczeniu Kinga - nie wyszło tak dobrze. 

sobota, 13 lutego 2021

LAURIE - Stephen King [opinia]

Tytuł oryginału: Laurie
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Tomasz Wilusz
Liczba stron: 32
Gatunek: Thriller, obyczajowa
Moja ocena: 4/6








 Źródło: storiesofkye.weebly.com


Stephen King w formie mini mini. Rzadko się to bardzo zdarza, ale bywa i tak. Jednak tym razem nie w zbiorze opowiadań czy antologii, a w postaci pojedynczego e-booka, jak miało to miejsce już poprzednio przy "Twarzy w tłumie" i "W wysokiej trawie", które wydał Albatros. Tym razem e-book od Prószyńskiego, który miał premierę chwilę po premierze "Outsidera" i można go było pobrać w formie prezentu od wydawnictwa ze stronki lubimyczytać pod tym linkiem

czwartek, 11 lutego 2021

4 PO PÓŁNOCY - Stephen King [opinia]

Tytuł oryginału: Four Past Midnight
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Paweł Korombel
Liczba stron: 783
Gatunek: Science fiction, horror, thriller
Moja ocena: 3+/6








Kolejna (i ostatnia już na ten moment) książka Kinga zawierająca cztery dłuższe opowiadania, w których - jak to fajnie ujął wydawca - rzeczywistość przeplata się z surrealistycznym koszmarem, a czas zmienia kierunek. I rzeczywiście po zagłębieniu się w kolejne opowiadania można  dostrzec ten wspólny ścisły mianownik odnoszący się do - w pewnym sensie - nagięcia czasu rzeczywistego i związanego z tym koszmaru. Każde opowiadanie tradycyjnie poprzedza wstęp, w którym autor pisze w jakich okolicznościach powstało dane opowiadanie i/lub co go zainspirowało do napisania. Można czytać je śmiało od razu, bo nie zawierają spoilerów. 

środa, 30 grudnia 2020

BASTION - Stephen King [opinia]

Tytuł oryginału: The Stand
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Robert Lipski
Liczba stron: 1085
Gatunek: Postapokalipsa, science fiction, dark fantasy, horror
Moja ocena: 5+/6








Supernowoczesna broń biologiczna, grypa nazywana Kapitanem Tripsem, wydostaje się z laboratorium Ministerstwa Obrony i niesie spustoszenie na całym świecie, niszcząc 99,4% całej ludzkiej populacji. Przy życiu pozostają nieliczni, którzy zaczynają mieć dziwne senne wizje. Jedni z nich śnią o przyjaznej 108-letniej czarnej kobiecie znanej jako 'matka Abagail', która zaprasza ich do siebie w Hemingford Home w Nebrasce. Drudzy śnią o mrocznym i przerażającym człowieku znanym pod nazwą Randall Flagg, który przebywa w Las Vegas. Każdy musi wybrać swoją własną drogę i zdecydować czy woli udać się do Wolnej Strefy i opowiedzieć po stronie dobra, czy woli totalitarne społeczeństwo złożone z psychopatów i kryminalistów, którzy robią co chcą. Jedno jest jednak pewne i nieuniknione: dojdzie do konfrontacji jednych z drugimi.

piątek, 2 października 2020

PUDEŁKO Z GUZIKAMI GWENDY - Stephen King, Richard Chizmar [opinia]

Tytuł oryginału: Gwendy’s Button Box
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Danuta Górska
Liczba stron: 175
Gatunek: Fantasy, horror
Moja ocena: 4+/6








Stephen King chyba lubi pisać w duetach. Zdarzało mu się w przeszłości z przyjacielem Peterem Straubem (Talizman, Czarny dom). Przytrafiło wspólne krótkie opowiadanie ze Stewartem O'nanem, wydane u tylko w formie e-booka (Twarz w tłumie). Pisał też z własną rodziną; z pierwszym synem, Joe Hillem, opowiadania "Gaz do dechy" i "W Wysokiej trawie", zaś z drugim, Owenem Kingiem, napisał powieść "Śpiące królewny". Ostatnim razem przyszła kolej na wspólne dłuższe opowiadanie razem z Richardem Chizmarem, które na szczęście wydawnictwo Albatros zdecydowało się wydać w formie papierowej, i to nawet w kilku wersjach (np. piękne wydanie w twardej oprawie z obwolutą i ilustracjami, a do tego zamieszczone w osobnym czarnym futerale).

czwartek, 28 maja 2020

JEST KREW... - Stephen King [recenzja]

Tytuł oryginału: If It Bleeds
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Tomasz Wilusz
Liczba stron: 511
Gatunek: Horror, thriller, kryminał
Moja ocena: 4+/6

"Cztery razy zło"

Kolejny rok i kolejny nowy King. Stęskniłem się za jego dobrą książką, zwłaszcza po nie za bardzo udanym "Instytucie", który pojawił się poprzednio. Na szczęście to Stephen King. Przyzwyczaił mnie już do tego odkąd czytam jego książki, że co roku stale i niezmiennie wydaje nową, a najczęściej dwie nowe książki, więc nawet jeśli mi się jakaś nie spodoba, to na kolejną (w nadziei - i najpewniej - lepszą) nie przyjdzie mi długo czekać. Książki mistrza od ostatniej dekady mocno zahaczają o powieści kryminalne, które nigdy nie wychodziły mu najlepiej. Ale odkąd zaczął pisać trylogię o Billu Hodgesie, którą mieliśmy okazję poznać w poprzednich latach, nieznacznie się to u niego poprawiło i te jego kryminały stały się już znacznie lepsze i przyjemniejsze w odbiorze. Jemu samemu widać bardzo spodobała się postać Holly Gibney, jednej z bohaterek trylogii, którą niedługo po jej zakończeniu umieścił w kolejnej powieści (Outsiderze), a dziś znowu będziemy mogli się na nią natknąć w najnowszej książce "Jest krew...". Ale uprzedzam od razu, że jeśli nie czytaliście jeszcze tych poprzednich kryminałów z Holly, a zamierzacie to zrobić, to tę najnowszą książkę odłóżcie sobie w czasie, bo natkniecie się tutaj na wiele spoilerów

piątek, 13 marca 2020

DANSE MACABRE - Stephen King [recenzja]

Tytuł oryginału: Danse macabre
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Paulina Braiter, Paweł Ziemkiewicz
Liczba stron: 543
Gatunek: Literatura faktu, esej, horror
Moja ocena: 3+/6








Kolejna pozycja Kinga za mną i finish (tj. moment przeczytania wszystkich książek mistrza) już tuż tuż. Tym razem padło nie na powieść, a literaturę faktu, w której autor w formie eseju pisze o horrorze. Jak na tak wielkiego i popularnego pisarza horroru raczej wcale nie może dziwić zdecydowanie się na napisanie takiej książki, ale na jej pomysł nie wpadł sam King. Wyniknął on podczas jednej rozmowy telefonicznej z Billem Thompsonem (pierwszym wydawcą i bliskim przyjacielem Stephena),który zapytał go po prostu czemu nie napisze książki o całym zjawisku horroru z jego punktu widzenia. I tak autor zabrał się za pisanie. Jak sam stwierdził, pisząc ją przeżywał dwa przeciwstawne stany: z jednej strony była to mordęga przez mozolne przeszukiwanie informacji, dat, pełnych nazwisk itp., żeby niczego nie pomylić, zaś z drugiej prawdziwa przyjemność, bo w końcu pisał o ulubionym gatunku, który darzy największą miłością i ma dużo do opowiedzenia na ten temat – co zresztą widać po obszerności książki, która liczy sobie ponad 500 stron (przykładowo „Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika”, czyli inne non fiction autor o nauce pisania, liczy sobie zaledwie 250 stron).

środa, 12 lutego 2020

JEST LEGENDĄ: ANTOLOGIA W HOŁDZIE RICHARDOWI MATHESONOWI - Stephen King, Joe Hill, F. Paul Wilson, Nancy A. Collins i inni [recenzja]

Tytuł oryginału: He Is Legend: An Anthology Celebrating Richard Matheson
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik, Bartosz Czartoryski
Liczba stron: 368
Gatunek: Horror, science fiction, thriller
Moja ocena: 3+/6








Antologie to książki składające się z kilku lub kilkunastu opowiadań różnych autorów i nigdy nie lubiłem ich czytać. I to właśnie z tego powodu, że tyle opowiadań różnych autorów, a tym samym różnych stylów, których nie sposób poznać przez jeden tylko tekst. A że teksty te są często krótkie to ciężko to ocenić. A jeszcze ciężej ocenić autora. No bo przecież może mi się dobitnie nie spodobać opowiadanie i odrzucić od danego pisarza, a może akurat inne jego dzieła by mi się spodobały, co jest krzywdzące. Albo odwrotnie, jeden tekst w antologii będzie najlepszym w dorobku autora i sięgnę po coś więcej, a reszta twórczości okaże się być kompletnym gniotem. Faktem jest, że antologie mają za zadanie często promować mało znanych albo dotychczas zupełnie nieznanych autorów poprzez umieszczenie ich w zbiorze z tymi bardziej znanymi i lubianymi, żeby ich przy okazji też poznać i nieco wypromować. Ale dotychczas nie docierały do mnie takie książki i już raczej nie będą, dlatego bardzo, bardzo rzadko po nie sięgam, a i to przeważnie z uwagi na ulubionego autora, czyli najczęściej Stephena Kinga.

piątek, 13 grudnia 2019

ROSE MADDER - Stephen King [recenzja]

Tytuł oryginału: Rose Madder
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
Liczba stron: 447
Gatunek: Horror, thriller
Moja ocena: 4+/6








Rosie Daniels to kobieta, która nie ma łatwego życia. Codziennie przeżywa dramat przez swojego męża Normana, szanowanego oficera policji, który zapewnia jej psychiczne i fizyczne tortury. Jednak miarka się przebrała, kiedy pewnego ranka po przebudzeniu dostrzegła kroplę krwi na prześcieradle. To sprawiło, że Rosie decyduje się w końcu uciec od katującego ją męża i szukać bezpiecznego schronienia. Ucieka do innego miasta, gdzie zostaje przyjęta do przytułku dla równie pokrzywdzonych kobiet i po kilku miesiącach udaje jej się wieść nowe lepsze życie. Poznaje nowych znajomych, dostaje ciekawą i dobrze płatną pracę, nabywa mieszkanie, nawet poznaje atrakcyjnego mężczyznę. Ale Norman nie zamierza jej odpuścić. Nie może się pogodzić z tym, że od niego uciekła, kradnąc na dodatek kartę kredytową. Jako policjant zna wiele sposobów, żeby odnaleźć i dopaść Rosie. Ten psychopata nie cofnie się nawet przed zabiciem niewinnych, żeby tylko ją odnaleźć i ukarać za to, co zrobiło. Na ratunek Rosie może przyjść pewna rzecz, o której nie zdaje sobie sprawy. To obraz nazwany 'Rose Madder', który pozwala przeniknąć do innego świata. Czy Rosie uda się uciec od męża i raz na zawsze zaznać spokoju?

czwartek, 26 września 2019

INSTYTUT - Stephen King [recenzja]

Tytuł oryginału: The Institute
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Liczba stron: 671
Gatunek: Horror, science fiction
Moja ocena: 3+/6

"Dar i przekleństwo"

Każda nowa zapowiedziana książka Stephena Kinga wiąże się u mnie z radością i ekscytującym wyczekiwaniem, kiedy pojawiają się następne nowinki na jej temat. Na Instytut czekałem bardzo od momentu, kiedy pojawił się zachęcający opis fabuły, a potem ekscytacja jeszcze rosła, gdy zaczęto przyrównywać książkę do jego wcześniejszych dobrze mi znanych i udanych książek - "Podpalaczki" i "To". Nadszedł ten moment, książka trafiła do mnie chwilę po premierze i zacząłem czytać tę grubo ponad sześćset stronicową cegiełkę z wypiekami na twarzy. Niestety początkowa fascynacja zaczęła po jakimś czasie gasnąć, bo okazało się, że nie jest to książka, jaką życzyłbym sobie przeczytać. Ale zacznijmy od początku.