Pokazywanie postów oznaczonych etykietą John Brunner. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą John Brunner. Pokaż wszystkie posty

środa, 6 kwietnia 2022

ZYGZAKOWATA ORBITA - John Brunner [opinia]

Tytuł oryginału: The Jagged Orbit 
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Michał Jakuszewski
Liczba stron: 363
Gatunek: Science Fiction, dystopia
Moja ocena: 4+/6





Minęło siedem lat jak wydawnictwo Mag postanowiło utworzyć nową serię science fiction, która na przeciw do współczesnej literatury oznaczonej nazwą "Uczty Wyobraźni", składałaby się z nieco starszych i w wielu przypadkach klasycznych już powieści wydawanych pod szyldem Artefakty. A wszystko zaczęło się od numeru jeden pt. "Wszyscy na Zanzibarze" autorstwa Johna Brunnera, który z miejsca zachwycił mnie tą powieścią, a także każdą kolejną wbijając się jak dzik w żołędzie w poczet moich ulubionych pisarzy. Kilka dni temu "Artefakty" zasiliła już czwarta jego książka - "Zygzakowata orbita.

niedziela, 6 marca 2016

ŚLEPE STADO - John Brunner [recenzja]


Tytuł oryginału: The Sheep Look Up
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 432
Gatunek: Science Fiction, dystopia
Moja ocena: 5/6

"Świat Się Sypie" 

Wychodzi na to, że trafiła mi się seria z fantastyką naukową, bo to już kolejna książka sf pod rząd, którą właśnie przeczytałem. Było niedawno trochę Brunnera w zbiorze Dicka. Teraz będzie sto procent Brunnera w Brunnerze. Ślepe stado to jest już trzecia książka autora, która pojawiła się w serii Artefakty, a także trzecia, z którą miałem okazję się samemu zapoznać. Przedstawia kolejną dystopijną wizję świata i według mnie jest ona najmroczniejsza i najbardziej prawdopodobna ze wszystkich tych trzech książek.

niedziela, 25 października 2015

NA FALI SZOKU - John Brunner [recenzja]


Tytuł oryginału: The Shockwave Rider
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 288
Gatunek: Science Fiction, dystopia
Moja ocena: 5/6

 "Anatomia wyścigu mózgów"

John Brunner to brytyjski pisarz science fiction, który jeszcze do niedawna był mało znany w naszym kraju. Pojawiło się parę jego książek, a jego opowiadania zamieszczono w kilku antologiach, ale jego obecność obeszła się bez większego echa. W łaski czytelników trafił dopiero, dzięki nowo powstałej, tegorocznej serii Artefakty, którą Wydawnictwo Mag rozpoczęło od wypuszczenia na nasz rynek książki Wszyscy na Zanzibarze, właśnie tego autora. Była to dystopia przedstawiona na ponad sześciuset stronach, która okazała się rewelacyjną pozycją przede wszystkim dla wymagających fanów fantastyki naukowej, ale też i pozostałych wybrednych czytelników. Druga pozycja Brunnera w tej serii okazała się być również dystopijną wizją tego autora, ale już o mniejszym rozmachu, niż jej poprzedniczka.

piątek, 5 czerwca 2015

WSZYSCY NA ZANZIBARZE - John Brunner [recenzja]


Tytuł oryginału: Stand on Zanzibar
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 668
Gatunek: Science Fiction, dystopia
Moja ocena: 6/6

"Wizja przyszłości w nie-powieści Brunnera"

Wydawnictwo Mag jest niewątpliwie czołowym graczem wydającym fantastykę na naszym rynku. Gdyby zajrzeć do mini-bibliotek domowych czytelników fantastyki to jest pewność, że znajdzie się tam sporo książek tego wydawnictwa, bo wydaje najciekawsze pozycje tego gatunku. Nie bez powodu wielkim uznaniem i popularnością wśród fanów cieszy się Uczta Wyobraźni, która oprócz rozrywki na najwyższym poziomie, zapewnia także porządnie oprawione książki, które rzucają się w oczy na każdej półce w sklepie, czy w domu. Uczta Wyobraźni powstała z zamiarem przybliżenia polskiemu czytelnikowi nieznanych lub mało znanych w Polsce współczesnych autorów, wielokrotnie nagradzanych albo nominowanych do najważniejszych nagród fantastyki, którzy poruszają wyobraźnie. Wydawnictwo Mag zdecydował się jednak wypuścić kolejną serię pod nazwą Artefakty, która tym razem ma przybliżyć czytelnikom autorów fantastyki klasycznej - już zapomnianych albo jeszcze u nas nieznanych. Jednym z takich autorów jest John Brunner i jego Wszyscy na Zanzibarze, wydane w roku 1968 , które z cyferką "1" na grzbiecie książki otwiera tę serię. I to w jakim stylu!