Pokazywanie postów oznaczonych etykietą realizm magiczny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą realizm magiczny. Pokaż wszystkie posty

sobota, 1 lutego 2025

STO LAT SAMOTNOŚCI - Gabriel García Márquez [opinia]

Tytuł oryginału: Cien años de soledad
Wydawnictwo: MUZA
Tłumaczenie: Grażyna Grudzińska, Kalina Wojciechowska
Liczba stron: 454
Gatunek: Realizm magiczny, klasyka, współczesna zagraniczna
Ocena: 4/6





Chodziła za mną ta książka, oj chodziła, długo. I pewnie dalej bym po nią nie sięgnął, gdyby nie serialowa ekranizacja netflixa. A że netflix często robi bardzo dobre filmy i seriale to już nie raz się przekonałem. No i ocena na filmwebie zwiastowała, że taka właśnie jest i ta ekranizacja Marqueza, więc w końcu przyszła pora!

poniedziałek, 1 sierpnia 2022

PAN CIEMNOŚCI - Robert Silverberg [recenzja przedpremierowa]

Tytuł oryginału: Lord of Darkness
Wydawnictwo: Vesper
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Liczba stron: 756
Gatunek: Powieść historyczna, przygodowa, realizm magiczny
Moja ocena: 6/6
Premiera książki: 24 sierpnia 2022

"Anglik w afrykańskim piekle"

Dwudziestego czwartego sierpnia  w naszym kraju będzie miała premierę książka Roberta Silverberga, jednego z najbardziej znanych współczesnych pisarzy fantasy i science fiction starszego pokolenia, który jest wielokrotnym zdobywcą nagród Hugo, Nebula i Locus. Do tej pory nieznana polskiemu czytelnikowi książka Pan ciemności nie jest jednak powieścią fantastyczną (chociaż ma w sobie pewne znamiona tej gatunkowości), a bardziej powieścią historyczną i przygodową, która z całą pewnością znajdzie sobie spore grono zwolenników, zwłaszcza wśród fanów "Jądra ciemności" Josepha Conrada, do którego jest bardzo słusznie porównywana. 

sobota, 23 lipca 2022

MAGICZNE LATA - Robert McCammon [recenzja]

Tytuł oryginału: Boy's Life
Wydawnictwo: Vesper
Tłumaczenie: Mara Grabska-Ryńska
Liczba stron: 654
Gatunek: Kryminał, thriller, realizm magiczny
Moja ocena: 6/6

"Prawdziwa groza jest niema"*

W życiu każdego czytelnika pojawia się przynajmniej raz taka sytuacja, kiedy natchnie się na książkę, o której może powiedzieć, że TO JEST TA KSIĄŻKA. Ta, która elektryzuje. Ta, która wywołuje najgłębsze emocje. Ta, która nie pozwala o sobie zapomnieć bardzo długo albo i nigdy. Ta, która pochłania doszczętnie, że chce się czytać, czytać, czytać. Wielokrotnie. Od razu od nowa zaraz po przerzuceniu ostatniej strony, żeby móc to ponownie przeżyć -  a pal licho resztę książek! Cóż, myślę, że Robert McCammon napisał jakiś czas temu właśnie TAKĄ książkę i trafi ona do serc wielu polskich czytelników.

czwartek, 11 lipca 2019

GRA ANIOŁA - Carlos Ruiz Zafón [recenzja]

Tytuł oryginału: El Juego del Ángel
Cykl: Cmentarz Zapomnianych Książek, tom: 2
Wydawnictwo: Muza
Tłumaczenie: Katarzyna Okrasko
Liczba stron: 510
Gatunek: Literatura współczesna zagraniczna, kryminał, realizm magiczny
Moja ocena: 4+/6







Davidowi Martinowi od początku życie nie układa się zbyt dobrze. Matka porzuciła go i męża zaraz po urodzeniu Davida. Ociec we wczesnym dzieciństwie też go opuścił, bo został zabity przez pomyłkę w jednym z zaułków Barcelony. Osierocony Martin sypiał gdzie popadnie do czasu, aż w końcu ktoś się z nad nim zlitował i udzielił miejsca w małej piwniczce, a za chwilę lekką pracę w wydawnictwie, żeby mógł zarobić trochę grosza pomagając. Potem zaczął pisać drobne artykuły, ale zawsze marzyło mu się napisanie własnej książki. Życie Martina nabrało nieco blasku, kiedy jeden z najzamożniejszych obywateli miasta zwrócił na niego uwagę i wyprosił od znajomego z wydawnictwa, żeby ten dał mu szansę wykazać się pisząc własne opowiadanie, które ostatecznie wydawcy się spodobało i ten postanowił podpisać kontrakt na napisanie książki z młodym autorem. Martin szybko odniósł sukces zwracając uwagę wielu czytelników, którym spodobała się jego powieść, z której potem powstała cała kryminalna seria. Ale pewnego dnia zwrócił się do niego tajemniczy nieznajomy, który zaproponował jeszcze lepszą, bajeczną wręcz ofertę. W zamian za napisanie książki zaoferował mnóstwo pieniędzy, które miały polepszyć życie młodego pisarza na wiele lat. Był jednak jeden haczyk. Książka ta miała być napisana w taki sposób, w jaki jeszcze nie było, a na okładce nie miało widnieć nazwisko Davida. Wkrótce jednak okaże się, że istnieje jeszcze jeden mroczny sekret związany z jej napisaniem...

poniedziałek, 19 stycznia 2015

DOTYK - Alexi Zentner [recenzja]

Wydawnictwo: Wiatr od morza
Tytuł oryginału: Touch
Liczba stron: 208
Gatunek: Literatura współczesna zagraniczna, realizm magiczny
Moja ocena: 4/6








"(...)wspomnienia to inny sposób wskrzeszania umarłych."*

Do kanadyjskiej osady Sawgamet wraca po latach rozłąki pastor Stephen, aby być przy swojej umierającej matce. Powrót w rodzinne strony sprawia, że główny bohater zagłębia się we wspomnienia opowiadając historie swoją, swojej rodziny i kilku osadników. Dzięki temu poznamy owianą nutką grozy i tajemniczą historię dziadka Stephena - założyciela Sawgamet. Na początku nie było nic oprócz 16-letniego Jeannota Bouchera i jego psa, Flaireur, który postanowił wybudować dom niedaleko miejsca, skąd można było wydobywać złoto. Nie trzeba było czekać długo, aż o złocie dowiedzieli się inni, i tysiącami zjeżdżali się do Sawgamet, osiedlając się i poszerzając terytorium. To dzięki wydobyciu złota mieszkańcy i sklepy ciągle funkcjonowały poprawnie. Kiedy przyszedł ciężki okres i gorączka złota została nieco stłamszona, trzeba było pomyśleć o innym źródle dochodu, które pozwoli podtrzymać sprawnie funkcjonujące Sawgamet. Źródłem tym okazało się drewno, którego było pełno w otaczających osadę lasach, więc zaczęły się wyręby i sprzedaż tego surowca. Jednak mieszkańcy nie spodziewali się, że w lasach zamieszkuje nadprzyrodzona siła, która przytłoczy niejednego z nich uprzykrzając im życie. Najbardziej ucierpi rodzina Stephena, ale jakoś będzie musiała sobie z tym poradzić.