Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Richard Bachman. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Richard Bachman. Pokaż wszystkie posty

środa, 12 lipca 2017

BLAZE - Stephen King [recenzja]

Tytuł oryginału: Blaze
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 319
Gatunek: Thriller
Moja ocena: 4+/6









Nieuchronnie zbliżam się do momentu, kiedy podchodząc do półki, na której znajduje się moja kolekcja Stephena Kinga, stwierdzę, że mam wszystko i przeczytałem wszystko, i jedyne, co mi pozostało z nowości, to tylko te, które dopiero się pojawią. Do tego czasu albo czekam, albo spragniony prozy mistrza czytam kolejny raz wcześniej już przeczytane - co już zresztą zdarzyło mi się do tej pory kilka razy i pewnie tak czy siak będę robił, ale jednak nowość to nowość. Na szczęście ten moment na chwilę obecną nie nadszedł, bo zostały mi na oko jakieś cztery książki i jeszcze mogę się nacieszyć nieprzeczytanymi. Jedną z nich jest króciutki "Blaze" napisany przez mistrzunia jako Richard Bachman, po którego sięgnąłem tym razem.

piątek, 24 lutego 2017

CHUDSZY - Stephen King [recenzja]

Tytuł oryginału: Thinner
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 405
Gatunek: Horror
Moja ocena: 3+/6









William 'Billy' Halleck to znany i szanowany prawnik, który nie może narzekać na życie. Z każdą kolejną sprawą coraz bardziej mu się powodzi, a w domu czekają na niego zawsze dwie kochające kobiety - żona i córka. Jedyny problem, jaki mu doskwiera, to spora nadwaga, która może doprowadzić w niedalekiej przyszłości do zawału serca. Billy zdaje zdaje się tym jednak nie przejmować. Pewnego razu, wracając do domu z żoną, która pieściła go seksualnie w trakcie jazdy, nieumyślnie potrąca starą Cygankę, co w konsekwencji doprowadza do jej śmierci. Adwokat staje przed sądem, ale zostaje niesłusznie uniewinniony, dzięki policjantowi, który pomógł zatuszować ten wypadek. Jednak nie uchroniło go to przed sprawiedliwością, bo pod gmachem sądu podszedł do niego ojciec starej Cyganki, który rzucił na Billa klątwę i od tego momentu prawnika z dnia na dzień staje się coraz chudszy.

czwartek, 22 września 2016

GNIEW - Stephen King [recenzja]

Tytuł oryginału: Rage
Wydawnictwo: Wydanie własne
Liczba stron: 101
Gatunek: Thriller
Moja ocena: 3+/6









Rage, w wolnym tłumaczeniu oznaczające Gniew, to szczególna pozycja w dorobku Stephena Kinga. Przede wszystkim dlatego, że razem z "Wielkim marszem" została przez niego napisana w pierwszej kolejności. Ale na rynku pojawiły się potem, ponieważ obie pozycje zostały początkowo odrzucone przez wydawcę i autor zadebiutował dopiero książką Carrie w 1974 roku. Trzy lata później pojawił się Gniew, kiedy King stał się już bardziej sławny i miał większy wpływ na wydawanie swoich książek. Jednak nie została ona wydana pod jego prawdziwym nazwiskiem. Zdecydował się na użycie pseudonimu Richard Bachman i była to pierwsza pozycja wydana przez SK w taki sposób - i jak się potem okazało nie była jedyna. Krążyły pogłoski, że historia z książki była wprowadzana w życie przez nastolatków, co zaniepokoiło autora, bo stwierdził, że propaguje przemoc i postanowił o wycofaniu książki ze sprzedaży, wobec czego od tamtej chwili nie pojawiła się już nigdy na rynku amerykańskim i z dnia na dzień zaprzestawano sprzedawać ją także w innych krajach (w Polsce nie ukazała się nigdy). Od tamtej pory jest jedną z najbardziej pożądanych pozycji Kinga, ale pojawia się jedynie w postaci egzemplarzy fanowskich wydawanych we własnym zakresie.

sobota, 20 grudnia 2014

WIELKI MARSZ - Stephen King [recenzja]

Wydawnictwo: Prószyński i s-ka
Tytuł oryginału: The Long Walk
ISBN: 978-83-7648-300-9
Liczba stron: 264
Gatunek: Science fiction, dystopia
Moja ocena: 6/6








"Naprzód zasrańcy! Chcecie żyć wiecznie?"
- nieznany sierżant I wojny światowej*

100 młodych chłopców podejmuje się morderczego marszu, który zakończyć (w pełni) może tylko 1 z nich. Dla reszty, która zejdzie poniżej 6 km/h i dostanie 3 upomnienia, czerwona kartka i kula w łeb!