Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nagroda Hugo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nagroda Hugo. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 6 marca 2023

AMERYKAŃSCY BOGOWIE - Neil Gaiman [opinia]

Tytuł oryginału: American Gods
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Liczba stron: 460
Gatunek: Fantasy
Moja ocena: 6/6





Uwielbiam prozę Neila Gaimana od pierwszego przeczytania. Te jego niesamowite i nieszablonowe fantasy, którego nie sposób przyrównać do kogokolwiek innego, bo to wyjątkowy i niepodrabialny styl. Pamiętam jak dziś, kiedy wypożyczałem z biblioteki "Amerykańskich bogów" w pierwszym wydaniu Maga. Była to cegiełka licząca sobie ponad sześćset stron, którą przeczytałem raptem w nieco ponad tydzień, bo takie wrażenie na mnie zrobiła. Pamiętam jak bardzo nie chciałem oddawać jej z powrotem do tej biblioteki, ale ostatecznie stwierdziłem, że to na pewno nie ostatnia moja przygoda z tą książką i w przyszłości na pewno ją kupię, żeby zachować dla siebie. Cóż, kupiłem ją już kilka lat temu, żeby tylko mieć ją pod ręką i kilka dni temu stwierdziłem, że muszę znowu po nią sięgnąć, tym razem biorąc ją z własnej biblioteczki. 

wtorek, 20 grudnia 2022

FANTASTYCZNE OPOWIEŚCI WIGILIJNE - Antologia

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 399
Gatunek: Fantasy, science fiction
Moja ocena: 3+/6






Książkę dostałem w prezencie od mojej dziewczyny, która była w Poznaniu (wydawnictwo Zysk wydające tą książkę jest z tego miasta, taki przypadek), co prawda we wrześniu, ale z góry wiedziałem, kiedy na pewno będę ją czytał. ;)

niedziela, 31 października 2021

DIUNA - Frank Herbert [opinia]

Tytuł oryginału: Dune
Cykl: Kroniki Diuny (tom: 1)
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Marek Marszał
Liczba stron: 671
Gatunek: Science fiction, space opera
Moja ocena: 5+/6





Frank Herbert to jeden z tych autorów, których nie można nie znać, jeśli jest się fanem science fiction. Nawet jeśli się przez wiele lat obcowania z tym gatunkiem nie sięgało po jego książki to jednak zawsze gdzieś w świadomości leżało, że to tylko kwestia czasu, bo guru każdego gatunku, który się uwielbia, po prostu znać trzeba. Jego opus magnum chodziło za mną od bardzo dawna, ale zawsze było coś nie po drodze. Nawet te przepiękne kuszące wydanie w twardej oprawie z ilustracjami genialnego Siudmaka nie skłoniło mnie prędzej do sięgnięcia. Jednak w momencie pojawienia się informacji o premierze filmu był to dla mnie ostateczny moment, kiedy muszę sięgnąć w końcu po ten cykl, żeby koniecznie wybrać się do kina, bo to z dużym prawdopodobieństwem będzie jedno z najważniejszych wydarzeń w historii wielkiego ekranu. 

czwartek, 6 maja 2021

OGIEŃ NAD OTCHŁANIĄ - Vernon Vinge [opinia]

Tytuł oryginału: A Fire Upon the Deep
Cykl: Strefy myśli, tom: 1
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Marek Pawelec
Liczba stron: 627
Gatunek: Science fiction, space opera
Moja ocena: 4+/6







Rzadko kiedy zdarza się teraz książka science fiction, która wnosiłaby coś nowego na temat podróży kosmicznych, obcych cywilizacji czy galaktycznych wojen. Na szczęście jeszcze się takie pojawiają na polskim rynku i wcale nie dziwi fakt, że jedna z nich pojawiła się nie gdzie indziej jak właśnie w jednej z najbardziej oryginalnych serii fantastycznonaukowyvh, czyli w Artefaktach.

piątek, 2 kwietnia 2021

OBCY W OBCYM KRAJU - Robert A. Heinlein [opinia]

Tytuł oryginału: Stranger in a Strange Land
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Arkadiusz Nakoniecznik
Liczba stron: 559
Gatunek: Science fiction
Moja ocena: 4/6





Obcy w obcym kraju to jedna z tych książek, które chciałem przeczytać od dawna, ale zawsze coś mnie powstrzymywało. Patrząc jednak z dłużej perspektywy czasu muszę powiedzieć, że zdecydowanie warto było to odkładać z dwóch powodów. Pierwszy jest banałem, który dotyczy stricte samego wydania i nic z tym nie zrobię, bo ja po prostu uwielbiam artefaktowe wydania z grafikami Crayona, do których lgnę jak ćma do światła. Drugi opiera się na ciężarze gatunkowym, któremu na pewno nie sprostałbym we wcześniejszych latach, kiedy mój umysł i gust literacki były znacznie bardziej ograniczone, a i tak po przeczytaniu nie jestem jeszcze do końca pewien czy wszystko dobrze zrozumiałem. 

piątek, 23 października 2020

NAJLEPSZE OPOWIADANIA - R. A. Lafferty [opinia]

Tytuł oryginału: The best of  R . A. Lafferty
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Wojciech M. Próchniewicz
Liczba stron: 370
Gatunek: Science fiction, fantasy, horror
Moja ocena: 5/6








Rzadko kiedy zdarza się, żeby to książka i jej autor brali nade mną górę, całkowicie mnie kontrolując i rżnąc mój mózg jak tanią prostytutkę bez słowa protestu. Rzadko mam do czynienia z takim autorem fantastyki, którego książki są tak intelektualnie rozwinięte i głębokie, a jednocześnie ciekawe, niezwykle barwne i bardzo przyjemne w odbiorze. Wydawnictwo Mag już kilka razy wyciągnęło na wierzch (czytaj na polski rynek) autora niemal zupełnie mi nieznanego, którego pewnie bym nie poznał nigdy i wiele bym stracił. I tak na pewno byłoby z autorem najnowszej pozycji serii Artefakty, R. A. Laffertym, który bez wątpienia stanowi jedną z perełek tej serii.  

wtorek, 15 września 2020

GDZIE DAWNIEJ ŚPIEWAŁ PTAK - Kate Wilhelm [opinia]

Tytuł oryginału: Where Late the Sweet Birds Sang
Seria: Wehikuł czasu
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Liczba stron: 295
Gatunek: Science fiction, dystopia
Moja ocena: 4+/6







Kolejna bardzo dobra i warta uwagi pozycja z "Wehikułów czasu", która utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłem zawierzając wydawnictwu, kiedy zdecydowałem sięgnąć po tę serię. Kate Wilhem to kolejna autorka, której najpewniej nie poznałbym zbyt prędko (jeśli w ogóle kiedykolwiek), dlatego to kolejny powód, dla którego warto przymknąć oko na te badziewne i odstraszające okładki i sięgnąć po tę serię klasyków literatury fantastycznie, podobnie jak po magowskie "Artefakty". 

wtorek, 28 kwietnia 2020

PAN ŚWIATŁA - Roger Zelazny [opinia]

Tytuł oryginału: Lord of Light
Wydawnictwo: ISA
Tłumaczenie: Piotr Cholewa
Liczba stron: 286
Gatunek: Science fiction, fantasy, mitologia
Moja ocena: 5+/6









Wydawnictwo Zysk i s-ka ostatnimi czasy powznawiało kilka zapomnianych i/lub dawno niewznawianych pozycji, które warte są poznania. Jedną z najnowszych jest Pan Światła, którego to nawet chciałem kupić, ale ostatecznie stwierdziłem, że nie ma sensu dublować, skoro mam je już od dawna w innym wydaniu, ale w bardzo dobrym stanie. Na szczęście przez te wznowienie nabrałem chęci do sięgnięcia po dawno nabyte przeze mnie wydanie Isy, które co prawda jest pełne literówek, ale to nie jest jakiś większy problem. Najważniejsze, że w końcu sięgnąłem po tę książkę i nawet nie spodziewałem się, że na półce leżała mi taka perełka fantastyki!

sobota, 29 lutego 2020

WIECZNA WOJNA - Joe Haldeman [recenzja]

Tytuł oryginału: The Forever War
Cykl: Wieczna wojna, tom: 1
Seria: Wehikuł czasu
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
Liczba stron: 331
Gatunek: Science fiction, military science fiction
Moja ocena: 5/6

"Przeżyć wojnę i przetrwać w odmienionym świecie"


Wojna to temat rzeka od zawsze przewijający się w nieskończonej liczbie książek, filmów, tekstach muzycznych, malarstwie, ogólnie sztuce można powiedzieć. Siedzi w nas głęboko, nawet jeśli nie braliśmy w niej bezpośrednio udziału i nigdy nie będziemy. Zawsze potęguje emocje, zmusza do przemyśleń, zapoczątkowuje różne zjawiska. Największą w dziejach ludzkości była II wojna światowa, w której brało udział wiele krajów z całego świata, chociaż odbiła się najbardziej na krajach europejskich. Tak jak w Europejczykach głęboko zakotwiczona jest II wojna, tak w głowach i sercach Amerykanów jest z wojną w Wietnamie, którą wielu uważa za zupełnie niepotrzebną i że można jej było uniknąć. Wielu autorów literackich, którzy ją przeżyli, postanowiło w oparciu o swoje doświadczenie w różny sposób ukazać co wywołała, co zmieniła czy jak zapisała się na kartach historii ludzkości. Jednym z takich autorów jest Joe Haldeman, weteran wojny wietnamskiej, który ukazuje jej oblicze i oblicze wojny w ogóle w swojej książce Wieczna wojna.

wtorek, 26 listopada 2019

CIEPLARNIA - Brian W. Aldiss [recenzja]

Tytuł oryginału: Hothouse
Seria: Wehikuł czasu
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Marek Marszał
Liczba stron: 310
Gatunek: Fantasy, science fiction
Moja ocena: 5/6

"Rządy roślin"

W młodości Brian W. Aldiss jako żołnierz był w Birmie i na Sumatrze, gdzie zetknął się z dżunglą. Przebywając tam zafascynował go widziany pewnego dnia figowiec bengalski, który rozrastał się do niewyobrażalnych rozmiarów w każdą stronę. Figowiec ten w dużej mierze przyczynił się do napisania powieści Cieplarnia, w której to rośliny, a nie ludzie lub zwierzęta rządzą tym światem. Pomysł ten, jakkolwiek oryginalny i ciekawy, budził we mnie małe wątpliwości, że powieść z władczymi roślinami może być jednak bardziej kiczowata i absurdalna niż wartościowa pod jakimkolwiek względem. Okazała się jednak bardziej ambitna i o głębszych przemyśleniach niż mogłem sądzić. Ale wartość tej nagrodzonej nagrodą Hugo historii najpewniej zostanie doceniona przez mniejsze grono wytrawnych czytelników.

piątek, 31 maja 2019

KWIATY DLA ALGERNONA - Daniel Keyes [recenzja]

Tytuł oryginału: Flowers for Algernon
Seria: Wehikuł czasu
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Liczba stron: 298
Gatunek: Science fiction, powieść psychologiczna
Moja ocena: 5+/6

"Od przygłupa do geniusza"

Pamiętam jak lata temu nie kupowałem jeszcze książek na własność i moje czytanie opierało się tylko na sięganiu po egzemplarze wypożyczone z biblioteki, ale coraz częściej myślałem, że w końcu jakieś książki zaczną pojawiać się na moich półkach. Nadszedł w końcu ten czas, kiedy pewnego dnia w bibliotece miałem w ręce w starym wydaniu książkę Keyesa, która bardzo mnie zainteresowała, i już miałem ją wziąć do przeczytania, ale coś mówiło mi, że jak ją wezmę i przeczytam, to nie będę chciał oddać, więc odłożyłem z powrotem na półkę i postanowiłem kupić na allegro. Niestety te egzemplarze były w owym czasie albo w fatalnej jakości, albo w zbyt wysokiej cenie, więc czekałem aż się pojawi dobra okazja. Ale długo się nie pojawiała, a chęć przeczytania ciągle się nasilała. Minęły lata - chyba z osiem, a może i więcej - i dalej tego nie przeczytałem! Ale najnowsza inicjatywa wydawnictwa Rebis sprawiła, że okazja w końcu się znalazła, bowiem wydawca zdecydował się utworzyć serię fantastyczną dzieł klasyki (podobnie zresztą jak to kilkanaście miesięcy temu zrobił Mag z Artefaktami), wobec czego Kwiaty dla Algernona trafiły w szeregi nowej serii „Wehikuł czasu”, i w końcu (w końcu!!) mogłem tę książkę przeczytać.

piątek, 3 maja 2019

ODTRUTKA NA OPTYMIZM - Peter Watts [recenzja]

Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Wojciech Próchniewicz
Liczba stron: 355
Gatunek: Science fiction, hard science fiction
Moja ocena: 5/6









Peter Watts to kanadyjski felietonista, eseista i pisarz science fiction, wielokrotnie nominowany do nagrody Locusa, Nebuli i Hugo - czyli tych najważniejszych dla tego gatunku. Z zawodu biolog morski, który wiele czerpie z nauki pisząc swoje książki, toteż jego literaturę najczęściej i najtrafniej klasyfikuje się jako hard science fiction. Ta mięsista warstwa naukowa zresztą jest widoczna w każdej powieści, z którą miałem do tej pory do czynienia. A z jego zawodem najbardziej chyba można powiązać trylogię ryfterów (przede wszystkim pierwszą część pt. "Rozgwiazda", która rozgrywa się w morskich głębinach i nota bene jest jedną z najbardziej klimatycznych, mrocznych i klaustrofobicznych powieści, jakie czytałem w życiu). 

sobota, 3 listopada 2018

EPOKA DIAMENTU - Neal Stephenson [recenzja]

Tytuł oryginału: Diamond Age
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła
Liczba stron: 474
Gatunek: Science fiction, postcyberpunk, nanopunk, steampunk, fantasy
Moja ocena: 4/6

"Nanoświat"

Neal Stephenson jest jednym z najbardziej znanych i utalentowanych współczesnych pisarzy fantastyki naukowej. W każdej swojej książce kładzie silny nacisk na naukę, technologie i rozwój, dlatego dziedziny takie jak fizyka, matematyka, kryptografia, geografia, informatyka czy inżyniera są podstawą jego powieści. Ma na swoim koncie już kilkanaście książek. Najbardziej znany jest "Cryptonomiconu""Peanatemy" i wydanego niedawno "7ew", chociaż zdarzyło mu się też napisać thriller (Zodiac) czy bardzo pokaźną trylogię powieści historycznej (Żywe srebro, Zamęt, Ustrój świata). Kilka dni temu wydawnictwo Mag postanowiło wznowić już ciężej dostępną na naszym rynku Epokę diamentu, która została uhonorowana prestiżowymi nagrodami Hugo i Locusa. Sam chciałem ją przeczytać od dłuższego czasu i w końcu się udało. 

wtorek, 16 października 2018

TO, CO NAJLEPSZE TOM: 2 - Harlan Ellison [recenzja]

Tytuł oryginału: The Essential Ellison: A 50-Year Retrospective
Wydawnictwo: Prószyńsk i S-ka
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa, Maciejka Mazan, Krzysztof Sokołowski, Jacek Manicki, Danuta Górska, Bartosz Kurowski, Agnieszka Sylwanowicz
Liczba stron: 814
Gatunek: Fantasy, science fiction, horror, kryminał, satyra, esej, felieton
Moja ocena: 4+/6

"Krewki to był gość, ten Ellison"

Harlan Ellison odszedł niedawno z tego świata. Pisarz zmarł we śnie 27 czerwca tego roku. Stało się to kilka tygodni po tym, jak po raz pierwszy sięgnąłem po jego zbiór opowiadań, który mnie oczarował. Był to jeden z najpopularniejszych, najpłodniejszych i najbardziej uhonorowanych nagrodami autorów fantastyki, który ma na swoim koncie blisko pięćdziesiąt książek i ponad tysiąc krótkich form (opowiadań, nowel, bon motów, felietonów, esejów itp. ). W naszym kraju był bardzo mało znany. Dopiero w tym roku wydawnictwo Prószyński i s-ka zdecydowało wydać bardzo pokaźne wydanie zbiorcze jego opowiadań i innych krótkich form w dwóch tomach zatytułowanych "To, co najlepsze". Pierwszy pojawił się na naszym rynku na początku tego roku, kiedy Harlan jeszcze żył. Drugi już niestety po jego śmierci. Obecnie właśnie tę drugą część miałem okazję poznać.

poniedziałek, 26 marca 2018

TO, CO NAJLEPSZE TOM: 1 - Harlan Ellison [recenzja]

Tytuł oryginału: The Essential Ellison: A 50-Year Retrospective
Wydawnictwo: Prószyńsk i S-ka
Tłumaczenie: Wiktor Bukato, Maciejka Mazan, Krzysztof Sokołowski, Bartosz Kurowski, Agnieszka Sylwanowicz
Liczba stron: 691
Gatunek: Fantasy, science fiction, horror, kryminał, satyra, esej, felieton
Moja ocena: 5+/6


"Opowiadania buntownika, inteligenta i fascynującego pisarza"


Trafił mi się kolejny, czwarty już tom opowiadań w tym roku. I tym razem jest to kapitalny zbiór fantastyki, który właściwie nie do końca jest li tylko zbiorem fantastyki, chociaż jej tam sporo. I od autora głównie piszącego science fiction, który nie uważa się za pisarza tego gatunku i nie lubi jak się go tak szufladkuje. Autora, który napisał lub zredagował ponad 100 książek, ponad 1700 opowiadań, esejów, artykułów i felietonów, ponad 20 scenariuszy telewizyjnych oraz kilkanaście filmowych. Autora, który został obsypany wieloma nagrodami (11 Nagród Hugo, 5 Bram Stoker Award, 4 Nebuli, 2 World Fantasy Award),  uznany był za wielkiego mistrza Horroru, Fantasy i SF i zainspirował między innymi Neila Gaimana, Dana Simmonsa, Jamesa Camerona czy Wachowskich. Imponujące liczby, statystyki i dokonania jednego człowieka, a mimo to autora, który w Polsce jest w zasadzie niewiele znany. Ja sam, gdyby nie wydawnictwo Prószyński S-ka, którego książki czytam często i z przyjemnością, jeszcze pewnie długo (o ile w ogóle) nie sięgnąłbym po tego autora. I jakże wiele bym stracił. Dzisiaj kilka słów o jego zbiorze, pierwszym z dwóch zapowiedzianych tomów opowiadań zebranych (drugi ma być na jesień), który – nie boję się tego stwierdzenia – będzie w moim odczuciu zbiorem roku 2018.* 

środa, 14 czerwca 2017

KORALINA - Neil Gaiman [recenzja]


Tytuł oryginału: Coraline
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 103
Gatunek: Fantasy, horror
Moja ocena: 5/6

"Po drugiej stronie zamurowanych drzwi"

Koralina Jones przeprowadza się z rodzicami do nowego domu. Młoda i energiczna dziewczyna chce się ciągle bawić, ale rodzice nie mają dla niej za bardzo czasu, więc wymyślają jej różne zajęcia, żeby dała im spokój. Jednym z nich jest policzenie okien i drzwi w całym domu. Koralina dolicza się dwadzieścia jeden okien i czternaścioro drzwi. Ale jedne z drzwi są zamknięte na klucz. Mama pokazuje jej, że są zamknięte, bo znajduje się tam ceglany mur. Za nim jednak coś się znajduje. Coś, co pewnej nocy przyzywa Koralinę. Dziewczyna otwiera drzwi, które już nie są zamurowane i widzi za nimi świat, w którym znajduje się mieszkanie jej rodziców, bardzo podobne do tego, które zna na co dzień. Podobne, a jednak inne. Po przekroczeniu progu dziewczynka orientuje się, że to nowo odkryte miejsce jest cudowne, pełne niesamowitych zabawek i różnych smakołyków.  Ale po chwili Koralina orientuje się, że coś jest nie tak. Znajdują się tam także nowi rodzice, którzy chcieliby ją przygarnąć jak własną córkę. Tylko że nowi tata i mama są przerażający, mają czarne guziki zamiast oczu i próbują ją zmienić i zatrzymać na siłę, tak żeby nigdy więcej nie mogła zobaczyć poprzednich rodziców. Koralina przerażona chce stamtąd uciec, ale okazuje się, że nie będzie to wcale łatwe...

wtorek, 13 czerwca 2017

SKRZYDŁA NOCY - Robert Silverberg [recenzja]

Tytuł oryginału: Nightwings
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 219
Gatunek: Science Fiction, powieść droga
Moja ocena: 5/6

"W poszukiwaniu odkupienia"

W Polsce wydaje się tylko dwie jedynie słuszne i warte całkowitej uwagi serie fantastyki - klasyczną i bardziej współczesną. Ta współczesna to Uczta Wyobraźni. Druga to Artefakty. Osobiście bardziej mi bliska jest ta druga, bo jakoś lepiej się w niej odnajduję i robi na mnie większe wrażenie. Chociaż przy Uczcie też często bardzo dobrze się bawię i chętnie po nią sięgam. Jednak UW gościła u mnie ostatnio dość często, a nowy Artefakt pojawia się rzadko i trzeba dłużej czekać. Nadeszła jednak w końcu upragniona chwila i nie pozostało mi nic innego, jak się za to zabrać, a właściwie to mówiąc kolokwialnie rzuciłem się na to jak wygłodniały zwierz!

środa, 3 maja 2017

Damsko-męskim okiem o: Harry Potter i Zakon Feniksa - Joanne Kathleen Rowling [recenzja wspólna]


Tytuł oryginału: Harry Potter and Order of the Phoenix
Cykl: Harry Potter (tom: 5)
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 955
Gatunek: Fantasy
Moja ocena: 4/6
Siemanko!  
PonownieAsią z bloga  Książkolubna (dawniej Wirtualna Książka) zasiedliśmy do kolejnej części przygód słynnego czarodzieja z Hogwartu, Harry'ego Pottera, żeby na zasadzie dialogu i wzajemnych uwaga napisać kilka zdań o tej części. Dla przypomnienia Asia jest wielką fanką HP, a ja czytam cykl po raz pierwszy, więc dochodzi tutaj nie tylko do zderzenia się zdań dwóch różnych płci i osobowości, ale także osoby bardzo dobrze znającej ten świat, jak i zupełnego laika, czyli mnie. :)

wtorek, 4 kwietnia 2017

PROBLEM TRZECH CIAŁ - Cixin Liu [recenzja]


Tytuł oryginału: 三体 (z ang. The Three-Body Problem)
Cykl: Problem trzech ciał, tom: 1
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 418
Gatunek: Science fiction, hard science fiction
Moja ocena: 5/6

"Czy ludzkość zasługuje na istnienie?"

Fantastyka naukowa to gatunek literacki, po który bez wątpienia sięgam najczęściej i czerpię z niej najwięcej frajdy i spędzam przyjemnie chwile. Horror, fantasy i science fiction to trzy podgatunki, które się na nią składają i naprawdę nie wiem, którego z nich przeczytałem najwięcej. Ale nie ma to większego znaczenia. Był czas, kiedy potrafiłem czytać horror za horrorem, fantasy za fantasy i science fiction za science fiction jedno za drugim, nawet tego samego autora - bez opamiętania, bez większego zróżnicowania, bo i po co? Przecież mi te gatunki umilają jak najlepiej czas, więc mogę spokojnie przeczytać kilkanaście pod rząd. Dziś już tak maniakalnie nie czytam, bo na dłuższą metę to się nie sprawdza i w pewnym momencie dopada stagnacja czytelnicza, największy wróg każdego czytającego, która zmniejsza przyjemność płynącą z lektury, a czasem nawet i w ogóle jej nie powoduje. Ale i tak fantastyki czytam najwięcej, a ostatnimi czasy staram się wyjść poza obręb amerykańsko-angielski i iść nieco na wschód, gdzie pojawiły się nazwiska cieszące się również sporym uznaniem. Ted Chiang i Ken Liu tutaj bardzo dobrym przykładem. Tego pierwszego jeszcze nie czytałem, ale Kena miałem okazję sprawdzić i bardzo mi się jego książka spodobała. Jego kolega po piórze, Cixin Liu, którego notabene książki przekładał sam Ken z chińskiego na angielski, to kolejny przykład wschodniej fantastyki uznanej przez krytyków, która przykuła moją uwagę. Bardzo dobre noty, nagroda Hugo, ciekawa zapowiedź. To spowodowało, że właśnie po książkę tego autora zdecydowałem się tym razem sięgnąć.

poniedziałek, 7 listopada 2016

Damsko-męskim okiem o: Harry Potter i Czara Ognia - Joanne Kathleen Rowling [recenzja wspólna]


Tytuł oryginału: Harry Potter and the Goble of Fire
Cykl: Harry Potter (tom: 4)
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 763
Gatunek: Fantasy
Moja ocena: 5/6


Siemanko!  
Znowu wspólnie z Asią z Wirtualnej Książki zasiedliśmy do czwartej części przygód słynnego czarodzieja z Hogwartu, Harry'ego Pottera, żeby na zasadzie dialogu i wzajemnych uwaga napisać kilka zdań o tej części. Widzę, że coraz bardziej się rozpisujemy, chyba dlatego, że coraz więcej się dzieje i coraz więcej się chce pisać o kolejnych tomach! Zobaczcie sami.