Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Legendy Archeonu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Legendy Archeonu. Pokaż wszystkie posty

piątek, 9 grudnia 2022

STALOWA BURZA - Thomas Arnold [recenzja patronacka]

Wydawnictwo: Vectra
Cykl: Legendy Archeonu, tom: 3
Liczba stron: 983
Gatunek: Fantasy, high fantasy
Moja ocena: 5/6

"Nadchodzi burza"

Stalowa burza to zwieńczenie opasłej trylogii fantasy - gatunku, którego autor przedstawicielem nie był, kiedy do niej zasiadał. Znany z wciągających i bardzo dobrych thrillerów kryminalnych wskoczył od razu na głęboką wodę, decydując się nie tyle na napisanie samej książki fantasy, a na stworzenie od podstaw całego uniwersum, które można podziwiać, i do którego będzie można wielokrotnie wracać,  jeśli tylko zażyczy tego sobie autor i/lub jego czytelnicy. I trzeba przyznać, że od początku trzyma dość wysoki poziom, nie pozwalając czytelnikowi się nudzić i zapomnieć o świecie Archeonu. 

środa, 9 października 2019

NOCNE SŁOŃCA - Thomas Arnold [recenzja]

Wydawnictwo: Vectra
Cykl: Legendy Archeonu, tom: 2
Liczba stron: 855
Gatunek: Fantasy, high fantasy
Moja ocena: 4+/6

"Czerń dalej pustoszy"

Rok temu Thomas Arnold zaskoczył swoich fanów wypuszczając na rynek debiutancką powieść fantasy. Znany z krwawych i emocjonujących thrillerów kryminalnych i medycznych autor postanowił zmienić gatunek i stworzyć całkowicie od podstaw sagę fantasy, którą zapoczątkował  Strach stary i nowy.  Kilka dni temu pojawiła się powieść Nocne słońca, która jest drugim tomem tego cyklu i trzeba przyznać, że autor zrobił krok do przodu i coraz lepiej zaczyna czuć się w nowym dla siebie gatunku.

piątek, 7 grudnia 2018

STRACH STARY I NOWY - Thomas Arnold [recenzja]

Wydawnictwo: Vectra
Cykl: Legendy Archeonu, tom: 1
Liczba stron: 707
Gatunek: Fantasy, high fantasy
Moja ocena: 4+/6

"Potężne królestwo w obliczu zagłady"

Kiedy lubiany autor, który zasłynął z bardzo dobrych książek w danym gatunku, zabiera się za pisanie czegoś całkowicie odmiennego gatunkowo, to zawsze zachodzi obawa i rodzą się pytania, czy podała wyzwaniu, czy jednak polegnie z kretesem. Wielu już było takich, nawet wielkich pisarzy, którzy próbowali podobnej odmiany, ale efekty niestety były mizerne. Thomas Arnold, okrzyknięty polskim Cobenem za świetne thrillery, które napisał, postanowił także spróbować swych sił, decydując się na całkowicie odmienną ścieżkę pisarską i podejmując napisania literatury z nurtu fantasy. Byłem pełen nadziei, że podoła, ale lekka obawa też się pojawiła, bo nigdy nie wiadomo na pewno. Cóż mogę powiedzieć na wstępie? Nie jest to na pewno najlepszy debiut fantasy, jaki czytałem, ale ogólnie dał radę i wyszło naprawdę dobrze!