Pokazywanie postów oznaczonych etykietą klasyka science fiction. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą klasyka science fiction. Pokaż wszystkie posty

środa, 6 kwietnia 2022

ZYGZAKOWATA ORBITA - John Brunner [opinia]

Tytuł oryginału: The Jagged Orbit 
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Michał Jakuszewski
Liczba stron: 363
Gatunek: Science Fiction, dystopia
Moja ocena: 4+/6





Minęło siedem lat jak wydawnictwo Mag postanowiło utworzyć nową serię science fiction, która na przeciw do współczesnej literatury oznaczonej nazwą "Uczty Wyobraźni", składałaby się z nieco starszych i w wielu przypadkach klasycznych już powieści wydawanych pod szyldem Artefakty. A wszystko zaczęło się od numeru jeden pt. "Wszyscy na Zanzibarze" autorstwa Johna Brunnera, który z miejsca zachwycił mnie tą powieścią, a także każdą kolejną wbijając się jak dzik w żołędzie w poczet moich ulubionych pisarzy. Kilka dni temu "Artefakty" zasiliła już czwarta jego książka - "Zygzakowata orbita.

wtorek, 1 września 2020

GREEN TOWN - Ray Bradbury [opinia]

Tytuł oryginału: Dandellion Wine. Farewell Summer. Summer Morning, Summer Night. Something Wicked This Way Comes
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła, Paulina Braiter
Liczba stron: 787
Gatunek: Science fiction, fantasy, horror, thriller
Moja ocena: 4+/6







Ray Bradbury to jeden z moich ulubionych trzech muszkieterów klasyki science fiction,obok Philipa K. Dicka i Johna Brunnera, po których książki zawsze bardzo chętnie sięgam i ciągle wyczekuję czegoś nowego. Jak zwykle wydawnictwo Mag stanęło na wysokości zadania i zaserwowało nam tak jak ostatnio książkę nie z jedną, a z kilkoma książkami Bradbury'ego, czyli na zasadzie omnibusa. Mówiąc dokładniej to trzy powieści i jeden zbiór opowiadań, które zostały wciśnięte razem nie przypadkiem. Akcja wszystkich książek rozgrywa się w miasteczku Green Town i dotyczy dzieciństwa, a także w większości bohaterami są Tom i Doug, więc mamy pięknie zebrane wszystko do kupy w jednej książce i do ogarnięcia za jednym zamachem.

środa, 15 lipca 2020

WYSPA DOKTORA MOREAU - Herbert George Wells [recenzja]

Tytuł oryginału: The Islands of Doctor Moreau
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Liczba stron: 180
Gatunek: Science fiction
Moja ocena: 4+/6

"Upiorna wyspa, szalony doktor i zwierzoludzie"

Herberta George'a Wellsa nie trzeba specjalnie przedstawiać, bo jest bardzo dobrze znanym autorem, nie tylko przez fanów fantastyki naukowej, ale i przez czytelników ogółem. Jeden z pionierów science fiction, który był zarówno pisarzem, jak i biologiem. Znany z głośnych książek "Wojna światów", "Wehikuł czasu", "Niewidzialny człowiek" czy "Wyspa doktora Moreau", które były wielokrotnie przenoszone na ekran, a na podstawie ich pomysłów powstało wiele innych filmów, książek i gier. Osobiście uważam go za jednego z najlepszych klasyków gatunku i bardzo chętnie sięgam po jego książki. Nawet i ponownie po te same, zwłaszcza jeśli wznawiane są w przepięknych wydaniach z licznymi dodatkami, bo mam nie tylko okazję ponownie się w nie zagłębić, ale także przy okazji uzupełnić swoją kolekcję o tak ładne egzemplarze. I tak korzystając z nadarzającej się okazji ponownie wracam do szalonego doktora Moreau i jego upiornej wyspy.

poniedziałek, 16 marca 2020

NIEWIDZIALNY CZŁOWIEK - Herbert George Wells [recenzja]

Tytuł oryginału: The Invisible Man
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tłumaczenie: Eugenia Żmijewska
Liczba stron: 197
Gatunek: Science fiction, horror
Moja ocena: 4+/6

"Tajemniczy, samotny i... niebezpieczny"

Herbert George Wells to jeden z największych guru science fiction starego pokolenia, klasyk nad klasyki i jeden z jego prekursorów. Nie trzeba go przedstawiać ani fanom gatunku, ani innym czytelnikom, bo z pewnością każdy zetknął się z tym nazwiskiem przynajmniej raz. Wojna światów, Wehikuł czasu – to głośne tytuły książek i filmów, i nie sposób się nie natknąć, nawet jeśliby się chciało omijać szerokim łukiem. Ostatnimi czasy pojawił się wśród wydawców trend na ponowne wydawanie książek fantastyki autorów, których zaliczamy do klasyków. Zarówno tych, które już się u nas kiedyś pojawiły (częściej), jak i tych, które pojawić mają się po raz pierwszy na polskich półkach (to już rzadziej) - co mnie osobiście bardzo cieszy, bo do tej pory robiły to na ogół wydawnictwa Vesper, Solaris C&T.  Tym razem padło na mniej znaną u nas, chociaż już wcześniej wydaną, książkę Niewidzialny człowiek tegoż autora.

środa, 24 lipca 2019

ALEJA POTĘPIENIA - Roger Zelazny [recenzja]

Tytuł oryginału: Damnation Alley
Seria: Wehikuł czasu
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
Liczba stron: 199
Gatunek: Science fiction, postapokalipsa
Moja ocena: 4+/6

"Ludzie zawsze coś spieprzą*"

Roger Zelazny to nieżyjący już amerykański pisarz dobrze znany przede wszystkim fanom science fiction i fantasy. Wielokrotnie nagradzany nagrodami Hugo i Nebula autor aż 50 książek i 150 opowiadań zasłużył sobie na miano klasyka gatunku, którego książki charakteryzowało wykorzystywanie w nich elementów mitologii. Najbardziej kojarzony jest z cyklu "Kroniki Amberu" i utworów "Ja, nieśmiertelny" czy "Pan Światła". Ale fani literatury postapo znają go także ze słynnej Alei Potępienia, którą niedawno zdecydowało się wznowić wydawnictwo Rebis i umieścić w ich nowej serii "Wehikuł Czasu", składającej się z szeroko rozumianej fantastyki naukowej, którą z przyjemnością postanowiłem sprawdzić. 

piątek, 31 maja 2019

KWIATY DLA ALGERNONA - Daniel Keyes [recenzja]

Tytuł oryginału: Flowers for Algernon
Seria: Wehikuł czasu
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Liczba stron: 298
Gatunek: Science fiction, powieść psychologiczna
Moja ocena: 5+/6

"Od przygłupa do geniusza"

Pamiętam jak lata temu nie kupowałem jeszcze książek na własność i moje czytanie opierało się tylko na sięganiu po egzemplarze wypożyczone z biblioteki, ale coraz częściej myślałem, że w końcu jakieś książki zaczną pojawiać się na moich półkach. Nadszedł w końcu ten czas, kiedy pewnego dnia w bibliotece miałem w ręce w starym wydaniu książkę Keyesa, która bardzo mnie zainteresowała, i już miałem ją wziąć do przeczytania, ale coś mówiło mi, że jak ją wezmę i przeczytam, to nie będę chciał oddać, więc odłożyłem z powrotem na półkę i postanowiłem kupić na allegro. Niestety te egzemplarze były w owym czasie albo w fatalnej jakości, albo w zbyt wysokiej cenie, więc czekałem aż się pojawi dobra okazja. Ale długo się nie pojawiała, a chęć przeczytania ciągle się nasilała. Minęły lata - chyba z osiem, a może i więcej - i dalej tego nie przeczytałem! Ale najnowsza inicjatywa wydawnictwa Rebis sprawiła, że okazja w końcu się znalazła, bowiem wydawca zdecydował się utworzyć serię fantastyczną dzieł klasyki (podobnie zresztą jak to kilkanaście miesięcy temu zrobił Mag z Artefaktami), wobec czego Kwiaty dla Algernona trafiły w szeregi nowej serii „Wehikuł czasu”, i w końcu (w końcu!!) mogłem tę książkę przeczytać.

sobota, 22 grudnia 2018

KRONIKI MARSJAŃSKIE. CZŁOWIEK ILUSTROWANY. ZŁOCISTE JABŁKA SŁOŃCA - Ray Bradbury [recenzja]

Tytuł oryginału: The Martian Chronicles. The Illustrated Man. The Golden Apples of the Sun
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Paulina Braiter, Paweł Ziemkiewicz
Liczba stron: 618
Gatunek: Science fiction, fantasy, horror, thriller, dramat
Moja ocena: 5+/6

"Ponadczasowe historie mistrza gatunku"

Pamiętam jak dziś, kiedy -  będąc w bibliotece - wziąłem z zainteresowaniem do ręki niewielką objętościową książeczkę, gdzie na okładce widniał dystrybutor paliwa na czerwonej planecie pod nazwą "Kroniki marsjańskie". Wtedy jeszcze nazwisko autora kompletnie nic mi nie mówiło, ale że szukałem ciekawej książki science fiction, uznałem, że chyba dobrze trafiłem. To był w sumie jeden z pierwszych zbiorów opowiadań, po który sięgnąłem lata temu, a już na pewno pierwszy, który mnie autentycznie wzruszył i ze spokojem mogę stwierdzić, że jest to absolutnie numer jeden wśród wszystkich zbiorów, jakie do tej pory przeczytałem. Żaden inny autor mnie krótką formą aż tak nie zachwycił, nie poruszył, nie przygnębił i nie wrył do głowy, chociaż niejednokrotnie bliscy temu byli moi ulubieni Philip K. Dick i Stephen King. Udało im się kilkoma opowiadaniami, ale to Ray Bradbury jako jedyny dokonał tego całym zbiorem. 

poniedziałek, 4 czerwca 2018

WOJNA ŚWIATÓW - Herbert George Wells [recenzja]

Tytuł oryginału: The War of the Worlds
Wydawnictwo: Vesper
Tłumaczenie: Lesław Haliński
Liczba stron: 213
Gatunek: Science fiction
Moja ocena: 5/6

"Pierwsza inwazja Marsjan"

Wojna światów jest najpopularniejszą i najświetniejszą książką H.G. Wellsa, która powstała jako czwarta w jego dorobku, po wcześniejszym "Wehikule czasu", "Człowieku niewidzialnym" i "Wyspie doktora Moreau". Jest to książka dość ważna, bo jej autor jako pierwszy przedstawił starcie ludzkości z pozaziemską cywilizacją  Po nim to już powstało tysiące wizji innych autorów, które były, są i będą zawsze w pewien mniejszy lub większy sposób się do niej odnosić, bądź będą do niej porównywane. Sam czytałem Wojnę światów  osiem lat temu, kiedy miałem już za sobą inne współcześniejsze dzieła, zarówno literackie, jak i filmowe. Widziałem też nawet słynny film Spielberga z 2005 roku o tym samym tytule, który jest adaptacją tej powieści. Podobała mi się zarówno książka, jak i film - chociaż znacznie się od siebie różnią. Jednakże tamten okres to czas, kiedy mój gust literacki nie był jeszcze tak wyrobiony, żeby móc spojrzeć głębiej na inwazję według Wellsa, podobnie jak wrażliwość na klasykę, która pozwala docenić i wychwycić nieraz tylko detale. Wznowienie tej słynnej powieści przez wydawnictwo Vesper okazało się dla mnie doskonałą okazją, żeby po nią ponownie sięgnąć i skonfrontować się z jej treścią i przesłaniem.

wtorek, 13 czerwca 2017

SKRZYDŁA NOCY - Robert Silverberg [recenzja]

Tytuł oryginału: Nightwings
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 219
Gatunek: Science Fiction, powieść droga
Moja ocena: 5/6

"W poszukiwaniu odkupienia"

W Polsce wydaje się tylko dwie jedynie słuszne i warte całkowitej uwagi serie fantastyki - klasyczną i bardziej współczesną. Ta współczesna to Uczta Wyobraźni. Druga to Artefakty. Osobiście bardziej mi bliska jest ta druga, bo jakoś lepiej się w niej odnajduję i robi na mnie większe wrażenie. Chociaż przy Uczcie też często bardzo dobrze się bawię i chętnie po nią sięgam. Jednak UW gościła u mnie ostatnio dość często, a nowy Artefakt pojawia się rzadko i trzeba dłużej czekać. Nadeszła jednak w końcu upragniona chwila i nie pozostało mi nic innego, jak się za to zabrać, a właściwie to mówiąc kolokwialnie rzuciłem się na to jak wygłodniały zwierz!

niedziela, 6 marca 2016

ŚLEPE STADO - John Brunner [recenzja]


Tytuł oryginału: The Sheep Look Up
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 432
Gatunek: Science Fiction, dystopia
Moja ocena: 5/6

"Świat Się Sypie" 

Wychodzi na to, że trafiła mi się seria z fantastyką naukową, bo to już kolejna książka sf pod rząd, którą właśnie przeczytałem. Było niedawno trochę Brunnera w zbiorze Dicka. Teraz będzie sto procent Brunnera w Brunnerze. Ślepe stado to jest już trzecia książka autora, która pojawiła się w serii Artefakty, a także trzecia, z którą miałem okazję się samemu zapoznać. Przedstawia kolejną dystopijną wizję świata i według mnie jest ona najmroczniejsza i najbardziej prawdopodobna ze wszystkich tych trzech książek.

piątek, 4 grudnia 2015

DRUGIE ODKRYCIE LUDZKOŚCI; NORSTRILIA - Cordwainer Smith [recenzja]


Tytuł oryginału: The Rediscovery of Man; Norstrilia
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 642
Gatunek: Science Fiction  
Moja ocena: 4+/6

"Kosmos spenetrowany"

Cordwainer Smith to kolejny pisarz, który zawitał w serii Artefakty. Właściwie to nazywał się Paul Myron Anthony Linebarger i był bardzo ciekawą osobowością. Część swojego dzieciństwa spędził w Chinach, bo był chrześniakiem chińskiego premiera, w wieku dwudziestu trzech lat potrafił już swobodnie posługiwać się sześcioma językami, był doktorem politologii, służył w Korpusie Wywiadu Armii USA podczas drugiej wojny światowej, później był jeszcze doradcą wojsk brytyjskich i prezydenta Kennedy'ego. Napisał książkę "Wojna psychologiczna", która przez wiele lat była uznawana podręcznikiem wojennym. Szalenie oryginalny człowiek. Nas czytelników jednak najbardziej interesuje (a pewnie wielu cieszy), że był także pisarzem fantastyki naukowej.

niedziela, 25 października 2015

NA FALI SZOKU - John Brunner [recenzja]


Tytuł oryginału: The Shockwave Rider
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 288
Gatunek: Science Fiction, dystopia
Moja ocena: 5/6

 "Anatomia wyścigu mózgów"

John Brunner to brytyjski pisarz science fiction, który jeszcze do niedawna był mało znany w naszym kraju. Pojawiło się parę jego książek, a jego opowiadania zamieszczono w kilku antologiach, ale jego obecność obeszła się bez większego echa. W łaski czytelników trafił dopiero, dzięki nowo powstałej, tegorocznej serii Artefakty, którą Wydawnictwo Mag rozpoczęło od wypuszczenia na nasz rynek książki Wszyscy na Zanzibarze, właśnie tego autora. Była to dystopia przedstawiona na ponad sześciuset stronach, która okazała się rewelacyjną pozycją przede wszystkim dla wymagających fanów fantastyki naukowej, ale też i pozostałych wybrednych czytelników. Druga pozycja Brunnera w tej serii okazała się być również dystopijną wizją tego autora, ale już o mniejszym rozmachu, niż jej poprzedniczka.

piątek, 5 czerwca 2015

WSZYSCY NA ZANZIBARZE - John Brunner [recenzja]


Tytuł oryginału: Stand on Zanzibar
Seria: Artefakty
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 668
Gatunek: Science Fiction, dystopia
Moja ocena: 6/6

"Wizja przyszłości w nie-powieści Brunnera"

Wydawnictwo Mag jest niewątpliwie czołowym graczem wydającym fantastykę na naszym rynku. Gdyby zajrzeć do mini-bibliotek domowych czytelników fantastyki to jest pewność, że znajdzie się tam sporo książek tego wydawnictwa, bo wydaje najciekawsze pozycje tego gatunku. Nie bez powodu wielkim uznaniem i popularnością wśród fanów cieszy się Uczta Wyobraźni, która oprócz rozrywki na najwyższym poziomie, zapewnia także porządnie oprawione książki, które rzucają się w oczy na każdej półce w sklepie, czy w domu. Uczta Wyobraźni powstała z zamiarem przybliżenia polskiemu czytelnikowi nieznanych lub mało znanych w Polsce współczesnych autorów, wielokrotnie nagradzanych albo nominowanych do najważniejszych nagród fantastyki, którzy poruszają wyobraźnie. Wydawnictwo Mag zdecydował się jednak wypuścić kolejną serię pod nazwą Artefakty, która tym razem ma przybliżyć czytelnikom autorów fantastyki klasycznej - już zapomnianych albo jeszcze u nas nieznanych. Jednym z takich autorów jest John Brunner i jego Wszyscy na Zanzibarze, wydane w roku 1968 , które z cyferką "1" na grzbiecie książki otwiera tę serię. I to w jakim stylu!