Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Algernon Blackwood. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Algernon Blackwood. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 5 września 2024

OKULTYSTA JOHN SILENCE - Algernon Blackwood [opinia]

Tytuł oryginału: The Complete John Silence Stories
Seria: Biblioteka Grozy
Tłumaczenie: Robert Lipski
Wydawnictwo: C&T
Liczba stron: 316
Gatunek: Horror, klasyka grozy
Moja ocena: 4/6





Kolejna książka z serii Biblioteka Grozy, która istnieje na naszym rynku od wielu, wielu lat, dzięki wydawnictwu C&T. Pamiętam jak dziś, kiedy sięgnąłem po pierwsze z nich, tj. "Zew Cthulhu" H. P Lovecrafta, "Opowieści starego antykwariusza" M. R. Jamesa czy "Wendigo i inne upiory" Algernona Blackwooda, którym się zresztą najbardziej zachwyciłem. Dziś nie wiem już ile dokładnie tomów liczy sobie cała seria, ale cieszy mnie, że się dalej rozrasta i po wielu latach mogłem mieć przyjemność sięgnięcia po coś nowego od Blackwooda (zresztą całkiem niedawno też wydali jego "Niewiarygodne przypadki" też w tej serii).

Nowa książka w serii nosi tytuł "Okultysta John Silence" i jak wynika z informacji zawiera w sobie cały cykl opowieści o tytułowym bohaterze, okultyście Johnie Silencie. Opowiadań jest dokładnie sześć przedstawionych na nieco ponad trzystu stronach. Jeżeli ktoś lubi klasykę grozy to powinien być zadowolony, znajdzie tu bowiem sześć przypadków różnych nawiedzeń i zjawisk parapsychicznych, których rozwiązania każdorazowo podejmuje się Silence. Od nawiedzenia domu bohatera przez dziwną mgłę i kobietę, przez satanistyczne obrzędy w byłej szkole, a na dziwnym ponadwymiarowym przemieszczaniu kończąc. Dobra lektura na nadchodzące coraz szybsze ciemne i i chłodniejsze jesienne wieczory.

piątek, 28 października 2022

NIEWIARYGODNE PRZYPADKI - Algernon Blackwood [opinia]

Tytuł oryginału: Incredible Adventures 
Seria: Biblioteka Grozy
Tłumaczenie: Katarzyna Maciejczyk
Wydawnictwo: C&T
Liczba stron: 312
Gatunek: Horror
Moja ocena: 4/6






Kurczę, lata temu się zdarzyło, kiedy czytałem masowo horrory Kinga, Mastertona, Koontza i innych, i zdecydowałem się sięgnąć także po pionierów tego gatunku, czyli wysmakowaną klasykę. Pamiętam, że bardzo podobał mi się Stoker, Lovecraft, Poe, Machen, James i kilku innych, ale żaden z nich, nawet HPL i Poe, nie zrobili na mnie tak wielkiego wrażenia jak Blackwood swoimi opowiadaniami - głównie "Wierzbami" i "Wendigo".