Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Howard Phillips Lovecraft. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Howard Phillips Lovecraft. Pokaż wszystkie posty

środa, 7 września 2016

PRZYSZŁA NA SARNATH ZAGŁADA. OPOWIEŚCI NIESAMOWITE I FANTASTYCZNE - Howard Phillips Lovecraft [recenzja]


Wydawnictwo: Vesper
Liczba stron: 623
Gatunek: Horror, fantasy, dark fantasy
Moja ocena: 4+/6

"Na nieczystej ziemi Lovecrafta"

Wypuszczenie ponad cztery lata temu na polski rynek zbioru opowiadań Zgroza w Dunwich, jednego z największych klasyków grozy, w całkowicie nowym i świetnym przekładzie, okazało się być niesamowicie trafnym posunięciem, które zostało przyjęte przez fanów i krytyków gromkimi brawami i słowami najwyższego uznania za jakość wydania i przekładu. Maciej Płaza i Wydawnictwo Vesper dali mnóstwo frajdy i powodu do dumy z możliwości przeczytania i posiadania takiej perełki na półce wielu czytelnikom. Okazało się jednak, że nie powiedzieli ostatniego słowa w związku z Howardem Phillipsem Lovecraftem, którego wspomniany tom dotyczy, bo pojawił się kilka tygodni temu kolejny zbiór opowiadań tego autora wydany w podobny sposób.

wtorek, 19 lipca 2016

ZGROZA W DUNWICH I INNE PRZERAŻAJĄCE OPOWIEŚCI - Howard Phillips Lovecraft [recenzja]


Wydawnictwo: Vesper
Liczba stron: 792
Gatunek: Horror, dark fantasy
Moja ocena: 5+/6

"Zew grozy Lovecrafta"

Był sobie taki czas w mojej literackiej przygodzie, kiedy horrorów, czy ogólnie rzecz biorąc opowiadań i powieści grozy czytałem całkiem dużo. W zasadzie to w tym okresie niemal w pełni skupiałem się tylko na nich. Zaczęło się wszystko od Stephena Kinga (no jakżeby inaczej!). Potem pojawili się w kręgu moich zainteresowań tacy autorzy jak: Graham Masteron, Dean Koontz, Ramsey Campell, Jack Ketchum i inni współcześni pisarze grozy. Zacząłem też doszukiwać się znacznie starszych już tekstów pisarzy, na których książkach wyrośli wymienieni współcześni, i dzięki  temu dotarłem do klasyków tego gatunku, czyli między innymi Edgara Allana Poe, Algernona Blackwooda, M. R. Jamesa, Stefana Grabińskiego (naszego rodzimego najświetniejszego przedstawiciela tego gatunku) czy najbardziej znanego z nich wszystkich, czyli Howarda Phillipsa Lovecrafta, który miał największy chyba wpływ na literaturę fantastyczną i do dziś pojawia się w rozmaitych elementach popkultury. Niestety do tej pory proza Samotnika z Providence na naszym rynku wydawana była w pozycjach o niedopracowanych i niezgodnych z oryginałem tłumaczeniach, które nie potrafiły oddać kwintesencji języka i stylu autora, z którego był znany. Zmieniło się to dzięki Wydawnictwu Vesper, które postanowiło wydać książką z całkiem nowym tłumaczeniem, dzięki czemu pozycja ta znalazła wielkie uznanie wśród fanów Lovecrafta i klasycznej grozy, i ja też w końcu miałem okazję poznać tę pozycję.