Pokazywanie postów oznaczonych etykietą David Mitchell. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą David Mitchell. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 9 maja 2017

SLADE HOUSE - David Mitchell [recenzja]


 Tytuł oryginału: Slade house
Seria: Uczta Wyobraźni
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 188
Gatunek: Horror
Ocena: 4+/6

"Fantasmagoryczna rezydencja"

Na ulicy Slade Alley, w wąskim zaułku niedaleko angielskiego pubu The Fox and Hounds, widać dziurę w ścianie, gdzie po jej przekroczeniu znajduje się tajemnicza rezydencja Slade House. Drzwi do jej wnętrza otwierają się raz na dziewięć lat, w ściśle określonym czasie. Rezydencja należy do tajemniczego rodzeństwa Grayer, które w niepowtarzalny sposób nęci i zaprasza do odwiedzenia ich w fantastycznym Slade House, gdzie wszystko wydaje się być cudowne i niesamowite, i nie chce się za nic w świecie opuszczać tego miejsca. Ale kto raz wejdzie do tajemniczego domu, ten już wyjść nie potrafi. Co takiego się skrywa za murami Slade House? Czemu tak trudno je opuścić? Czy rzeczywiście nie ma sposobu, żeby się stamtąd wydostać? A może jest, ale wykraczający poza ludzkie pojęcie?

piątek, 6 lutego 2015

WIDMOPIS - David Mitchell [recenzja]


Wydawnictwo: Mag
 Tytuł oryginału: Ghostwritten
Liczba stron: 432
Gatunek: Literatura współczesna zagraniczna
Moja ocena: 4/6

"Dzieło przypadku"

Po raz pierwszy styczność z Davidem Mitchell miałem za sprawą "Atlasu chmur", najgłośniejszej książki autora, która była świetna zarówno pod względem fabularnym, jak i konstrukcyjnym. Potem przyszła kolej na rewelacyjną powieść "Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta", która zawładnęła mną bez reszty. Widmopis, czyli trzeci kontakt z Mitchellem, nie był już tak rewelacyjny, ale dalej nie jestem w stanie odmówić sobie stwierdzenia, że Pan Mitchell ma fenomenalny styl, który zawładnie jeszcze niejednym czytelnikiem.