Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Graham Masterton. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Graham Masterton. Pokaż wszystkie posty

sobota, 14 października 2023

SZPITAL FILOMENY - Graham Masterton [recenzja]

Tytuł oryginału: The House at Phantom Park
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Małgorzata Stefaniuk
Liczba stron: 383
Gatunek: Horror
Moja ocena: 3+/6

"Pewnych demonów lepiej nie budzić"

Graham Masterton to jeden z najpopularniejszych współczesnych pisarzy grozy, zwłaszcza w Polsce. Myślisz horror to wymieniasz najczęściej jego nazwisko i Stephena Kinga. Mocno przywiązany do naszego kraju, który co roku odwiedza nawet kilka razy, ma tu wielu przyjaciół, i skąd też pochodzi jego świętej pamięci ukochana małżonka. Od zawsze cechuje go powieść grozy, w której występują wszelkiego typu zjawy, duchy, potwory, pradawne magie i wierzenia, też okultyzm, i zawsze w takich książkach jest przerażająco, a krew i flaki leją się strumieniami. Nie inaczej mamy w Szpitalu Filomeny, czyli najnowszej książce Brytyjczyka, która pojawiła się na naszym rynku.

wtorek, 21 września 2021

DOM STU SZEPTÓW - Graham Masterton [recenzja]

Tytuł oryginału: The House of a Hundred Whispers
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Izabela Matuszewska
Liczba stron: 351
Gatunek: Horror
Moja ocena: 3+/6

"Kolejny straszny dom"

Graham Masterton to przesympatyczny Brytyjczyk, który jest jednym z najpopularniejszych współczesnych pisarzy horrorów. Jego groza towarzyszy mi od początku przygody z tym gatunkiem, kiedy to potrafiłem pochłaniać horrory jeden po drugim, wygrzebane gdzieś w bibliotece, na straganie czy w antykwariacie. I chociaż nie jest to literatura wyszukana, a bardziej horrory klasy B, to jednak często chętnie po nie sięgam, bo pozwalają totalnie się odmóżdżyć, zapewniając kilka przyjemnie spędzonych wieczorów z dreszczykiem na ciele. 

czwartek, 11 stycznia 2018

DWA TYGODNIE STRACHU - Graham Masterton [recenzja]

Tytuł oryginału: Fortnight of Fear
Wydawnictwo: Prima
Tłumaczenie: Michał Wroczyński
Liczba stron: 303
Gatunek: Horror
Moja ocena: 3+/6








Graham Mastertona to jeden z bardziej lubianych przeze mnie autorów, po którego książki sięgam bardzo chętnie już od jakichś dziesięciu lat. Sympatyczny i wesoły Brytyjczyk, który znany jest  przede wszystkim z opowieści grozy, napisał w swoim życiu już pełno pozycji w tym rodzaju, chociaż w swoim repertuarze ma też wiele książek innych gatunków. Sprawdziłem niemal każdy z nich, ale nigdy jeszcze nie przeczytałem żadnego z opowiadań. Niniejszy zbiór przeleżał mi na półce z 2-3 lata i sięgałem po niego co najmniej kilka razy, zawsze bezskutecznie. Ale tym razem zebrałem się w sobie i postanowiłem w końcu go sprawdzić.

środa, 31 maja 2017

PANIKA - Graham Masterton [recenzja]

Wydawnictwo: Rebis
Tytuł oryginału: Panic
Liczba stron: 313
Gatunek: Horror
Moja ocena: 4/6









Miałem w ostatni weekend, w nocy z piątku na sobotę, taki sen, w którym uciekałem przed jakimiś potworkami z Harrym Erskinem (bohaterem serii "Manitou" Mastertona) i schowaliśmy się w przyczepie kempingowej, szukając tam pomysłu wyjścia z tej nie do pozazdroszczenia ciężkiej sytuacji. Sen po przebudzeniu wywołał u mnie bardziej uśmiech, niż szybsze bicie serca, bo bez wątpienia był efektem wydarzeń z poprzednich dni, kiedy więcej niż normalnie było w moim życiu Grahama Mastertona. Zaczęło się od spotkania z samym autorem, o czym pisałem w relacji tutaj, potem było parę rozmów o nim i o jego książkach i pojawiło się kilka recenzji na blogach i fejsie od rozemocjonowanych fanów, którzy też na tym spotkaniu byli i koniecznie musieli jak najszybciej przeczytać jego najnowszą książkę i podzielić się na gorąco swoimi wrażeniami po przeczytaniu, jednocześnie po raz kolejny odnosząc się do tego spotkania opisując wrażenia, chwaląc się podpisami i fotkami itp. Czasem takie wydarzenia wokół nas powodują, że coś wbrew nam się uruchamia w mózgu i powoduje, że potem po zaśnięciu przeżywamy różne ciekawe i zakręcone sytuacje z ich udziałem we śnie. Dla mnie był to niewątpliwie znak i silny impuls, że dłużej z kolejną książką Mastiego nie można czekać i trzeba sięgnąć po coś jeszcze nieprzeczytanego. Ale wybór nie padł na nowość, którą autor w tym czasie promował, a na horror sprzed kilku lat, w który występuje silny polski akcent.