Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bajka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bajka. Pokaż wszystkie posty

środa, 7 marca 2018

DYM I LUSTRA: OPOWIADANIA I ZŁUDZENIA - Neil Gaiman [recenzja]

Tytuł oryginału: Smoke and Mirrors: Short Fictions and Illusions
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Liczba stron: 478
Gatunek: Science fiction, fantasy, horror, bajka, baśń, poezja, kryminał
Moja ocena: 3+/6

''Po drugiej stronie lustra"

Gdybyście mnie zapytali, którą formę literackiej prozy lubię najbardziej i czytam najczęściej to bez najmniejszego wahania odpowiedziałbym, że zdecydowanie jest to powieść. I do tego najlepiej licząca sobie przynajmniej te 400-500 stron, bo jestem tego rodzaju czytelnikiem, który lubi dłużej zagościć w danym świecie czy w historii wykreowanej przez autora. Zdecydowanie rzadziej czytam zbiory opowiadań (chociaż ostatnimi czasy wyraźnie się ta statystyka u mnie poprawiła), a już zupełnie nie trawię wszelkiego rodzaju antologii, bo kompletnie ich nie czuję i szkoda mi na nie czasu. Bardzo trudno jest znaleźć dla mnie nowego autora, który potrafi do mnie dotrzeć krótką formą, a jeszcze gorzej jest znaleźć takiego, który rusza mnie zarówno powieścią, jak i opowiadaniem. Takich mógłbym wymienić na palcach jednej ręki, a i tak zostałby mi jeszcze wolny palec. Czy należy do nich mój ulubiony pisarz, Neil Gaiman? Próbowałem się tego dowiedzieć sięgając po zbiór jego krótkich form, niedawno wznowiony przez wydawnictwo Mag.

czwartek, 27 kwietnia 2017

CHARLIE CIUCH-CIUCH - Beryl Evans [recenzja]


Tytuł oryginału: The Charlie Choo-Choo
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 24
Gatunek: Bajka
Moja ocena: 4+/6

"Nie zadawaj głupich pytań, w głupie gry nie będę grać"*

Pamiętam jak dziś, kiedy oczarowany czytałem cykl fantasy "Mroczna Wieża", czyli najważniejsze dzieło literackie Stephena Kinga (sam nazywa je swoim opus magnum), które należy do moich ulubionych i zdążyłem przeczytać już dwa razy, a na tym zapewne nie koniec. Pamiętam, bo towarzyszyło mi przy tym mnóstwo pozytywnych emocji i z uwielbieniem zagłębiałem się w świat wykreowany przez mistrza, śledząc poczynania ulubionych postaci i przeżywając wspólnie z nimi wzloty i upadki przy wielu fantastycznych przygodach, jakie im się przytrafiły podczas długiej podróży do Mrocznej Wieży. W trakcie tej podróży, w jednej z części pojawia się wątek dotyczący pewnej książeczki o mówiącym parowozie i maszyniście, o której koniecznie chciałem dowiedzieć się więcej i zacząłem szukać z uporem maniaka w internecie jakiejkolwiek wzmianki o niej. Ale nie potrafiłem nic na jej temat wtedy znaleźć, bo okazało się, że tak naprawdę w ogóle nie istnieje. Stephen King postanowił jednak stworzyć taką książeczkę na potrzeby zbliżającej się ekranizacji, która pojawi się najprawdopodobniej latem tego roku i zrobić miłą niespodziankę swoim fanom, którzy z wielkim zainteresowaniem zaczęli węszyć, gdy książeczka się pojawiła, bo nie było wiadomo od razu, że to właśnie on ją napisał.