piątek, 28 października 2022

NIEWIARYGODNE PRZYPADKI - Algernon Blackwood [opinia]

Tytuł oryginału: Incredible Adventures 
Seria: Biblioteka Grozy
Tłumaczenie: Katarzyna Maciejczyk
Wydawnictwo: C&T
Liczba stron: 312
Gatunek: Horror
Moja ocena: 4/6






Kurczę, lata temu się zdarzyło, kiedy czytałem masowo horrory Kinga, Mastertona, Koontza i innych, i zdecydowałem się sięgnąć także po pionierów tego gatunku, czyli wysmakowaną klasykę. Pamiętam, że bardzo podobał mi się Stoker, Lovecraft, Poe, Machen, James i kilku innych, ale żaden z nich, nawet HPL i Poe, nie zrobili na mnie tak wielkiego wrażenia jak Blackwood swoimi opowiadaniami - głównie "Wierzbami" i "Wendigo".  

Pamiętam jak czytałem wszystkie książki z niszowej serii "Biblioteka Grozy" i właśnie dzięki niej sięgnąłem po nieznanego mi kompletnie Blackwooda, którego zbiór też zamieszczono w tej serii i do dziś pamiętam klimat. Byłem tak nakręcony tym zbiorem, że chciałem koniecznie coś przeczytać nowego i niestety nie było mi to dane, bo na naszym rynku tekstów Blackwooda było jak na lekarstwo, a  czytanie po angielsku nie szło mi niestety najlepiej.  Istniały tylko jakieś pojedyncze opowiadania lądujące w mało dostępnych antologiach, których zresztą nie lubię. Udało mi się tylko przeczytać "Nawiedzoną wyspę" w czasopiśmie "Coś na progu", za co byłem wydawcom bardzo wdzięczny. 

Musiałem czekać aż do 2022 roku, żeby wreszcie się doczekać czegoś 'nowego'! No i pojawiły się "Niewiarygodne przypadki" (a na tym nie koniec, bo już widziałem zapowiedzi innych dwóch pozycji tego autora, jupi!). Zbiór ten składa się z pięciu historyjek, których nie będę przybliżał, bo nie ma sensu. Ot wystarczy napomnieć, że są to historyjki grozy przedstawiające pogańską ceremonię (dobre!), alpinistyczną wyprawę (mogło być lepiej), klasyczny nawiedzony dom (najlepiej!), starożytną krainę, która wciąga i zabiera w przeszłość (tajemniczo i ciekawie) oraz wieczną miłość (romantycznie, ale do mnie nie przemówiło).

Nie jest to zbiór, który by mnie zachwycił, ale zbiór oceniam na dobry i jest to kolejna pozycja, która udowadnia, że tylko klasyka ma tę specyficzną aurę, atmosferę grozy, której nie potrafi stworzyć żaden ze współczesnych pisarzy. Nie wszystkich to przekonuje, nie wszystkim się podoba takie nieco naiwnie plecione opowiadania. Ja to uwielbiam, nawet jeśli same opowiadania nie zachwycają mnie specjalnie, bo to takie staromodne, przyjemny i po prostu fajnie się czyta. Chociaż no chciałbym znowu sie tak zachwycić jak zbiorem "Wendigo i inne opowiadania". Może innym razem. Niemniej, czekam na kolejne pozycje Blackwooda!

1 komentarz:

  1. 1. Odrodzenie lorda Erniego - 4/6
    2. Ofiara - 3/6
    3. Potępieni - 5/6
    4. Zejście do Egiptu - 3+/6
    5. Wędrowcy - 3+/4

    OdpowiedzUsuń