Dzień się skraca. Noce wydłużają. Nieodzowny znak, że nieuchronnie zbliża się jesień, a kończy lato. Stała kolej rzeczy, więc trzeba powoli znowu się nastawiać na inny styl życia. Ale jeszcze trochę ładnych dni i słońca będzie. W końcu kalendarzowe lato kończy się pod koniec września, w którym to pojawia się sporo dobrego do przeczytania. Jak zwykle zresztą. Oto one:
Vesper:
Historia Doriana Graya, który jako młody, naiwny chłopiec trafia do pracowni Bazylego Hallwarda. Malarz jest urzeczony niespotykanym pięknem młodzieńca i pragnie namalować jego portret. Tu też Dorian spotyka lorda Henryka, cynicznego bywalca salonów o dość niefrasobliwym podejściu do życia, którego lekko rzucane teorie głęboko zapadają w serce niewinnego Doriana, zmieniając diametralnie jego podejście do życia. Kiedy portret zostaje ukończony, Dorian wyraża życzenie, by nigdy się nie zestarzeć, a na zawsze zachować urodę, jaką na portrecie uchwycił Bazyli. Od tej chwili każde jego przewinienie, każde zło, które wyrządza bliźnim znajduje odzwierciedlenie w portrecie, sam Dorian jednak zachowuje niczym nieskażoną urodę. Widząc to, zupełnie nie liczy się już z żadnym człowiekiem. Bez skrupułów rani innych, aby zaspokoić własne egoistyczne potrzeby…