Tytuł oryginału: Hothouse
Seria: Wehikuł czasu
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Marek Marszał
Liczba stron: 310
Gatunek: Fantasy, science fiction
Moja ocena: 5/6
"Rządy roślin"
W młodości Brian W. Aldiss jako żołnierz był w Birmie i na Sumatrze, gdzie zetknął się z dżunglą. Przebywając tam zafascynował go widziany pewnego dnia figowiec bengalski, który rozrastał się do niewyobrażalnych rozmiarów w każdą stronę. Figowiec ten w dużej mierze przyczynił się do napisania powieści Cieplarnia, w której to rośliny, a nie ludzie lub zwierzęta rządzą tym światem. Pomysł ten, jakkolwiek oryginalny i ciekawy, budził we mnie małe wątpliwości, że powieść z władczymi roślinami może być jednak bardziej kiczowata i absurdalna niż wartościowa pod jakimkolwiek względem. Okazała się jednak bardziej ambitna i o głębszych przemyśleniach niż mogłem sądzić. Ale wartość tej nagrodzonej nagrodą Hugo historii najpewniej zostanie doceniona przez mniejsze grono wytrawnych czytelników.