środa, 13 listopada 2019

OBCY - Alan Dean Foster [recenzja]

Tytuł oryginału: Alien: The Official Movie Novelization
Cykl: Obcy, tom: 1
Wydawnictwo: Vesper
Tłumaczenie: Piotr Cholewa
Liczba stron: 316
Gatunek: Horror, science fiction, space opera
Moja ocena: 4+/6

"W kosmosie nikt nie usłyszy twojego krzyku"

Kosmiczny holownik Nostromo wraz z rafinerią do przetwarzania wzbogaconej rudy i załogą w stanie hibernacji wracają na Ziemię. Steruje nimi komputer pokładowy o nazwie Matka, który ma ich doprowadzić prosto i bezpiecznie do domu. Jednakże Matka po drodze wykrywa tajemniczy sygnał SOS pochodzący z nieznanej planety. Postanawia wybudzić załogę, żeby to sprawdzić i ocenić sytuację. Po wylądowaniu na obcej planecie załoga odkrywa wrak statku kosmicznego nieznanej im cywilizacji. Postanawiają przyjrzeć się bliżej wrakowi i zbadać planetę. Ale kiedy jeden z członków załogi zostaje zaatakowany przez obcą formę życia, decydują się na szybki powrót na Nostromo, żeby ratować kolegę. Nie wiedzą jednak, co takiego wnoszą na swój bezpieczny statek. Niedługo zacznie się dla nich walka o przetrwanie z inteligentnym i zabójczym napastnikiem, który zamierza dopaść całą załogę...

Obcy to kultowa pozycja kinematografii i bez wątpienia klasyka kina grozy i kosmicznego science fiction, która dzięki reżyserii Ridleya Scotta odniosła wielki sukces i zapoczątkowała jedną z najpopularniejszych serii kina grozy, która dzisiaj liczy sobie kilka sequeli i prequeli. Osobiście nie wyobrażam sobie nie znać przynajmniej pierwszej części (8. pasażer 'Nostromo'), chociaż jestem wielkim fanem całej serii, którą uwielbiam i znam na pamięć, i oglądam całą przynajmniej raz do roku. Sukces Alienów spowodował, że oprócz wielu kolejnych filmów powstało sporo związanych z tym fanklubów, gier i masa gadżetów. Oczywiście nie mogło zabraknąć też i książek, które powstały w oparciu o scenariusze filmów. Najbardziej popularnym autorem jest Alan Dean Foster, który ma na koncie kilka różnych książek napisanych w oparciu o znane filmy, a wydawnictwo Vesper postanowiło wydać właśnie pierwszą część z obcym i załogą Nostromo.

"Obcy" Fostera to oficjalna powieść liczącego sto stron scenariusza. Jako sama w sobie książka wydana dzisiaj raczej nie zaliczałaby się do specjalnie odkrywczych i nie zrobiłaby furory. Ale jako adaptacja słynnego filmu całkiem nieźle daje sobie radę. Przede wszystkim bardzo wiernie oddaje to, co jest w filmie najważniejsze. Mroczny i klaustrofobiczny klimat, dramaturgię, wstrząsające sceny i pozaziemską formę życia, czyli aliena. Poznajemy bliżej obcego, planetę, na której go odnaleziono, sam holownik Nostromo i Matkę. No i oczywiście całą załogę, czyli Ripley, Dallasa, Kane'a, Parkera, Lambert, Bretta, Asha i kotkę Jones. W książce zwłaszcza lepiej poznamy charakterystykę postaci i zobaczymy to, czego mogliśmy nie dostrzec w filmie, gdzie jednak większą uwagę przywiązuje się do akcji i wizualnej strony. Foster poskazuje, że załoga to zwykli ludzie, nie heroiczni bohaterowie, nie żądni sławy zdobywcy czy utalentowani naukowcy z mnóstwem doktoratów i nagród na koncie. Po prostu grupa wykwalifikowanego personelu, któremu zależy jak innym ludziom na wykonaniu swojej pracy i otrzymaniu odpowiedniej zapłaty, a w związku z akcją fabuły, także grupa, która dramatycznie walczy o przetrwanie na wszelkie sposoby.

Ucieczka na statku kosmicznym jest bardzo utrudniona, bo ograniczona jest liczba miejsc, w których można się ukryć. To nie planeta tylko kosmos, w którym nikt nie usłyszy wołania o pomoc, poza tymi, którzy także znajdują się na statku. Można co prawda wysłać sygnał do Ziemi lub najbliższego statku, ale zanim Ci odpowiedzą, a co gorsza, zanim zareagują i przybędą z pomocą, może już być bardzo dawno po wszystkim. Trzeba uciekać i chować się, gdzie tylko się da, bo bezpośrednia konfrontacja ze śmiertelnie groźnym obcym z góry skazana jest na porażkę. Mroczne przestrzenie, klaustrofobiczne labirynty, korytarze, szyby wentylacyjne, magazynki, schowki, w których alien i bohaterowie mogą się ukryć lub czyhać, żeby zaatakować. Wszystko to, co widzieliśmy na ekranie, zobaczymy dzięki autorowi także w naszej wyobraźni i atmosfera zapewne udzieli się niejednemu czytelnikowi, bo autor zręcznie potrafił spowodować, żeby nie dane było się nam nudzić. Przy okazji ciekawostką - zwłaszcza dla fanów - jest pojawienie się kilku scen, których w oficjalnej wersji filmu nie zobaczymy, chociaż pojawiły się one potem w późniejszych rozszerzonych wersjach z okazji rocznic filmu (na początku po prostu wycięto wiele scen, żeby skrócić film do maksimum wymaganego przez studio zarządzające). 

Przy okazji wydania Vesper jak zwykle pokusił się o egzemplarz nieco bardziej wzbogacony o dodatki. Mamy zatem dedykowaną zakładkę, klimatyczną okładkę i czarno-białe ilustracje, które w moim mniemaniu są jednak nieco zbyt ciemne i mało wyraźne. Nie będzie to miało większego znaczenia dla osoby, która zna dobrze film i wie, co widzi. Ale już całkowicie neutralny czytelnik może nie być przekonany na co patrzy.  Na końcu dodane zostało jeszcze posłowie pana Piotra Gocieka pt. "Studium w terrorze", w którym autor między innymi przybliża moment pojawienia się pomysłu na film, wybór reżysera, przybliża postać Ridleya Scotta, przedstawia fenomen serii i przede wszystkim wskazuje, które sceny z powieści nie pojawiły się w oficjalnym filmie.  

"Obcy" Alana Deana Fostera to zatem powieść, która czerpiąc w pozytywny i poprawny sposób z kultowego filmu i serii, automatycznie także stała się kultowa i dołączyła do pokaźnej rzeczy elementów rozszerzających, wzbogacających i tworzących wspólną całość, która zapewne znajdzie się w kolekcji każdego fana. Czy jednak tylko dla fanów jest to książka? Myślę, że nie, bo sama w sobie powieść to całkiem dobre science fiction i horror, który najpewniej spodoba się osobom lubiącym klaustrofobiczny i mroczny klimat, dramaturgię, krwawe i szokujące sceny, kosmos, groźnych obcych oraz świat i technologie przyszłości. 

Obcy: 
1. Obcy


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Vesper!

11 komentarzy:

  1. Mówisz, że oddaje ten klimat - to dla mnie nie za dobrze, bo na Obcym wciąż chowałam ze strachu nos pod kocyk. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzeba było oglądać z chłopem albo przynajmniej misiem. :P

      Usuń
  2. Oglądało się Obcego, oglądało :) Widzę, że ostatnio gustujesz w klimatach horrorowych. Jesień tak Cię zainspirowała? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień tak mnie przeważnie inspiruje, bo najlepiej się takie książki w tym czasie (zimą też) czyta. :) A Vesper wydał po kolei trzy akurat w takim klimacie. Będzie jeszcze lada moment numer 4. :)

      Usuń
  3. To z pewnością powieść dla mnie :D. Zakładka, okładka jest mega, nie widziałam natomiast ilustracji w środku, choć książka stoi na półce :P. Niebawem się za nią wezmę, ale jeszcze pilniejsze mam wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A film(y) widziałaś? :)

      Usuń
    2. Oczywiście! Wszystkie części znam na pamięć, trzy mam nagrane nawet na płytach :D

      Usuń
    3. Jakby to powiedział Amerykanin -> My man! :D

      Usuń
  4. Ja tam wolę pierwszy przekład, ten stary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli czytałeś oba i porównałeś?

      Usuń
    2. Tak. Pierwszy czytałem przed laty, mam tę ksiązkę na półce, a drugi teraz.

      Usuń