wtorek, 23 września 2025

OBCY: RZEKA CIERPIEŃ - Christopher Golden [opinia]

Tytuł oryginału: Alien: River of Pain
Cykl: Obcy trylogia, tom: 3
Wydawnictwo: Vesper
Tłumaczenie: Piotr Cholewa
Liczba stron: 393
Gatunek: Horror, science fiction, space opera
Moja ocena: 4+/6





Trzecia część osobnej serii Obcy - od trzech zrzeszonych do jej napisania autorów - tym razem w wykonaniu Christophera Goldena. Wielu fanów się uśmiechnie, bo ten tom silnie związany jest z dziełem Camerona, książka zaczyna się dokładnie przed tym jak Ripley wybierze się z marines na planetę LV-426.

Planeta LV-426 zwana Acheronem, czyli tytułową Rzeką Cierpień, została zamieszkana przez nowych lokatorów chcących ją skolonizować - naukowców, inżynierów i oczywiście marines dla ich ochrony. Dwoje spośród nowo przybyłych na planetę, Anne i Russell, szukają możliwości wzbogacenia się, np. odkrywając na planecie coś nowego. To tutaj Anne rodzi swoje drugie dziecko i zarazem pierwszego noworodka w kolonii, Rebekę zdrobniale nazywaną Newt.

Podczas odkrywania planety oboje natrafili na ogromny statek kosmiczny, którym szczególnie zainteresowała się już wcześniej wiedząca o im istnieniu korporacja Weyland-Yutani. Małżeństwo uznaje, że to co znajduje się w statku może przyczynić się do ich wzbogacenia. Niestety oboje nie zdają sobie sprawy, że to, co może być ich spełnieniem marzeń o bogactwie, może – a raczej na pewno będzie – powodem ich dalszej zguby.

Muszę przyznać, że trzecia część najbardziej przypadła mi do gustu, chociaż oceniłem ją podobnie jak pierwszą (nie będę już poprawiał), bo jest ona zdecydowanie klimatem najbardziej zbliżona do tego, co znamy i uwielbiamy z tetralogii, a zwłaszcza dwóch pierwszych najlepszych części o Alienach. Myślę, że w głównej mierze to zasługa znanej już wcześniej z filmu planety i wydarzeń, które się tam dokonały w połączeniu z chęcią wiedzy co się wydarzyło przed tym, jak Ripley z marines się pojawili na Acheronie. Ale też i ogólnie koncepcja filmu jest podobna z tą z książki Goldena, co sprawia, że można się tu właściwie ‘poczuć jak w domu” (chociaż raczej nikt z nas nie chciałby się w takim domu znaleźć).

Ogólnie rzecz biorąc cała trylogia jest w porządku i można śmiało sięgać, jeśli jest się fanem i brakuje czegoś świeższego/nowszego o obcych albo po prostu chce się znowu wniknąć w świat ksenomorfów. A i jak się fanem nie jest a chce się poznać to też można, aczkolwiek lepiej sięgnąć najpierw po tetralogię. Mi się podobało i jako fan jestem zadowolony, więc śmiało polecam.


Obcy trylogia:

3. Obcy: Rzeka Cierpień

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz