niedziela, 18 sierpnia 2024

OBCY: MORZE BOLEŚCI - James A. Moore [opinia]

Tytuł oryginału: Alien: Sea of Sorrows
Cykl: Obcy trylogia, tom: 2
Wydawnictwo: Vesper
Tłumaczenie: Piotr Cholewa
Liczba stron: 416
Gatunek: Horror, science fiction, space opera
Moja ocena: 4/
6





"Obcy: Morze Boleści" to drugi tom trylogii z serii Aliens, co ciekawe napisany przez zupełnie innego autora. Właściwie każda z części trylogii została stworzona przez kogoś innego. Pierwszy tom napisał Tim Lebbon, za drugi zaś odpowiada James A. Moore. Ciekawy zabieg, aczkolwiek do tej pory poza tym, że dobrze się czyta, niewiele wnosi nowości do tej serii.

Drugi tom dzieje się na planecie LV178, która znana jest jako Nowe Galveston. To tam korporacja Weyland-Yutani postanowiła przenieść swoje działania i kolonizować kolejne miejsce.  Niestety po jakimś czasie okazało się, że mimo wybudowania imponującej infrastruktury pojawiła się przeszkoda w postaci rozprzestrzeniających toksycznych piasków (znanych jako tytułowe Morze Boleści), która zablokowała dalszy rozwój. Korporacja nie zamierza jednak się stamtąd wynosić, bowiem w zanadrzu trzymając swój przerażający sekret, o którym nie wie nikt po za nimi. Wiedzą o istnieniu gniazda ksenomorfów i zamierzają schwytać żywego osobnika, w czym ma pomóc Alan Decker, potomek Ellen Ripley, na którego mają haka. 

Książka czyta się sama, podobnie jak wszystkie pozostałe, które przerabiałem wcześniej. Uwielbiam tą serię i cieszy pojawianie się kolejnych tytułów, aczkolwiek jak już wspomniałem wyżej nie ma tu za wiele nowego 'od siebie'. Książka mocno przypomina "Obcego: Decydujące starcie" z niewielkimi różnicami i nie z tak spektakularnym finałem. Ale za to z finałem, który zostawia otwartą furtkę serii albo autorowi. Czy żałuję przeczytania? Nie. Czy sięgnę po kolejne książki? Tak. Już niedługo pojawi się trzecia część trylogii i zobaczymy co tam się zastanie. Natomiast w chwili kiedy to piszę, w kinach puszczany jest "Obcy" Romulus", więc trzeba się też wybrać. :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz