poniedziałek, 5 sierpnia 2024

W DÓŁ, DO ZIEMI - Robert Silverberg [opinia]

Tytuł oryginału: Downward to the Earth
Wydawnictwo: Vesper
Tłumaczenie: Irena Lipińska
Liczba stron: 211
Gatunek: Science fiction, high fantasy
Moja ocena: 5/6





W dół, do Ziemi to kolejna pozycja wydana przez wydawnictwo Vesper w nowej serii Wymiary.  Wystarczyły mi dwie książki (Skrzydła nocy i Pan Ciemności) , żeby stwierdzić z cała stanowczością, że Silverberg to autor dla mnie i sięgam po wszystko, co będzie wznowione od momentu, kiedy się zetknąłem ze wspomnianymi (notabene też wznowionymi).

Kolejna pozycja autora to powieść bardzo krótka, bo licząca sobie nieco ponad dwieście stron i opowiada historię Edmunda Gundersona, który wraca skruszony do Świata Holmana/Belzagora. Czemu skruszony? Bo niegdyś był tutaj jako eksplorator i kolonizator widzący nową planetę do podbicia i nowe gatunki do zniewolenia. Skolonizować jej się nie udało, bo wkrótce dostrzeżono, że dwa główne gatunki zamieszkujące planetę - sulidory i nildory - posiadają własną kulturę, język i tradycję, więc otrzymały autonomię i ludzie musieli opuścić tą planetę. Została jednak garstka ludzkości, która się zżyła z planetą i nie chciała wracać.

Czytelnik poznaje Gundersona w chwili, kiedy wraca na planetę w ramach skruchy i zadośćuczynienia krzywd, jakie wyrządził. Postanawia nawiązać kontakt z obcymi rasami, żeby je poznać lepiej, ich kulturę, tradycję i jakoś odkupić swoje winy. Czy przejdzie duchową przemianę i odzyska odkupienie, czy to tylko mydlenie oczu wszystkim dookoła i samemu czytelnikowi? Tego przekona się czytelnik sam, kiedy po książkę sięgnę. 

Osobiście uważam, że książki Silverberga są niesamowicie wartościowe i dające do myślenia, a przy tym zawierają pewną dozę romantyzmu (oczywiście nie wszystkie, bo próżno jej szukać w brutalnym "Panu Ciemności"), która uderza w moje struny i porusza. Z uwagi na liczbę stron nie jest to fantastyka, która zawiera mięsiste i szczegółowe opisy fauny i flory, więc można czuć pewien niedosyt pod tym względem. Ale osobiście uważam ją za bardzo dobrą i serdecznie polecam czytelnikom, którzy szukają czegoś lekkiego i szybkiego do przeczytania, a jednocześnie wartościowego i poruszającego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz