Andrzej Miszkurka przedstawił na forum kolejne zapowiedzi:
LIPIEC:
Miles Cameron - Okrutny miecz
Mark Z. Danielewski - Dom z Liści
David Mitchell - Slade House (Uczta Wyobraźni)
Kim Harrison - Za garść amuletów
SIERPIEŃ:
Dan Simmons - Olimp
Jeanienne Frost - Destined for an Early Grave
Neil Gaiman - Nigdziebądź (wersja autorska)
Neil Gaiman - Gwiezdny pył
Neil Gaiman - Koralina
WRZESIEŃ:
Brandon Sanderson - Elantris
Keith Roberts - Pavane (Artefakty)
Walter Tevis - Człowiek, który spadł na ziemię (Artefakty)
Dan Simmons - Endymion (Artefakty)
Anthony Ryan - Waking Fire
Leigh Bardugo - Six of Crows
Trzy z nich na 100% kupię: "Elantris (jakie zaskoczenie), "Six if Crows" oraz "Endymiona". Poza tym na pewno zastanowię się nad: "Człowiekiem, który spadł z nieba" i "Slide House". O "Pavane" pierwszy raz słyszę, ale to Artefakty, dlatego poczekam na jakieś informacje i wtedy zdecyduje. Co do "Olimpu", to zależy jak mi się spodoba "Ilion", po który na pewno kiedyś sięgnę, ale nie mam pojęcia kiedy ;) To by było tyle - idzie zbankrutować ;P
OdpowiedzUsuńIlion jest świetny. Czytałem i recenzowałem tutaj. Na Olimp czekam z niecierpliwością. :) Ale myślę, że Ciebie do Simmonsa przekonywać nie trzeba i po "Endymionie" i "Triumfie" sama się skusisz. :) Mnie najbardziej ciekawią Pavane i Dom z liści, bo nie wiem czego się spodziewać. :) A tego Gaimana, Tevisa i Mitchella łykam na pewno.
UsuńJa tam tylko "Olimp". Rozważę jeszcze "Dom z liści", ale tylko rozważę...
OdpowiedzUsuńA Ilion już czytałeś? Wybacz, skleroza.
UsuńNiestety nie. Tak jak większość Stephensonów, czeka na lepsze czasy... które pewnikiem nastąpią na emeryturze :-(
UsuńIle dziennie poświęcasz na czytanie?
UsuńSprecyzuj czy chodzi o czytanie dla przyjemności czy z musu ;)
UsuńDla przyjemności to tak średnio godzinę tygodniowo. Z musu około 1,5-2,0 godzin dziennie.
O literaturę rozrywkową a nie popularnonaukową, do pracy, szkoły etc. ;) To malutko czytasz dla przyjemności, bardzo mało. Nie spodziewałem się. W takim wypadku nie dziwię się wcale, że tak powoli Ci idzie z tymi książkami. Szkoda.
UsuńZ chęcią poświęciłbym więcej czasu na czytanie. Niestety, doba nie jest z gumy, a przedkładanie osobistych przyjemności nad obowiązki i rodzinę nie wchodzi w rachubę. Też żałuję, ale nie jestem w chwili obecnej zmienić tych niekorzystnych proporcji. Był czas, że czytałem ok. 52-54 książek rocznie, czyli średnio jedną tygodniowo. Te czasy już jednak nie wrócą :-(
UsuńMoże wrócą. Nigdy nic nie wiadomo. :)
UsuńWrócą. Na emeryturze. Oczywiście pod warunkiem, że w ogóle coś takiego jak emerytura będzie funkcjonować... No i pod warunkiem, że wzroku nie stracę ;-)
UsuńMoże nie przedłużą o kolejne lata. :P
UsuńPrzedłużą. Umrzemy w robocie :-)
UsuńBo to Polska jest, panie.
UsuńI tu się pije...
UsuńKraj piękny, ale ludzie to często k... ;)
UsuńJózef Piłsudski
UsuńEch... chyba nie dla mnie nic :/
OdpowiedzUsuńJakoś tak kiedyś wydawnictwo MAG bardziej podchodziło pod mój gust... a od gdzieś dwóch lat coś słabo im to wychodzi. Albo mi - w sumie nie wiem ;)
Jeśli nie czytasz za bardzo fantastyki to ciężko. Prędzej już Rebis może trafić w Twoje gusta. Ja na MAGa nie mam prawa narzekać, bo 60% książek z ich oferty trafia w moje gusta. :)
UsuńSimmons! Gaiman! Artefakty!
OdpowiedzUsuńUmieram ze szczęścia :))))
No raczej! :)
UsuńAle mi jednocześnie smutno, bo kolega Ciacho nadal nie przeczytał mojego Wiosennego TAGa, gdzie było coś o nim :P
UsuńJakiego Taga? Nic nie wie. :>
UsuńO tego, tego! :)
Usuńhttp://www.kacikzksiazka.pl/2016/04/wiosenny-tag-ksiazkowy.html
O. Przegapiłem to. Ok. Zabiorę się za to w przyszłym tygodniu. :)
UsuńSimmons, Mitchell, Sanderson to pewniaki. Z możliwych do kupienia to Gaiman i ten Tevis - może uda się uzbierać na bieżąco wszystkie Artefakty :D
OdpowiedzUsuńGaimana Ci cholernie polecam. Te "Nigdziebądź" to jedna z oryginalniejszych fabuł w fantasy, z jakimi się spotkałem. Para antybohaterów Croup i Vandemar to niesamowite czarne charaktery. Uwielbiałem ich tekst jak się pojawiali na scenie:
Usuń"- Croup i Vandemar - warknął. - Oczu wydłubywanie, nosów łamanie, języków rozrywanie, podbródków rozbijanie, gardeł podrzynanie."**
Pisałem reckę do tego:
http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2014/11/nigdziebadz-neil-gaiman-recenzja.html#more
A tym Danielewskim się interesowałeś trochę czy kompletnie nic nie wiesz?
Mam nadzieję, że drogi nie będzie Gaiman to bym kupił wszystkie trzy, bo mnie mocno ciekawi ten autor, ale nie czytałem nic z jego twórczości :)
UsuńA powiedz mi Danielewskiego to zapewne któraś już książka od MAGa co nie? Bo autora kojarzę z rozmów, czy ogólnie z Twojego bloga, ale tyle tylko że taki pisarz jest :)
A do recenzji wziąć nie lepiej? ;)
UsuńNo właśnie nie. Pierwsza. Zapowiada od dawna, więc budzi kontrowersje i wiele osób czeka, aż w końcu się pojawi i będzie można przeczytać. Pod względem konstrukcyjnym bardzo specyficzna. Zobacz sobie sam, jak to wygląda:
http://www.intotheabyss.net/wp-content/uploads/2012/12/house-of-leaves-sample.jpg
To nie jest żaden podręcznik do psychologii z testami itp. TO jest powieść. :P
No to też, ale wyjdą wtedy aż 4 pozycje, które bym chciał, więc zobaczymy jak to będzie z dostępnością :) Myślę, że jeśli nie dostane wszystkiego, to na pewno zaopatrzę się i sprawdzę Gaimana :)
UsuńO kurde! No teraz to ja MUSZĘ to mieć!!! :D Osobliwa książka do kwadratu :D A powiedz mi, to będzie pierwsza jego książka przetłumaczona na polski? Bo tak mi mówi LC, ale wolałbym się upewnić :)
Ślepowidzenie weźmie, przeczytasz i przepadniesz. Gaimana nie da się nie lubić i nie docenić. Serio. ;) Amerykańscy bogowie to jedna z najlepszych książek, jakie czytałem w życiu.
UsuńO innych nic nie wiem, więc to będzie pierwsza. Już od ładnych kilkunastu miesięcy się o tym pisze na forum Maga i nie raz już miała być wydawana, ale ostatecznie dopiero w tym roku będzie. :)
Ślepowidzenie też bym chciał przeczytać i mieć :) W ogóle z 3/4 książek od MAGa od początku do teraz jak wydają :D Mało którego wydawnictwa mam tak, że prawie każda pozycja mnie interesuje i jest warta uwagi :D
UsuńCo ja gadam! Jakie Ślepowidzenie. Nigdziebądź. Przecież o Gaimanie piszemy. :P Miało być - Nigdziebądź weźmiesz, przeczytasz i przepadniesz. ;)
UsuńJa to samo, od początku kupowałem wiele ich książek. Dlatego podjęcie się współpracy z nimi było dla mnie rewelacyjne. :)
No dokładnie :D Teraz to w ogóle zacznę jeszcze więcej ich książek czytać - będzie można wydać fundusze na nieco inne książki także od nich, których nie dostanę bo np. wyszły rok temu :)
UsuńGaimana czytałem bodaj 4 książki. Nigdy więcej. Już bym wolał Sandersona :-)
UsuńCo takiego? Chyba nie Amerykańskich albo Nigdziebądź? :>
UsuńCzytałem Dobry omen, Koralinę, Gwiezdny pył oraz Odd i Lodowi Olbrzymi. Straszna kaszana. Obiecałem sobie, że nigdy więcej nie zmarnuję czasu orzy tym pisarzu. Katastrofa.
UsuńNic z tego nie znam, ale nie czytałęm też na temat żadnej z tych pozycji tylu pochwalnych recenzji jak na temat Amerykańskich bogów i Nigdziebądź, które sam czytałem i naprawdę polecam. Może jednak kiedyś się przełamiesz. Amerykańskich postawiłbym na jednej półce z Dworcem Perdido. Taki sam poziom literacki.
UsuńPisząc powyższe sugerowałbyś, że Gaiman napisał dwa arcydzieła i co najmniej cztery kupy. Wątpię, aby tak było. Nawet Stephen King jest bardziej równy w swojej twórczości. Moja decyzja jest nieodwołalnie wiążąca. Nigdy więcej Gaimana. Mam za duże zaległości na liście 'do przeczytania' by dawać piątą (sic!) szansę temu autorowi.
UsuńJa przeczytałem 5 z czego 2 był rewelacyjne, 1 bardzo dobra, 2 dobre. Gaiman pisze jak magik, ma taki swój niepowtarzalny styl, którego nie da się opisać. Taki nieco poetycki, barwny. Ciężko opisać. :) Spoko, to jeśli tak już masz postanowione, to będę próbował innymi autorami do Ciebie dotrzeć. :P
UsuńMy na pewno piszemy o tym samym autorze?
UsuńCzytaliśmy kompletnie różne książki. To tak jakbyś Ty czytał od Kinga najgorszą Grę Geralda i Historię Lisey a ja Dallas 63 I Zieloną milę. :)
UsuńAle akurat "Gra Geralda" jest spoko. Ale nieważne...
UsuńDlatego napisałem, że niemożliwe jest, aby ten sam człowiek napisał 2 arcydzieła i 4 kupy. Więc pewnikiem jest tak:
- albo tobie spodobały się kupy i będziesz tego bronił jak niepodległości. Generalnie nadal mówisz, że lubisz Mastertona i Kinga, więc nic mnie nie zdziwi :-)
- albo ja nie znam się na literaturze i nie szukam szalonowej historyjki o pierdołach, gdzie bohaterowie są płascy jak naleśniki, a ich problemy wydumane, infantylne i nierzeczywste. To też jest prawdopodobne :-)
Więc pewnie nie dojdziemy do porozumienia ;-)
Hehehe, e! Panie! Masti to Masti, a King to King. Dwa różne poziomy, chociaż z chęcią czytam obu, Kinga nawet z uwielbieniem.
UsuńNie wiem, która z tych opcji jest bliższa prawdzie. Ale generalnie raczej CIę nie przekonam, bo mocno się trzymasz swojego zdania, więc pomyślimy o innych autorach. ;)
Mastertona miło wspominam, choć jego książki są szablonowe do bólu i w sumie oprócz "Zaklętych" żadnej fabuły nie pamiętam.
UsuńKing to owszem, wyższy poziom... ale nadal nic specjalnego. Zwykłe czytadła nie wyróżniające się niczym poza objętością.
Gaiman? Szkoda gadać, Masti pisze ciekawiej.
Ehhh... ile bym dał za trochę wolnego czasu :-)
NTy z grozy to fanem Barkera byłeś chyba, dobrze pamiętam z GWKC jeszcze? :)
UsuńByłem, choć lubię jego twórczość. Niestety, chłopak mało ostatnio pisze. "Imajica" to świetna rzecz, która czytana po latach jeszcze więcej zyskała. Niedawno czytałem "Sakrament" i też niezły, chociaż miał dłużyzny. Właściwie to nie podobała mi się tylko "Historia Pana B.", ale spróbuję jeszcze kiedyś, w innym stanie emocjonalnym.
UsuńMi się "Imajica" podobała warsztatowo. Fabuła do pewnego momentu też okej. Ale potem zaczęło mnie to nużyć, a poza tym mocno mnie irytowały przesycone homoseksualizmem wątki, których czytać nie potrafiłem. Podobno opowiadania ma bardzo dobre, tam ta seria w kilku tomach. Ale myślę, że nie szybko sięgnę po coś od Barkera.
UsuńJesteś uprzedzony ;) Dla mnie Barker to mistrz słowa. Chciałbym, aby wznowiono cykl dla młodzieży "Abarat", którego amber wydal kiedyś 2 tomy. Czekam też na wznowienie przez MAG "Ksiąg krwi", których pierwsze wydanie pozostawiało wiele do życzenia, głównie w warstwie tłumaczenia, korekty itd. Kupię nawet jak będzie numerek na grzbiecie :P
UsuńTyle, że ja przed lekturą nie miałem kompletnie nic do tego, jakiej orientacji jest autor. Jednak w trakcie czytania czułem się zniesmaczony zbyt często, by nie zwrócić na to uwagę. Rozumiem, dwa-trzy razy, ale nie więcej. Było zdecydowanie za dużo tego i mi się to nie podobało.
UsuńWłaśnie o "Księgi krwi" mi chodziło, bo z nich wyszło kilka ekranizacji. I jakbym miał się jeszcze po coś od Barkera skusić to właśnie na to.
Artefakty na pewno i Sanderson, Elantris czytałam, ale chciałabym mieć swój własny egzemplarz. Reszta wyjdzie w praniu.
OdpowiedzUsuńTak mi się właśnie wydawało, że czytałaś Elantris. I chyba niespecjalnie Ci podeszło? Wiesz, że w czerwcu będzie nowelka z tego świata - Dusza cesarza?
UsuńJa właśnie "Elantris" czytam. Jestem strasznie ciekawa jaki będzie finał tej historii.
OdpowiedzUsuńI mówisz jest dobrze? :) Czytałaś już coś wcześniej od Sandersona?
UsuńDziś skończyłam, jest znakomite! Nie czytałam wcześniej nic tego autora, ale przeczytam coś jeszcze na pewno :)
UsuńNo to koniecznie zabieraj się za "Z mgły zrodzonego". ;)
UsuńTrochę tego będzie i jestem przekonana, że miłośnicy gatunku znajdą w każdym miesiącu coś dla siebie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSztuka dyplomacji the best :P
Usuń