wtorek, 1 sierpnia 2017

Zdobycze lipcowe

Zdobycze:
Lars Wilderäng - Rozgwieżdżone niebo
Jim White - Manchester United. Diabelska biografia
Viktor Arnar Ingólfsson -Powiększ Tajemnica wyspy Flatey
Richard Flanagan - Śmierć przewodnika rzecznego
Colson Whitehead - Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki
Stephen King - Roland
Jack Ketchum - Zabawa w chowanego
Walid Kuliński - Doczekać jutra 
Remigiusz Mróz - Kasacja
Antologia - Oblicza grozy
Lipiec. Co to był za miesiąc! Piękny, po prostu piękny. Ale nie pod względem pogody - ta była średnia, żeby nie powiedzieć do dupy, choć na szczęście końcówka już zaczęła się robić upalna i pierwsze oparzenia na tyłku, plecach i gdzie indziej się pojawiły. Ale bardziej myślę o pięknie literackim. Tyle nabytków. Tyle przeczytanych książek. I jeszcze urlop się zaczął, który trwa. Można by gadać i gadać. Ale krótko o nabytkach. W tym miesiącu część kupiłem, część dostałem od wydawnictwa MAG, SQN, Editio Black (nowo nawiązana współpraca) i księgarni Tania Książka. Natomiast Kulińskiego, Mroza i Oblicza grozy otrzymałem w prezencie od Patrycji z bloga Z książką, która odwiedziła mnie w lipcu w Bytomiu, o czym pisałem na facebooku. Takie tam spotkanie dwóch książkoholików, a jak się okazało także pasjonatów sportu i potencjalnych zapaleńców gór i podróży w wyższe rejony. Lipiec zatem pod względem nabytków bardzo przyzwoity i półka znowu o kilka pozycji zajęta, bo nie było w tym ani jednego e-booka.


Jednak w lipcu bez wątpienia poszalałem najbardziej z liczbą przeczytanych. Dawno już nie przeczytałem 9 książek (widnieje co prawda 10 pozycji, ale tego Wegnera to ostatnie strony kończyłem w lipcu, więc tego tak nie liczę). Sięgam pamięcią i to było chyba gdzieś na studiach licencjackich, czyli całkiem dawno już temu. I cholernie cieszy mnie, że miałem aż tyle czasu na czytanie, bo spędziłem go bardzo dobrze. Jeśli nie czytaliście moich opinii na bieżąco albo coś przeoczyliście to możecie sobie kliknąć w tytuł i was odeśle do tematu:

40. "Opowieści z meekhańskiego pogranicza: Pamięć wszystkich słów" - Robert M. Wegner 
41. "Sen śmiertelników" - Maxime Chattam
42. "Rozgwieżdżone niebo" - Lars Wilderäng
43. "Blaze" - Stephen King
44. "Tajemnica wyspy Flatey" - Viktor Arnar Ingólfsson
45. "Manchester United. Diabelska biografia" - Jim White
46. "Zabawa w chowanego" - Jack Ketchum
47. "Śmierć przewodnika rzecznego" - Richard Flanagan
48. "Kod Himmlera" - Przemysław Piotrowski
49.  "Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki"- Colson Whitehead

Mega ciężko stwierdzić, która z tych książek najlepsza, bo przydarzyło mi się wiele  fantastycznych lektur i nie mam zamiaru się wysilać typując konkretną. Większość to fantastyka, ale znajdzie się też coś dla fanów powieści historycznej i literatury współczesnej. Sami osądźcie co dla was, a co nie. Ja zachęcam do przeczytania wszystkiego. :)

A co w sierpniu? Na pewno dokończę "Kasację" Mroza. Na pewno przeczytam ciekawy projekt "Illuminae" i jeden kryminał przedpremierowy wydawnictwa Editio. Mają pojawić się jeszcze dwie pozycje z fantastyki "Pacjent zero" i "Ciemny las", które też na pewno przeczytam, ale nie jestem pewien na sto procent, czy obie akurat w sierpniu. Pewnie coś jeszcze wpadnie spoza tego, co wymieniłem, ale jeszcze zobaczymy co. W każdym razie, dzięki za świetny miesiąc, że mnie dalej odwiedzacie i piszecie, mimo wakacyjnego okresu. Pogoda nam się zaczęła robić świetna, więc ta druga część urlopu zapowiada mi się rewelacyjnie i liczę, że dla was te dni, jak i cały sierpień, też takie będą. Udanego miesiąca, ksiażkoholicy! ;)

60 komentarzy:

  1. Czekam na Twoją opinię na temat "Pacjenta zero", bo bardzo intryguje mnie ten tytuł (jak zresztą większość z zombie w tle ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie będzie początek września, bo zorientowałem się, że premiera dopiero 25 sierpnia.

      Usuń
  2. Toś się naczytał w tym lipcu, świetnie ;) Nadal rozwala mnie fakt, że nakręciłam Cię na Pacjenta Zero, po czym przeszła mi ochota na czytanie... Może nie zupełnie, ale jak narazie odłoże sobie w czasie lekturę...

    OdpowiedzUsuń
  3. WTF???? Illuminae ? Serio??? Stary, bez obrazy ale to słońce chyba grzeje ciut za mocno ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu nie? Nie kumam. :)

      Usuń
    2. Po prostu nie mogę uwierzyć, że chcesz marnować czas na młodzieżówkę.

      Usuń
    3. A wcześniej nie marnowałem? Czytałem Abercrombiego chociażby czy sf Collins. I przeczytam na pewno te dwie od Sandersona. A tu mi się bardzo projekt spodobał, oryginał jak u Danielewskiego, chociaż treść zupełnie inna. Ale po co psioczyć, jak się jeszcze nie poznało? ;)

      Usuń
    4. A czytałeś "Nowe fikołki pana Pierdziołki"? Ponoć dobre, myślę że ci się spodoba.

      Usuń
  4. I taki miesiąc mógłby być co miesiąc ;)
    Ten Roland to w wersji kieszonkowej? Nie wolałeś tej twardej standardowej? Bo prezentuje się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To po pewnym czasie pewnie miałbym ostry przesyt. :)
      Tak, w kieszonkowej. I kupiłem tylko dlatego, że w kieszonkowej, bo mam drugie wydanie z okładkami Kocurka, które po drugim razie już widoczne bardziej są, że czytane, w 5 tomie nawet kartki zaczęły wylatywać, bo strasznie dupiato to wydali... Dlatego tak pomyślałem, żeby kupić wersję poketową jak będę znowu czytał. I zawsze można to wszędzie zabrać, bo małe i podręczne. :)

      Usuń
    2. Haha, sprytne :) Ale ja akurat pocketów nie lubię, za mała czcionka :/

      Usuń
    3. A ja lubię, i właśnie Kinga mam sporo. Albatros jednego czasu tak wydawał, pewnie kojarzysz.

      Usuń
  5. Ładne stosy :) Nawet nie wiedziałam, że Mroczna Wieża jest w tych wersjach z miękką okładką i chyba w kieszonkowych wydaniach. Jakbym miała brać dla siebie, to tylko w twardej :P Illuminae w pewnym momencie i mnie kusiło, żeby wpłacić na tą zbiórkę, ale w końcu sobie odpuściłam po kilku recenzjach, bo obawiam się, że by mi się nie spodobało.
    Gratuluję wyniku, ja to w ogóle nie pamiętam, kiedy ostatnio przeczytałam 9 książek :) Czytaj w sierpniu jeszcze więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero teraz się pojawiła w Biedrze po raz pierwszy. O tym Ci pisałem własnie na fejsie. :) A ja postanowiłem to sprawdzić. Zobaczymy. Będzie cienizna to będzie. Projekt zapowiada się ciekawie.
      Dziękuję. Ale już więcej na pewno nie będzie. :)

      Usuń
    2. O, to i tak bym nie kupiła, bo w miękkiej :) Tak, projekt jest ciekawy i dlatego sama to rozważałam, więc teraz jestem ciekawa co napiszesz.
      Oj tam, zawsze można nie spać :P

      Usuń
    3. Ja kupiłem z tego powodu, co napisałem Kasi wyżej, tylko dlatego. Chociaż też mocno ze sobą walczyłem, czy by nie kupić w twardej, bo zawsze chciałem MW tak mieć, tylko szkoda mi było pozbywać się tego obecnego wydania, bo uwielbiam grafikę Darka Kocurka, a dwa razy ten sam cykl mieć to 2 x więcej miejsca. Pokety zawsze gdzieś tam upchnę. :)
      No dzisiaj mi przyszło to i będę chyba sobie czytał równomiernie z innymi książkami, bo wydaje mi się, że tak będzie najlepiej.
      Hehehe, ta, jasne, ja i tak sypiam po 6 h ,, nawet teraz, wyobraź sobie, że urlop mam, a chodzę spać 1:00 i wstaje 7:30. Niby można by i 4, tylko że ja potrzebuję regeneracji i dobrego snu, bo jednak systematycznie i dziennie ćwiczę, a niewielka ilość snu bardzo szybko by mi wyszła.

      Usuń
    4. Prawda :) Aż zerknęłam o jakie grafiki chodzi i mimo wszystko jakoś bardziej podobają mi się te wydania, do których kupiłeś kieszonkową wersje.
      Haha, spoko :) Podziwiam, że podczas urlopu i tak śpisz tak mało. Przy 4 godzinach snu to ja bym była zombie i nadawałabym się głównie do bezmyślnego gapienia się w ścianę :)

      Usuń
    5. Nie, od Darka ładniejsze. Jakby był twarde to byłby ideał :)
      http://www.darekkocurek.com/pl/gallery/tag/Dark+Tower
      No dlatego nie śpię 4, tylko te 6-7. Chociaż i tak powinno być więcej, ale zmęczony nie chodzę, więc jest okej. :)

      Usuń
  6. "Pacjent zero" mnie mocno intryguje, poczekam na opinię, gdyż nie wiem czy się na tę książkę pokusić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że to będzie bardzo dobre czytadło jako takie. Taka idealna lektura na wakacje, niezobowiązująca. :)

      Usuń
    2. Szkoda tylko, że będzie już w zasadzie po wakacjach. ;)

      Usuń
  7. Ładne stosiki :) A miesiąc bardzo udany - widać urlop służy czytaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od wielu lat czeka na mnie Dziewczyna z sąsiedztwa Ketchuma i jakoś nie mogę się za nią zabrać, chociaż ostatnio zrobiło się sporo tego autora, więc zaczynam się zastanawiać, czy nie sprawdzić, o co chodzi z jego fenomenem.

    Zupełnie nie znam twórczości Kinga (filmy się nie liczą, a czytana od sześciu lat Zielona mila raczej nie wypada najlepiej w tym zestawieniu :D), ale teraz na fali ekranizacji Mrocznej Wieży zastanawiam się, czy nie spróbować. Tylko nie wiem, czy od razu kupować. Chociaż kieszonka z Biedronki brzmi całkiem nieźle jak na "próbę".

    Mnie osobiście to całe Iluminae zupełnie nie przekonało, ale chętnie przeczytam o Twoich wrażeniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zmień ten stan i czym prędzej się zabieraj. DzS to jedna z najlepszych książek jakie czytałem. Kapitalna, wbijająca w fotel, zapadająca w pamięci, ryjąca psychikę, wywołująca mega emocje. Serio. Nie myśl, idź do sklepu kup/ukradnij albo pożycz od kogoś i czytaj. Na bank Ci się spodoba. ;)

      Zupełnie??? Ooo, to tutaj mam jeszcze większe pole manewru niż u Ketchuma. Rzadko kto zaczyna z Kingiem od MW, ale nie widzę problemu. Tylko nie oczekuj szału po 1 tomie. Drugi znacznie lepszy, a już prawdziwe MW zaczyna się w 3.

      A mnie zaciekawiło, bo lubię takie innowacyjne projekty i na bank na dniach będziesz mogła u mnie o tym poczytać, bo dzisiaj już odebrałem. :)

      Usuń
    2. Dziewczynę z sąsiedztwa wygrałam w konkursie jakieś 6 lat temu... Więc stoi na półce - odwołujemy kradzież :D

      Nie no, mam za sobą jakąś 1/4 Zielonej mili... :D Mniej więcej tyle przeczytałam w ciągu sześciu lat, bo na pewno zaczęłam jeszcze na studiach w Gdańsku. No właśnie pamiętam, że koleżanka kiedyś mi opowiadała, że jej tata chciał sprzedać Mroczną Wieżę, bo zupełnie mu nie podpasowała, na co właśnie ta koleżanka "wyrwała" mu książki i schowała w swoim pokoju, bo przecież im dalej tym lepiej.

      No to czekam z niecierpliwością :)

      Usuń
    3. To bierz się za to czym prędzej. Nie pożałujesz, serio. No chyba, że tylko tego, że Ketchum Ci psychę zrył. ;)

      Zielona to jedna z najpiękniejszych książek Kinga i ogólnie, jakie czytałem. Ale polecam też np. Wielki marsz, Cmętarz zwieżąt, Miasteczko Salem, Bastion, Dallas '63, Rękę mistrza', czy wspomnianą MW.

      Usuń
    4. Z wykształcenia jestem psychologiem i to o specjalności penitencjarno-sądowej. Rycie psychy miałam przez pięć lat studiów :P

      Mam problem z Zieloną milą, bo uwielbiam film, a książka wydaje mi się przez to strasznie przegadana. Inna sprawa, że ja nigdy porządnie nie usiadłam do czytania, bo mam ją na czytniku i otwieram tylko wtedy, gdy akurat nie mam nic do czytania, a jestem w drodze, np. w komunikacji miejskiej. Ciężko się wczuć w takiej sytuacji :)

      No i jeszcze inna sprawa, że nie przepadam za horrorami i literaturą grozy, więc za Kinga się raczej nie zabierałam, ponieważ ciężko mi było ustalić, która książka zostaje na etapie thrillera, a która jest już horrorem.

      Usuń
    5. No to elegancko.T A pracujesz coś w związku z tym? Tylko że ja nie widzę, żebyś pochłaniała kryminał za kryminałem. To dlatego, że byłoby tego już zbyt dużo, czy nie chcesz się ograniczać, dlatego książki bardziej pod innym gatunkiem?

      No co ty, przeadana? ona jest przecież kropka w kropę jak film, a właściwie na odwrót. Tam się tylko jedna, jedyna rzecz lekko zmienia w filmie z Billem Kidem. A poza tym kalka. Uwielbiam i to, i to. A film najpierw oglądałem i pokochałem na amen.

      Ale Zielona mila to nie horrory. Poza tym King, mimo że uznany mistrzem horroru, ma jednak na stanie więcej książek z innego gatunku. Ale gdyby traktować jego twórczość bardziej pod kątem nie stricte horroru, ale literatury grozy, to już inna bajka. Bo wiele ma thrillerów i kryminałów, a to też w końcu powieści grozy.

      Usuń
    6. Nie pracuję w zawodzie, chyba że liczyć jako taki fakt sporadycznego pisania tekstów psychologicznych dla klientów.

      Fantastykę uwielbiam od lat, odkąd tata mnie do niej przekonał, na półkach zawsze było pełno fantastyki, więc czytam głównie książki tego gatunku. Co jakiś czas szukam jakiegoś kryminału, ale prawdę powiedziawszy nie poruszam się w innych gatunkach tak sprawnie jak w fantastyce i trudno mi wybrać coś sensownego. Ale czasem gdzieś coś skubnę.

      Wiem, że Zielona mila to nie horror. Właśnie dlatego, że znałam film, uznałam, że mogę zaryzykować z książką. I wiem, że King nie pisze wyłącznie horrorów, ale tak jak pisałam - na podstawie samych opisów, a nawet recenzji, ciężko stwierdzić, które tytuły ograniczą się do kryminału/thrilleru, a które wejdą w horror, dlatego raczej omijam jego twórczość.

      Usuń
    7. A na jaki temat, jeśli można zapytać? Ogólnie to ciekawa praca. Są w ogóle jakieś szanse w najbliższym czasie na pracę w tym zawodzie, czy ciężko bez pleców?

      Fajnie tak po rodzicach przejmować pasje, zwłaszcza czytelnicze. Ja tak nie miałem, ale za to moje dzieci będą miały biblioteczkę na potęgę wypaśną i raczje nie będą wybrzydzać. :)

      TO jak chcesz fantastykę to bierz się za tą Mroczną Wieżę albo za Dallas '63. ;)

      Usuń
  9. 9 książek w 31 dni, czyli jedna książka na 3 i pół dnia - szacun!!! Zazdroszczę czasu na czytanie - niestety praca, dziecko i inne obowiązki pozwoliły mi tylko trzy sztuki przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, mega sprint w tym miesiącu. W poprzednich też nie było źle, bo po 6-7, co jest wg mnie świetnym wynikiem. Ja nie aspiruję to pobijania jakichś rekordów czytelniczych i wyścigów, mam to gdzieś. Po prostu wykorzystuje każdy wolny czas na książką, bo kocham czytać. I tyle. Najważniejsze czytać tyle, ile się da, jeśli się to uwielbia. Nie ma znaczenia ilość jako taka. ;)

      Usuń
    2. Czytać to i jak kocham (inaczej bym bloga nie zakładał) i też się z nikim nie ścigam, tylko zazdroszczę Ci tego czasu :)

      Usuń
    3. Przyjdzie pora, że i ja go będe miał znacznie mniej. A odpowiednią ilość to chyba dopiero na emeryturze, bo tak zawsze może być lepiej. Nawet teraz, urlop przecież mógłby trwać dłużej, nie? ;)

      Usuń
    4. Zbyt mało życia, a zbyt wiele książek do przeczytania...

      Usuń
    5. Zawsze tak było i zawsze będzie. ;)

      Usuń
  10. I jak podoba Ci się "Kasacja" Mroza? Ja miałam problem z tą książką :/ Polubiłam duet Chyłka-Oryński, ale były momenty, które niewyobrażalnie mnie wynudziły. Poza tym zakończenie było częściowo rozczarowujące, ale nie będę się tutaj uzewnętrzniać ;P
    Jeśli chodzi o Kinga, to po "Dallas '63" czaje się na "To", ale problem jest taki, że chcę ją wypożyczyć z biblioteki, a ostatnio obiecałam sobie, że nadrobię zaległości z półek. Zapewne nie zdążę przed ekranizacją, bo tempo zarzuciłam zawrotne ;P
    Gratuluje udanego lipca i powodzenia w sierpniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciągająca i do pewnego momentu 6/6. Trochę poziom i tempo spadły, więc full oceny nie będzie, ale mimo wszystko jest bardzo dobrze. Jutro kończę, może jeszcze ukulam reckę, zobaczę, jak z czasem. Aczkolwiek na pewno przygodę z tym duetem będę kontynuował, może jeszcze nawet w tym roku. Zobaczymy.
      A może akruat zdążysz. "To" jest bardzo dobre i szybko się czyta jak wsiąkniesz. Te 1100 stron tak nie czuć, jak się wkręcisz. :)
      Dziękuję bardzo.

      Usuń
  11. Kurde, sam nie pamiętam kiedy ostatni raz robiłem stosik... Jakbym teraz miał wrzucać pełną różnicę, to pewnie bym musiał rozbić te stosy na kilka zdjęć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt Ci nie broni wrzucić masówki. Sam bym zobaczył chętnie. Ino waćpan zdaje się być oporny na ten pomysł, a ponadto pewnie i zbyt leniwy. :D :P

      Usuń
    2. Raczej przerażony samym segregowaniem tego, czego nie pokazałem. :D Ale kiedyś mnie najdzie na pewno ochota i się za to wezmę z werwą. :P Na razie wygrywa "zbyt leniwy". :D

      Usuń
    3. Hehehe, spoko. Jak uważasz. :)

      Usuń
  12. Intryguje mnie ,,Zabawa w chowanego'', gdyż bardzo lubię twórczość Ketchuma i ciekawa jestem, czy autor nadal trzyma swój wysoki poziom jeśli chodzi o stopień makabry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj nie aż tak duży, ale widać złego początki. ;)

      Usuń
  13. Pierwsze oparzenia na tyłku? Ale tak na całym? No, no... pełna swoboda ;) Oby tylko przód nie ucierpiał ;D
    Ciekawa jestem, jak spodobają Ci się "Oblicza grozy", bo mam wrażenie, że za takimi antologiami to Ty niespecjalnie przepadasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na prodzie był listek, jak u mojego przodka, Adama. ;) :D
      No właśnie nie przepadam, ale Pati o tym nie wiedziała. Kiedyś pewnie przeczytam, tylko że nie nastąpi to szybko. Jednak już 2 jej książki mam za sobą, i jedna była dobra, a druga nawet bardzo, więc jest okej. :)

      Usuń
    2. Całe szczęście! Nie ma to, jak dobra ochrona ;D

      To nie pozostaje nic innego, jak pogratulować udanych podarków :)

      Usuń
    3. Pomyśl, co by to było, gdyby mi do ręki wpadła pokrzywa. :D
      No udało jej się, nie powiem. :P Ciekawe jak moje jej się spodobają. Ale to już u niej na blogu się dowiemy.

      Usuń
    4. Wolę nie myśleć o takich strasznych sytuacjach ;P
      A jakie książki podarowałeś, jeśli można wiedzieć?

      Usuń
    5. Hehe, ja tym bardziej. :D
      Lisia dolina, Gra pozorów i Koronkowa robota.

      Usuń
    6. ;)
      Kryminalne klimaty :)

      Usuń
    7. Dokładnie. Kiedyś czytałem sporo, potem długo, długo po kilka. W tym roku postanowiłem trochę powrócić do starych nazwisk, trochę poznać nowych i plan częściowo się udaje, bo już tych książek z kryminału i thrillera w tym roku przeczytałem. :)

      Usuń
    8. A tak, zauważyłam. Ostatnio u Ciebie widać sporo książek z tych gatunków :)

      Usuń
    9. To są dwa takie mocno eksploatowane gatunki, gdzie trzeba uważać, bo przy nasilonych i naprawdę wielu akcjach marketingowych można się nie raz przejechać. I ciężej się też recenzuje, jak w krótkim czasie czytasz ten sam gatunek. Ale jak do tej pory wszystko gra. I chwilę przerwy robię z tym. Teraz więcej sf i fantasy. :) A ty coś ostatnio niewiele piszesz na portalu. Mało czasu?

      Usuń
    10. Mhm, dobrze sobie czasem zrobić taką przerwę od gatunku. Tak dla urozmaicenia i odświeżenia spojrzenia :)
      Prawdę mówiąc, to w ogóle nic w tym roku nie napisałam. I też za dużo nie czytałam. Nie miałam do tego głowy ani nastroju. Dużym szokiem była śmierć bliskiej mi Mamy i ogólnie ten rok jak na razie nie układał się dobrze. Dopiero tak powoli wracam do życia, że tak się wyrażę.

      Usuń
    11. Dokładnie. Bo inaczej dopada przesyt. Ale nie mam go odkąd zacząłem bardziej mieszać. Kiedyś potrafiłem 15 x Kinga albo horror przeczytać, i było fajnie do czasu. :)
      O kurczę, przykro mi. :( Nie dziwię się w takim razie, że tak troszkę Cię mniej było. Śmierć rodziców to zawsze największa strata, bo nic ich nie zastąpi. Mam nadzieję, że wrócisz do siebie jak najszybciej.

      Usuń
    12. Dzięki Kamil.

      Usuń