poniedziałek, 13 września 2021

PAN WOJNY - Bernard Cornwell [opinia]

Tytuł oryginału: War Lord
Cykl: Wojny Wikingów, tom: 13
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Liczba stron: 476
Gatunek: Powieść historyczna, powieść przygodowa
Moja ocena: 6/6







Uhtred z Bebbanburga przeżył już niejeden kryzys, stoczył niejeden pojedynek i uczestniczył w niejednej bitwie. Ile tak naprawdę przeżył ciężko zliczyć, ale to nie koniec, bo czeka go jeszcze jedna, ostateczna walka. Bitwa o Englaland. 

Młody król Aethalstan, wnuk wielkiego króla Alfreda, który marzył o zjednoczeniu 4 królestw Brytyjskich (Wessexu, Mersji, Anglii Wschodniej i Northumbrii) i utworzeniu jednego wielkiego mocarstwa Englalandu, chce za wszelką cenę spełnić marzenie dziadka. Pozostaje mu jedynie zdobyć Northumbrię, która jest krainą podzieloną między saskimi, szkockimi i norweskimi władcami. Na szczęście ma po swojej stronie najlepszego wojownika Uhtreda, który posiada niezdobytą twierdzę Bebbanburg. Ale wszystko wskazuje na to, że ludzie z północy nie zamierzają tak łatwo oddać Northumbrii pod władanie młodego króla. Co więcej, chcą nawet zdobyć panowanie nad całym Englalandem

Waleczny Anlaf Guthfrithson, król Dyflinu w Irlandii, i król Szkocji Kontantyn, zawierają przymierze, żeby zniweczyć plany Aethelstana i wyznaczają miejsce, w którym ma się odbyć wielka bitwa decydująca o dalszych losach Królestwa Brytyjskiego. Bitwa pod Brunanburhem rozegrała się jesienią 937 roku i właśnie o niej jest ta książka. 

Trzynasty i wszystko na to wskazuje, że ostatni tom rewelacyjnej sagi "Wojny Wikingów" już za mną. Przygody, która rozpoczęła się 10 lat temu (jasna cholera, jak ten czas leci!) i była chyba najlepszą ze wszystkich, jakie przeżyłem do tej pory dzięki literaturze. Napisałem o niej już tak wiele poprzednio, że w zasadzie nie mam nic do dodania, poza tym że jestem cholernie wdzięczny jej autorowi za jej powstanie i umilenie mi tak wiele godzin spędzonych nad jej czytaniem. Ulubiona, ukochana, emocjonująca i wspaniała. Na zawsze w mym sercu i głowie. Polecam bardzo!


13. Pan wojny

6 komentarzy:

  1. Tą serię mam jeszcze przed sobą. Póki co na mojej półce znajduje się 3pierwszetomu i jak mi się spodobają będę kupować sobie następne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak CI się spodoba pierwszy to dwa kolejne przeczytasz zaraz po nim. :P

      Usuń
  2. Hej a powiedz mi czy to wydanie jest szyte czy tylko klejone

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda bo zasluguje na idealne wdaniez szytymi stronami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Ale ja osobiście lubię tę serię z jednolitą (obrazkową) formą grzbietu. Ma swój styl, nie jest nazbyt kolorowo jak poprzednie wydanie.

      Usuń