Seria: Wehikuł czasu
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Zofia Kierszys
Liczba stron: 339
Gatunek: Science fiction, postapokalipsa, obyczajowa
Moja ocena: 5/6
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła" - Wisława Szymborska
"Słup ognia" to czwarta książka z serii "Filary Ziemi" i ogólnie czwarta od Kena Folletta, którą przeczytałem i jestem cholernie zadowolony. Po raz kolejny lądujemy w Kingsbride i towarzyszymy nowym postaciom, które zapisały się w historii świata realnego i fikcyjnego (literackiego). Największy udział w niej ma fikcyjny Ned Willard, któremu będziemy towarzyszyć podczas całej książki począwszy od roku 1558. Ned, który całe życie walczy o ukochaną kobietę (nie jedną), o wiarę i religię, oraz przede wszystkim o świetność i ochronę królestwa Anglii.
Obcy w obcym kraju to jedna z tych książek, które chciałem przeczytać od dawna, ale zawsze coś mnie powstrzymywało. Patrząc jednak z dłużej perspektywy czasu muszę powiedzieć, że zdecydowanie warto było to odkładać z dwóch powodów. Pierwszy jest banałem, który dotyczy stricte samego wydania i nic z tym nie zrobię, bo ja po prostu uwielbiam artefaktowe wydania z grafikami Crayona, do których lgnę jak ćma do światła. Drugi opiera się na ciężarze gatunkowym, któremu na pewno nie sprostałbym we wcześniejszych latach, kiedy mój umysł i gust literacki były znacznie bardziej ograniczone, a i tak po przeczytaniu nie jestem jeszcze do końca pewien czy wszystko dobrze zrozumiałem.
"Martwi prawdę Ci powiedzą"
Stephen King przyzwyczaił już dawno swoich czytelników, że jego książki pojawiają się co roku, średnio dwa razy - w pierwszym i drugim półroczu. Przyzwyczaił też, że jego powieści liczą sobie średnio pięćset-sześćset stron i naszpikowanego są elementami horroru. Od jakiegoś czasu zaś zdaje się chyba przyzwyczajać nas do coraz częstszego pojawiania się kryminałów w jego wykonaniu, bo w ostatniej dekadzie były już cztery powieści i kilka opowiadań.