piątek, 1 maja 2020

Zdobycze kwietniowe

Zdodbycze:
Patrik Svensson - Ewangelia według Węgorza
Robert Marasco - Całopalenie
Paul Tremblay - Chata na krańcu świata
F. Paul Wilson - Twierdza
Neal Stephenson - Śnieżyca
Andrzej Sapkowski - Wieża Jaskółki i Pani Jeziora


Drugi miesiąc życia z koroną za nami, a zamknięci jesteśmy dalej, chociaż już widać, że ludzie coraz śmielej sobie poczynają na ulicach odkąd należy nosić maseczki. Niemniej jednak dostrzegam dwa pozytywy tego całego zamknięcia. Jeden to niesamowite odrodzenie się natury, czego można dowiedzieć się z licznych wpisów osób obserwujących tereny zamieszkałe niedaleko lasów czy parków, kiedy to nagle na puste uliczki zaczęły wychodzić zwierzęta i ogólnie skupisk ich jest coraz więcej. Biorąc pod uwagę aktywność człowieka i całą tę urbanizację z niedalekiej przeszłości, widać że coś tutaj daje nam do myślenia. Druga kwestia tyczy się bezpośrednio mnie, bo od tego zamknięcia zacząłem znacznie więcej czytać i nie czuję jakiegoś znużenia, co mnie bardzo cieszy. Ogólnie pod tym względem miesiąc był świetny. W dużej mierze przybyły nabytki własne i od Taniej Książki oraz Vespera. Wszystko to udane, bardzo udane i świetne książki. Jestem naprawdę zadowolony z minionego miesiąca. :)

W kwietniu przeczytałem najwięcej od niepamiętnych czasów, bo aż 7 pozycji, z czego jestem bardzo zadowolony. Zwłaszcza, że były to naprawdę dobre książki, jak już wspomniałem, i nie ma u mnie żadnego przesytu ani kryzysu, które odpychałyby mnie od książek. Cieszy mnie to bardzo. A przeczytałem dokładnie te:
19. "Chrzest ognia" - Andrzej Sapkowski
20. "Ziemia przeklęta" - Juan Francisco Ferrándiz
21. "Ewangelia według węgorza" - Patrik Svensson
22. "Twierdza" - F. Paul Wilson
23. "Chata na krańcu świata" - Paul Trimbley
24. "Całopalenie" - Robert Marasco
25. "Pan Światła" - Roger Zelazny

Fantasy, powieść historyczna, literatura faktu i przyrodnicza, 3x horror, fantasy+science ficion. Mieszanka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. :)

Majówka zaczyna się wbrew moim oczekiwaniom, bo liczyłem, że w końcu zniosą trochę te obostrzenia i pojawi się słońce, żeby móc wyjść na działeczke i poczytać sobie wreszcie w plenerze trochę na łonie natury. Cóż, obostrzenia się pojawiły i wyjść bardziej można, ale przynajmniej na śląsku cały weekend niestety pochmurny i deszczowy, więc siedzenia w domu ciąg dalszy. Liczę, że może chociaż jeden ciepły dzień się trafi, żeby wyskoczyć na parę godzin, zwłaszcza, że jest co czytać: Śnieżyca - Stephensona, dwa tomy tomy Wiedźmina, nowy King, Nasze imię Legion... No trochę tego znowu będzie w maju. Jeśli majówka nie wypali to niech chociaż zrobi się na tyle ciepło w inne weekendy, coby można wyjść troszkę. Życzę wam udanego wypoczynku w najbliższych dniach i wszystkiego najlepszego w całym maju. ;)

19 komentarzy:

  1. Wspaniały wynik, też chciałabym mieć więcej czasu na czytanie, ale praca online niestety mi nie pozwala :( Dzięki za życzenia i Tobie też sympatycznego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie paradoksalnie wiele osób pracujących teraz online - niby w domu, fajniej, przyjemniej i na miejscu - ma tak naprawdę więcej rzeczy do ogarnięcia, np. nauczyciele. Nic to, trzeba jakoś sobie dawać radę i cieszyć, że przynajmniej jest praca, bo niestety wielu ją straciło albo siedząc 24h w domu bez żadnego zajęcia, co jest dobre tylko do czasu, bo potem idzie oszaleć. Minie to wrócisz do normalności. :)
      Dziękuję bardzo. ;)

      Usuń
  2. Czekam nieśpiesznie, ale jednak czekam, aż skrobniesz kilka zdań na temat tego Stephensona.
    Okrutnie chcę go bliżej poznać. Z nim właśnie mam ten problem, że chcę go poznać, coś mnie ciągnie do jego nazwiska i twórczości, ale póki co, jedyna powieść jaką przeczytałem 'Zamęt" nie wywołał właśnie we mnie zamętu. Spodziewałem się zupełnie czegoś innego. Niejako "Zamęt' jest drugą częścią pewnej serii, więc zacząłem niechronologicznie, ale nie to chyba miało wpływ na moją niską ocenę. Chciałbym go jednak mimo wszystko przeanalizować jeszcze raz )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, Stephenson to przede wszystkim science fiction, i to takie z najwyższej póki (czytaj wymagające, ambitne i inteligentne), a Ty czytałeś powieść historyczną i to taką mega porządnie wypasioną we wszystko i też (sorry za stwierdzenie), ale trochę od dupy strony, bo nie od początku. Może jakbyś czytał od pierwszego tomu to bardziej byś się wciągnął. CO tam Ci przeszkadzało? Ogólnie fabuła, szczegółowość wszystkiego czy co takiego?

      Tę "Śnieżycę" skończę najpewniej pon-wt, więc coś naskrobię, ale na ten moment jest lepsza od dwóch poprzednich, które czytałem "Epoki diamentowej" i "D.O.D.O." i trochę mnie zawiodły, ale wciąż to autor i literatura z najwyższej półki. Stephensona jednak ogólnie wielbię, bo jego Peanatema i 7ev są świetne, zwłaszcza ta pierwsza, więc mogę CI polecać w ciemno, jeśli lubisz nieco twardszą fantastykę.

      Usuń
    2. "Zamęt" czytałem już eony lat temu. Pamiętam tylko moje rozczarowanie, bo wiele sobie po nim obiecywałem. No właśnie. Po nim. Niekoniecznie akurat po tej pozycji, na dodatek ugryzionej od środka.
      Myślę sobie, że najbliżej mi będzie do niego od 7ew )

      Usuń
    3. No to rzeczywiście dawno. Daj mu szansę, bo jest tego warto. Oczywiście pod warunkiem, że lubisz wymagające i ambitne sf.
      No to próbuj 7ev, a potem pomyślimy co dalej. ;)

      Usuń
  3. Fajnie, że dzięki tej sytuacji zacząłeś więcej czytać. :)
    Co do długiego weekendu - u mnie też pogoda nie dopisuje i też obostrzenia "mają się dobrze".

    Zaplanowane przez Ciebie tytuły na maj bardzo mi się podobają, więc czekam aż skrobniesz słów kilka.
    I życzę udanego zaczytanego miesiąca oraz nieśmiało trzymam kciuki za powrót normalności! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano fajnie, ale maj, wiosna, ładniejsza pogoda, a tu w domu ciągle, wiesz jak jest. ;) Ale będzie w końcu normalnie, czekamy i wierzymy. :)
      Dziękuję i wzajemnie. ;)

      Usuń
  4. Gratuluję udanego miesiąca, ale miejmy nadzieję, że niedługo wrócimy do normalności :)
    W maju pewnie też będę czytał tego nowego Stephensona. Mam nadzieję, że Mag coś niedługo wypuści, bo coś cisza z ich strony, teraz jeszcze koronowirus, więc mam nadzieję, że nie upadną.

    W maju też na pewno sięgną po już ostatni tom Wiedźmina, choć znam zakończenie, to nie mogę się doczekać lektury :D

    Zaczytanego maja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ja też dołączam do tej nadziei. ;)
      Ja właśnie czytam "Śnieżycę" i jak dla mnie jest lepsza od "Epoki" i "DODO", które chyba czytałeś. DLa mnie to był słabsze książki Stephensona, wciąż dobre, ale nie przez to zacząłem uwielbiać tego autora - 7ev i Peanatema to jest to, a Śnieżycy jest temu najbliżej. :)

      Przedwczoraj w końcu odebrałem wysłanego przez nieprzeczytane Wiedźmina i ucieszyło mnie bardzo, że te dwa tomy to już bardziej tomiszcza, które poczytam trochę dłużej, bo uwielbiam ten świat, postaci i cykl, a tu jeszcze nie ma końca. :)

      Usuń
    2. Nie czytałem tylko Epoki, ale stoi na półce. Po opisie Śnieżycy tak mi się wydawało, że klimatem będzie podobna do tych dwóch książek :)

      Po tym moim wydaniu, to widać jedynie, że Pani Jeziora jest troszkę grubsza, bo Wieża Jaskółki to koło 430 stron, a ostatnia część 520, więc nie znowu aż tak dużo :)

      Usuń
    3. Ona jest klimatem najbardziej podobna do Epoki. ;) Ale podoba mi się znacznie bardziej. A najlepsze, że to dopiero trzecia książka w dorobku autora, znacznie przed Epoką i DODO. :)

      Nie wiem, które wydania kupujesz, ja te sprzed serialu z czarną okładką, która niby szybciej się przeciera i odbarwia. Tam widać bardziej różnicę tych stron.

      Usuń
    4. Ja mam drugie wydanie, takie białe, ale nie z napisem Polityka - udało mi się wiele lat temu kupić wszystkie za przystępną cenę. Natomiast Sezon Burz oraz Szpony i kły mam niestety w tym ciemnym wydaniu i troszkę się ściera ta farba, plus nie ma skrzydełek, więc kanty są szybciej niszą..

      Usuń
    5. A to jest chyba większy format niż ten 'ścieralny', co ja mam, dlatego być może nie widać takiej różnicy. :)

      Usuń
  5. U mnie wbrew moim oczekiwaniom, brak właśnie czasu na czytanie, ciągle jest coś do zrobienia i mam zdecydowanie przesyt komputera ;) Oby maj był lepszy i pogoda pozwoliła lepiej cieszyć się wyjściem, choćby krótkim ;)
    Co do zdobyczy - piękne ;) Vesper jest i u mnie, a Wiedźmin też, ale w innym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiecie już ile będzie ten rok trwał? Bierzesz udział w przygotowaniach do matur? Oby! Ja już mam dość tego domu i jak sięz niego ruszam to albo do pracy pod dachem, albo do rodziców, czyli innego domu. I tyle tego powietrza i pogody mam, co podczas przemieszczania. :D
      Dziękuję. Wiedźmin to miał tyle wydań, że mnie wcale nie dziwi jak każdy pisze, że ma inne niż ja, ot chociażby Łukasz. :P

      Usuń