niedziela, 12 kwietnia 2020

EWANGELIA WEDŁUG WĘGORZA - Patrik Svensson [recenzja]

Tytuł oryginału: Ålevangeliet: Berättelsen om världens mest gåtfulla fisk
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Ewa Wojciechowska
Liczba stron: 302
Gatunek: Literatura faktu, przyrodnicza,  esej 
Moja ocena: 5/6

"Człowiek i węgorz"

Wielu z nas w dzieciństwie, będąc jeszcze chłopcami, chociaż raz wybraliśmy się na ryby razem z ojcem, dziadkiem czy wujkiem, żeby spróbować swoich sił w wędkarstwie i wspólnie przeżyć ekscytujące i radosne chwile, kiedy ryba bierze. Dla jednych to zajęcie do dziś, które stanowi relaksujące hobby. Drudzy łowią, bo uwielbiają smak świeżo złowionej ryby. Inni łowią po prostu w celach zarobkowych. Patrik Svensson też lubił i często wybierał się na ryby z ukochanym ojcem od najwcześniejszego dzieciństwa. Ale łowili nie byle jakie ryby, tylko węgorze, uznawane do dziś za jedne z najbardziej enigmatycznych zwierząt na świecie. Początkowa fascynacja wędkarstwem przerodziła się w fascynację samym węgorzem, która zrodziła w autorze chęć do napisania książki Ewangelia według węgorza, którą dzisiaj możemy przeczytać.

Patrik Svensson to szwedzki autor, który pochodzi z niewielkiej miejscowości Kvidinge w zachodnio-północnej Skanii. Odkąd pamięta, łowił węgorze wspólnie z ojcem. Te niezwykłe ryby często pobudzały jego wyobraźnię i udowodniły mu jak niesamowita i tajemnicza jest natura. Od trzydziestu lat jest dziennikarzem i pracuje w dziale kultury gazety "Sydsvenskan". Wspomniana książka jest jego debiutem literackim.

W ostatnich latach zdążyliśmy się przyzwyczaić, że literatura skandynawska to przeważnie kryminał o dość specyficznym klimacie i charakterystyce. Tym razem książka nie ma nic związanego z zagadkami kryminalnymi i zawiłą intrygą. Ale jej temat w istocie stanowi wielką zagadkę od setek lat aż do dziś. Ryba, którą wszyscy, od Arystotelesa po Freuda, próbowali poznać i zrozumieć. I do dziś nie udało się tego nikomu w pełni dokonać, chociaż niewątpliwie współcześnie wiemy  o węgorzu znacznie więcej niż starożytny filozof. 

Węgorz, Anguilla anguilla, jest jednym z najbardziej zagadkowych zwierząt stworzonych przez naturę, i niesamowitą rybą, która na każdym etapie życia pokazuje, że jest chyba jednam czymś więcej. Żyje kilkadziesiąt lat, nie posiada widocznych łusek, nie ma płetw brzusznych, jej całe ciało jest pokryte grubą warstwą śluzu, ma małe skrzela, potrafi poruszać się po lądzie z prędkością około 3km/h, przechodzi liczne metamorfozy i odbywa tarło tylko w jednym  miejscu, w Morzu Sargassowym, do którego wędrówka dla wielu osobników trwa często półtora roku, a potrafią dziennie niezmordowanie płynąć nawet i pięćdziesiąt kilometrów. Niemożliwy do rozrodu w niewoli, aktywny w ciemnościach, potrafi pozostać w bezruchu przez bardzo długi czas i sprawiać wrażenie zupełnie martwej, żeby zaraz ożyć i funkcjonować jak gdyby nigdy nic. 

Węgorz to do dziś ciągle bardzo zagadkowa ryba, która nie jest do końca odkryta i zadrwiła sobie z wielu przyrodników. Już w starożytności Arystoteles był nią zafascynowany, ale nie potrafił się wiele o niej dowiedzieć. Sam Freud chciał odkryć jak i gdzie się rozmnaża, ale mu się nie powiodło. I wielu innym po nim. Dopiero duński naukowiec, Johannes Schmidt, dokonał znacznego odkrycia i dowiedział się wiele o tej rybie, ale zajęło mu to aż dwadzieścia lat! I to właśnie dzięki niemu dzisiaj wiemy najwięcej, chociaż ciągle nie wszystko. 

Autor przybliża znacznie budowę tej ryby, jej cykl życiowy, wędrówki, metamorfozy i różne tajemnicze zachowania i przypadłości, bazując na zdobytej wiedzy z licznych źródeł oraz na własnych doświadczeniach z węgorzem. Przez jakiś czas myślałem, że jest to po prostu książka o rybie, która tak zafascynowała autora, że postanowił oddać jej hołd poprzez dokładne jej przedstawienie i zaznaczenie czemu jest tak niezwykła, a jednocześnie przekonując, że natura jest niesamowita i piękna i wznosi apel, że należy o nią dbać. Ale tak właściwie to ciężko sklasyfikować jednoznacznie gatunek tej książki, bo z jednej strony to książka przyrodnicza i naukowa, kiedy dotyczy ryby jako stricte zwierzęcej formy. Z drugiej filozoficzna, a nawet i  mityczna, kiedy autor próbuje przedstawić nam coś o węgorzu wychodząc poza sferę fizyczną. A momentami przybiera też formę autobiograficzną, gdy Svensson opisuje własne życie, chwile spędzone z ojcem i rodziną, wędkowanie i rodzącą się fascynację węgorzem. I tutaj jest zdecydowanie bardziej emocjonalnie.

Ewangelia według węgorza to ładna i sentymentalna książka o człowieku i węgorzu. O ojcu, synu i rybie. O pochodzeniu, cyklu życia i walce o przetrwanie. O początku i końcu. Mądra, pouczająca, wzruszająca, czasem tajemnicza, a momentami nawet i magiczna. Naprawdę bardzo ciekawa i osobliwa pozycja. Polecam.

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka.
Więcej nowości znajdziecie na ich stronie.



7 komentarzy:

  1. Czytałam o tej książce już. Trzeba przyznać, że bardzo pomysłowa i nietypowa jest z pewnością. Jeżeli kogoś interesuje taka przyrodnicza tematyka, to niewątpliwie warto, ale ja odpuszczę zdecydowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty chyba jednak bardziej w stronę powieści kryminalnych i literatury współczesnej. ;)

      Usuń
    2. Literaturę faktu też lubię i popularnonaukową, ale ja humanistka. Nauki przyrodnicze, rybki, zwierzaczki to nie bardzo... ;)

      Usuń
    3. No to nie, to może bardziej by Cię zainteresowały o ludziach: czytałem i recenzowałem o tragedii w Rwandzie (Dzisiaj narysujemy śmierć) albo o farmie, gdzie studenci uczą się poszukiwań przestępców jakimi narzędziami zabili, kiedy itp (Trupia farma). Może te bardziej dla Ciebie. ;)

      Usuń
  2. Jeszcze się nad nią zastanowię, bo brzmi naprawdę interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może warto się o tym przekonać, bo i Tobie się spodoba. :)

      Usuń