Zdobycze:
Stanisław Grzesiuk - Klawo, Jadziem!
John Gwynne - Męstwo
Ed McDonald - Zew kruka
Bernard Cornwell - Zwiastun Burz
Neal Stephenson, Nicole Galland - Wzlot i upadek D.O.D.O.
Luty minął szybciutko. Ogólnie te dwa pierwsze miesiące zleciały szalenie, co mnie cieszy, bo najbardziej ich nie lubię w ciągu roku, o czym wspominałem. Ale nie rozmyślałem nad tym za bardzo, bardziej sięgałem myślami w przód, że zaraz pojawi się słońce, będzie cieplej i te pe. No i czytałem na bieżąco. W sumie w tym miesiącu wpadło 5 nowych tytułów do kolekcji i wszystko to do recenzji od księgarni Tania Książka i Gandalf, za co jeszcze raz dziękuję.
Przeczytane aż 6 pozycji, czyli jedna ponad normę i najbardziej z tego polecam biografię Carpentera oraz nieznane dotąd teksty Grzesiuka. Przy reszcie też się dobrze bawiłem, ale te dwie polecam szczególnie. Poniżej wykaz wszystkich przeczytanych i zrecenzowanych wraz z linkami:
6. "J.R.R.Tolkien: Biografia" - Humphrey Carpenter7. "Profesor Stoner - John Williams
8. "Przejażdżka" - Jack Ketchum
9. "Klawo, jadziem!" - Stanisław Grzesiuk
10. "Mroczna połowa" - Stephen King
11. "Zew kruka" - Ed McDonald
Standarowo plany na marzec. Na pewno Gwynne, którego już zacząłem, i Cornwell, bo jakżeby inaczej? Na pewno też Stephenson i myślę, że kolejny tom z Sachs i Rhyme od Deavera. Czy coś jeszcze wyjdzie w praniu. Udanego marca. ;)
Grzesiuka również polecam z całego serducha. Wiedzę, że miesiąc miałeś bardzo udany (mimo mniejszej ilości dni), tak więc życzę Ci, żeby marzec był co najmniej tak samo dobry :)
OdpowiedzUsuńNiby krótki miesiąc, a przeczytałeś ponad normę. ;)
OdpowiedzUsuńOby marzec też był udany czytelniczo i ponad normę. ;)
Dziękuję. :)
UsuńTakie tomiszcza jak „Męstwo” lubię mieć dla samego faktu posiadania, bo ładnie wyglądają na półce. :) Im grubsza, tym ładniejsza! :P A mówią „nie oceniaj książki po okładce”, ale cóż poradzę na taką moją słabość do grubych tomów... :D
OdpowiedzUsuńCzyta się całkiem spoko, mimo że to bardzo klasyczne fantasy, czyli schematyczne.
UsuńSpoko to Męstwo wygląda. Jak mi wróci ochota na czytanie serii, to się za Gwynna wezmę ;)
OdpowiedzUsuńZa Gwynna to możesz mieć problem się wziąć, bo ma zdaje się żonę. Ale ze jego książki pewnie łatwiej będzie. :P
UsuńDużo udało Ci się przeczytać i same ciekawe tytuły - gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńMęstwo podobało mi się mniej niż Zawiść, ale na pewno z chęcią poznam dalszy ciąg tej historii :)
Powodzenia w marcu!
Zaczytanego marca :)
OdpowiedzUsuńPiękny stosik, jestem szczególnie ciekawa Stephensona i Galland
OdpowiedzUsuńDziękuję. Na pewno recenzja w tym miesiącu. Zaraz po Cornwellu. :)
Usuń