wtorek, 28 czerwca 2022

AUKCJONER - Joan Samson [recenzja]

Tytuł oryginału: The Auctioneer
Wydawnictwo: Vesper
Tłumaczenie: Michał Zdancewicz
Liczba stron: 286
Gatunek: Horror, powieść grozy
Moja ocena: 3+/6

"Wszystko jest na sprzedaż"

Joan Samson to kolejne całkiem nieznane polskiemu czytelnikowi nazwisko, które pojawiło się na liście książek wydawnictwa Vesper. Autorka, która była, jest i zawsze będzie kojarzona tylko z jedną książką wydaną jeszcze za jej życia, zanim zmarła na raka w wieku trzydziestu ośmiu lat. Tą książką jest Aukcjoner, za którą mogą podziękować fani "Sklepiku z marzeniami" Stephena Kinga, bo to właśnie ona zainspirowała mistrza grozy do napisania swojego słynnego dzieła.

Akcja powieści rozgrywa się w Harlowe w stanie New Hampshire, wśród społeczności typowych ciężko i wytrwale pracujących jankesów, u których postęp jest niewielki i powolny, ale zmiany jednak nadchodzą. Najważniejszą nowością dla mieszkańców Harlowe staje się nowo przybyły aukcjoner - Perly Dunsmore. Ten ujmujący kawaler zaczyna szybko odgrywać coraz większe znaczenie w tej małej społeczności, kiedy to dzięki zainicjowanym przez niego sprzedażom aukcyjnym mieszkańcy pozbywają się starych, niepotrzebnych rzeczy i gratów zawadzających na poddaszach, w piwnicach i innych zakamarkach ich domów, a miejskie instytucje zostają zasilone zyskami z ich sprzedaży.

Wkrótce jednak okazuje się, że Dunsmore nie zamierza przestać na tak drobnych i dobrowolnych darowiznach i zaczyna terroryzować jedną z rodzin i ich sąsiadów. John Moore i jego rodzina, na której aukcjoner skupił się najbardziej, zaczynają przeżywać koszmar, kiedy Dunsmore wraz z podległą mu władzą zaczynają stopniowo przejmować cały jego majątek, wolność i życie...

Aukcjoner to bardzo prosta książka, która napisana jest w stylu powieści społeczno-obyczajowych Steinbecka opisujących jedne z małych miasteczek i jego społeczność odciętą od reszty świata, technologii, postępu i skupionej na sobie samych. To jak żyją, czym się zajmują jak wygląda każdy ich przeciętny dzień i jak wielkie znaczenie mają nawet najmniejsze pojawiające się zmiany. W tej książce tą zmianą jest wielkie zło, które pojawiło się wraz z przybyciem Dunsmore'a i coraz bardziej opanowuje miasteczko. Wraz z kolejnymi stronami czuć coraz bardziej narastającą atmosferę grozy i lęk mieszkańców, które mogą udzielić się także czytelnikowi. I rzeczywiście nieco to może przypominam "Sklepi z marzeniami", ale w takiej bardzo lekkiej formie. Nie można powiedzieć, że jest to klasyczny horror jak u Kinga, a że Dunsmore to na pewno diabeł wcielony jak Lelan Gaunt. Nie natkniecie się na zjawiska nadprzyrodzone. Bardziej pasuje mi tutaj gatunkowe określenie jako powieść grozy i jeśli z takim założeniem się podejdzie do czytania tej książki to jest szansa, że się nie rozczarujecie i nie zawiedziecie.

Książka zwyczajowo zawiera czarno-białe ilustracje Macieja Kamudy, na które się natkniecie podczas jej czytania. Zaś na końcu dodatkowo pojawiły się posłowie Grady'ego Hendrixa oraz 'Wspomnienia o Joan Samson  ', autorstwa jej męża Warrena Carberga. I to w zasadzie tyle. 

Ogólnie rzecz biorąc Aukcjoner szału nie robi. To prosta i lekka powieść grozy do szybkiego przeczytania, ale też i najpewniej niestety do szybkiego zapomnienia. Jeśli jednak podejdzie się do niej ze świadomością, że taka jest i bez większych oczekiwań na achy i ochy to może być to całkiem przyjemna lektura na kilka godzin dla zabicia nudy. 

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Vesper!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz