czwartek, 20 stycznia 2022

DZIECI DIUNY - Frank Herbert [opinia]

Tytuł oryginału: Children of Dune 
Cykl: Kroniki Diuny (tom: 3)
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Marek Marszał, Andrzej Jankowski
Liczba stron: 528
Gatunek: Science fiction, space opera
Moja ocena: 4+/6





Dzieci Diuny to trzeci tom Kronik Diuny, który przedstawia historię bliźniaczego rodzeństwa - Leto i Ganiy Atrydów - których ojciec, czyli sam imperator Paul Muad'Dib, zniknął na pustkowiach Arrakis dziewięć lat temu. Oboje tak jak ojciec posiadają nadprzyrodzone zdolności, co czyni je nie tylko potężnymi, ale też narażonymi na ataki z różnych stron. Również ze strony ciotki Alii, która teraz po odejściu Paula rządzi Imperium w imieniu Atrydów i chce wykorzystać Leto i Ganimę do słusznych celów.

Jednak rządy Alii trwają w obliczu zdrady i buntu. Ród Corrinów, odwieczny wróg Atrydów, planuje odzyskać tron. Zaś w międzyczasie fanatyczni Fremeni są prowokowani do otwartego buntu przez tajemniczą postać znaną jako Kaznodzieja, który bardzo przypomina im bliską osobę. Alia wierzy, że dzięki poznaniu tajemnic proroczych wizji bliźniaków może zachować kontrolę nad swoją dynastią. Ale Leto i Ganima mają własne plany dotyczące swoich wizji i ich przeznaczenia.

Trzeci tom podobnie jak drugi to zdecydowania przewaga knowań, spisków, zamachów, pałacowych intryg, spekulacji religijnych, strategii i ogólnie wersji dialogowej nad akcją, której i tutaj jest bardzo mało - w sensie bardzo mało  jakiejś walki, która dostarczyłaby większych emocji. Fakt ten powoduje, że z jednej strony nie potrafię ocenić bardzo wysoko tomów 2 i 3, oraz się nimi zachwycić, jak to miało miejsce w przypadku pierwszego tomu, który zdecydowanie je przerasta. Jednakowoż nie potrafię też tych tomów ocenić słabo, bo na tle innych science fiction jest to wyraźnie literatura ambitniejsza i bardziej głęboka, bo zawiera różne ciekawe przemyślenia, idee, systemy wartości, świat przedstawiony oraz formy sprawowania władzy. Zobaczymy jaki wyklaruje się z tego ogólny obraz na sam koniec.

Kroniki Diuny:

3. Dzieci Diuny

8 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekaw wrażeń po kolejnych tomach. Ja gdy czytałem Mesjasza/Dzieci te 10 lat temu zaskoczyło mnie jak to, Ali kreowana w taki sposób? I co z Paulem zrobili? Byłem przyzwyczajony do zupełnie innej literatury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś mi tutaj napisał, że tom 1 jest wyjątkowy a 2-6 to jest bardzo podobne, więc przypuszczam, że wrażenia z tomów 5,6 i 6, które mi zostały, będą podobne. ;) No z Paulem to bardzo ciekawie. Z Alią w sumie też. Cała ta rodzina Atrydów to raczej nie miała sielanki. Herbert się ogólnie nie perdzieli z nikim. :P

      Usuń
    2. Nie bez powodu jest tutaj odwołanie do mitologii greckiej ;)
      Pozostałe tomy są inne, raczej bawią się z oczekiwaniami, a nie je spełniają.
      Przez cały ten hype w okół Diuny mam ochotę zrobić sobie powtórkę.

      Usuń
    3. Hehe, no zrobiło się głośno przez film. I dobrze! Warto i przeczytać, i obejrzeć. Z tego ma być ponoć trylogia filmowa bazująca na tomach 1 i 2. W sumie się nie dziwię, że tylko na nich. :P

      Usuń
    4. Czyli standardowo, najdalej opowiedział serial Syfy o Dzieciach Diuny.
      Co do obecnej adaptacji. Pierwszy film to raczej taka standardowa historia o wybrańcu, ale mnie interesuję jak kolejne zostaną odebrane przez widzów którzy na pewno nie spodziewają się w którą stronę pójdzie historia.

      Usuń
    5. Mnie też ciekawi, jak odbiorą, i jak producenci to w ogóle przedstawią w przypadku Paul - tę jego moc itp.

      Usuń
  2. Masz rację - jest słabiej niż w pierwszej części, ale warto przeczytać całość, by poznać wizję Franka Herberta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie ciekawi, skoro tak podkreślasz te zakończenie. Jednak na razie robię sobie odpoczynek i po 4 tom sięgnę za jakiś czas, żeby poczytać coś innego. :)

      Usuń