Tytuł oryginału: Trigger Warning: Short Fictions and Disturbances
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 400
Gatunek: Science Fiction, fantasy, baśń, horror, kryminał, poezja
Moja ocena: 4+/6
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 400
Gatunek: Science Fiction, fantasy, baśń, horror, kryminał, poezja
Moja ocena: 4+/6
"Krótkie formy piórem magika"
Neil Gaiman to jeden z najbardziej znanych, szanowanych i uwielbianych autorów fantastyki, mający w swoim dorobku liczne opowiadania, powieści i komiksy, a także scenariusze filmowe i serialowe, i poezję. Wielokrotny laureat nagród Hugo, Nebula, Bram Stoker i Locus, najbardziej znany jest z powieści Amerykańscy bogowie, Nigdziebądź i Gwiezdny pył oraz serii komiksów Sandman. Angielski pisarz tym razem prezentuje swój najnowszy, trzeci zbiór opowiadań pt. Drażliwe tematy.
Książkę otwiera długi na trzydzieści dwie strony wstęp autora, w którym pisze, że ogólną inspiracją do napisania tego zbioru i nadania mu takiego tytułu było zetknięcie się z terminem drażliwych tematów w internecie, za czym kryło się ostrzeżenie przed linkami do obrazków lub tekstów, które mogą wywołać zdenerwowanie, wzbudzić lęk lub przywołać nieprzyjemne wspomnienia. Wyjaśnia w nim też kwestie inspiracji do napisania poszczególnych opowiadań, momentu ich powstawania, emocji i uczuć, jakie towarzyszyły mu podczas pisania każdego z nich. Można ten wstępniak sobie odpuścić i od razu przejść do opowiadań, a potem do niego wrócić, albo przeczytać go przed nimi. Jednak moim zdaniem zdecydowanie najlepiej się czyta każdorazowo najpierw opowiadanie, a zaraz potem te wyjaśniania na początku.
Drażliwe tematy to zbiór 24-ech opowiadań, które nie poruszają jednego tematu i są różnej długości. Przeczytać możemy o: robieniu krzesła, labiryncie widocznym w blasku księżyca, zmyślonej dziewczynie i pierwszym stosunku, brudnym Londynie, dwóch podróżujących mężczyznach poszukujących jaskini pełnej złota, gospodyni, która zabijała swoich pracodawców, igloo zrobionym z książek, kobiecie, która z utęsknieniem wspomina żeglugę na morzu, mężczyźnie, który grał w pokera z kaczkami, Obediahu Polinghornie, który był zanalazcą (człowiek, który nie pozwalał zaistnieć nowym wynalazkom), czy o księciu, który wyjechał ratować księżniczkę. Mamy tu też wiersze o czarownicy i irlandzkim świętym oraz opowiadania napisane w hołdzie Ray'owi Bradbury'emu i Arthurowi C. Clarke'owi. Poznamy również współczesną Gaimanowską baśń o śpiącej królewnie i krasnoludkach i opowiadania z Sherlockiem Holmesem i Doktorem Who. A na samym końcu autor umieścił wisienkę na torcie, opowiadanie, którego bohaterem jest Cień - postać znana z Amerykańskich bogów!
Drażliwe tematy są krótkie i długie. Lepsze i gorsze. Różnej formy (opowiadanie, wiersz, list, kwestionariusz) i różnych gatunków (science fiction, baśń, fantasy, kryminał, horror, poezja). Inspirowane głębszymi przeżyciami lub całkowicie błahymi sytuacjami. Wszystkie jednak wywołują jakieś emocje, zadowolenie bądź niezadowolenie, radość bądź gniew, przyjemność lub przykrość, strach lub spokój, tęsknotę, irytację, wesołość, żal. Zbiór jest bardzo wszechstronny i każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Miałem ostatnio problem z czytaniem opowiadań autora, kiedy sięgnąłem po Dym i lustra, bo do mnie ciężko jest dotrzeć tą formą w takim stopniu, żebym był naprawdę zachwycony, a tam spośród 36-ciu tekstów aż tak bardzo podobało mi się może z 3-4, więc zdecydowanie za mało i się męczyłem. Ale w tym zbiorze jest zdecydowanie lepiej, ciekawsze pomysły, puenty, takie z większym przytupem, czego brakowało w poprzednim tomie, więc jestem zadowolony.
Gaiman to współczesny magik żonglujący gatunkiem i formą z wyrafinowaniem i mistrzowską precyzją, a do tego posługujący się niezwykłym stylem i językiem, bardzo specyficznym, czarującym i trafiającym do serc i umysłów. Nie ważne, czy pisze powieść, opowiadanie czy wiersz, czy podoba nam się to bardziej, czy mniej, mistrzowski poziom osiąga niemal zawsze. Jeśli jakimś sposobem zdarzyło się, że osoba czytająca tę recenzję jeszcze nie miała możliwości zapoznać się z Neilem Gaimanem to Drażliwe tematy są dobrą okazją, żeby to zmienić. ;)
Za udostępnienie mi tej książki serdecznie dziękuję po raz kolejny Wydawnictwu Mag.
Jeśli chodzi o zbiory opowiadań Gaimana, to czytałam tylko jeden "Rzeczy ulotne". Też był bardzo zróżnicowany, zarówno pod względem treści, jak i jakości. W tamtym również były wiersze, ale tym kwestionariuszem tutaj to jestem zaskoczona :) Może kiedyś sobie sięgnę po ten zbiór. Brzmi ciekawiej niż "Dym i lustra" :)
OdpowiedzUsuńJa "Rzeczy ulotnych" nie czytałem i "M jak mleko". A od "Dymu" lepszy jak dla mnie wyraźnie. :)
Usuń"M jak mleko"? A co to?
UsuńM jak magia! :P
UsuńAa... jak magia, to teraz już wszystko jasne :D
Usuń:)
UsuńTyle że Gaiman jest strasznie nierówny w opowiadaniach - zresztą sama zaznaczasz, że poziom jest różny. Aż się zastanawiam, czy to dobrze, że niektóre zostały w ogóle wydane... ja wiem, że autor "się sprzedaje", to trzeba opublikować jak najwięcej, ale za jaką cenę? ;) Boję się Drażliwych tematów po Rzeczach ulotnych.... :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewelina z Gry w Bibliotece
To prawda. Dlatego dla mnie to nie jest pewniak i nie jest najlepszy autor opowiadań. Po prostu sięgam po nie, bo ogólnie zliczam do ulubionych Gaimana i przeczytam większość. Nie czytałem "Rzeczy", więc nie porównam, ale na pewno "Drażliwe" lepsze od "Dymu".
Usuń