Zdobycze:
Stephen King - Wielki marsz
Larry McMurtry - Ostatni seans filmowy
Harlan Ellison - To, co najlepsze, tom: 1
Ian MacLeod - Czerwony śnieg
Philip K. Dick - Marsjański poślizg w czasie
John Steinbeck - Krótkie panowanie Pepina IV
Guillermo Del Toro, Daniel Kraus - Kształt wody
John Irving - Małżeństwo wagi półśredniej
Dan Simmons - Terror
I marzec za nami. Miesiąc, który miał przynieść cieplejsze dni i być ogólnie znacznie cieplejszy od trzech poprzednich, a ostatecznie okazał się być najzimniejszym i piec mi chodził na okrągło aż huczało. Te rachunki wykończą człowieka. Ale przynajmniej pod koniec zaczęło się robić przyjemniej i oby już ta chu....steczkowa zima była za nami. Trochę zgarnąłem książek w tym miesiącu. Co ciekawe żadnej z wyżej pokazanych nie dostałem na trzydzieste (sic!) urodziny (może już znajomi domyślają, że przy tej liczbie tomów, które mam nieprzeczytane, kolejna niekoniecznie będzie najlepszym wyborem na podarek albo po prostu nie chcą główkować, czego nie mam :D), ale za to dostałem mnóstwo whisky (ciekawe czy to jakiś przytyk, że z żalu za dwudziestką powinienem teraz pić), więc w sumie nie narzekałem. Trochę dostałem od wydawnictw (najbardziej cieszy mnie ten Ellison i wznowiony Simmons), trochę samemu wyszukałem (m.in kolejne wydanie "Wielkiego marszu" i odgrzebana perełka McMurty'ego). Całkiem sporo dobrego tego wpadło.
Pięć książek przeczytałem w marcu, więc w sumie moja liczba najczęściej czytanych jak to można było zauważyć w poprzednim roku. Ogólnie to średnie pozycje mi wpadły. Na tyle, że myślałem iż marzec będzie 'miesiącem na ocenę trzy', ale Ellison i Irving skutecznie średnią ocen podnieśli (i przy okazji poprawili mi humor):
13. "Dym i lustra: Opowiadania i złudzenia" - Neil Gaiman14. "Czerwony śnieg" - Ian R. MacLeod
15. "Kształt wody" - Guillermo del Toro, Daniel Kraus
16. "To, co najlepsze: tom 1" - Harlan Ellison
17. "Małżeństwo wagi półśredniej" - John Irving
Kwiecień zapowiada się bardzo dobrze sądząc po nabytkach i zapowiedziach. Na pewno przeczytam "Terror", który już zacząłem, ale ogólnie nie chce deklarować, co jeszcze na bank przeczytam, bo jest tego sporo (najnowszy Dick, przepiękny Tolkien, kolejna część Trupie farmy, długo wyczekiwany Olimp, dwa tomy Dawcy, wznowiony klasyk Bradbury'ego, druga część Morgana, jeszcze gdzieś tam ma być Grzesiuk). Jest w czym wybierać, a i tak pewnie coś pominąłem, bo kwiecień mega obfity. Nie ma więc nic innego jak liczyć, że uda się przeczytać jak najwięcej, że słonko zacznie częściej przygrzewać i że humor i przyjemności z obu tych rzeczy będą się pojawiać jak najczęściej. I wam przyjemnego i udanego kwietnia życzę. ;)
"Terror" to najlepsza książka Simmonsa - oczywiście z tych, które do tej pory przeczytałam, a nie było tego za dużo ;P Czyta się ją świetnie i ten klimat! Zwiastun serialu jest całkiem, całkiem, ale nie ukrywam, że troszkę się obawiam tej produkcji. Żeby tylko jej nie zniszczyli.
OdpowiedzUsuńJak tylko wrócę do Wrocka ze świąt u rodziców, to od razu zabieram się za "Dawcę przysięgi" :D
Powodzenia w kwietniu i udanych świąt życzę!
Zależy co czytałaś, bo jak Hyperiony to odważne stwierdzenie, bo ja nie jestem taki pewien co lepsze, ale w sumie nawet nie myślałbym o tym, bo mi takie porównanie do niczego niepotrzebne. :)
UsuńZacne zdobycze :) Wahałem się troszkę z tym Terrorem, ale ostatecznie zaopatrzę się w niego po powrocie do Polski - nie wiem tylko co zrobię z tym wydaniem w miękkiej oprawie co mam.
OdpowiedzUsuńJakiego Tolkiena będziesz czytał? :)
Czemu się wahałeś?
UsuńZobaczysz sam. Co się będę obnażał ze wszystkiego. :D
Bo już mam Terror, ale w miękkiej i nie wiedziałem, czy jest sens wymieniać wydanie :)
UsuńTeraz to mnie zaciekawiłeś co też będziesz czytał Tolkiena :D
Aha. Ale Ty masz zdaje się to lepsze wydanie z Vesperu z dodatkami, bo ja mam jeszcze te pierwsze z Agory bodajże, słabe to i bez posłowia, dlatego wziąłem teraz te wznowienie w twardej.
UsuńNa pewno Cię nie zaskoczę. ;)
Tak, właśnie to wydanie w miękkiej od Vesperu. Swoją drogą, była to pierwsza książka jaką od nich dostałem w ramach współpracy :)
UsuńA wiesz, że mi też się tak kojarzy, że Twoja pierwsza? A jaka była pierwsza ogólnie?
UsuńNiesamowita książka :) Bardzo dobrze wspominam jej lekturę - to poczucie strachu, odosobnienia, ta groza, że coś czai się wśród brył lodu. Świetne! Nie wiem, czy czas mi pozwoli w tym roku przeczytać ponownie książkę, bo mam do nadrobienia Hyperiona i dalsze tomy z Artefaktów, ale zobaczymy :)
UsuńDokładnie. Horror i groza w pełnym wymiarze, i to bardzo wybitnie, nie rasowo. Ja będę czytał niedługo w końcu Olimp, więc Simmons w krótkim czasie zagości u mnie na tapecie. Świetnie.
UsuńPiękne zdobycze. Zwłaszcza zabrałabym tego Ellisona. I Terror, choć wciąż nie wiem, w jakiej oprawie bym to chciała.
OdpowiedzUsuńNo i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! :) Ja jeśli już dostaje jakieś książki to tylko takie, które zamawiam z góry, a jeśli nie to rodzina uznaje, że bezpieczniej dać mi kartę podarunkową do empiku. :P
Warto na tego Ellisona odłożyć kasiurę, bo to świetna literatura. Ta okładka na żywo się dobrze prezentuje. Lepiej niż w kompie.
UsuńDziękuję. No też właśnie mi bardziej mama kupuje jak już, bo prosi o listę i takąż dostaje, więc kupi na pewno coś, co chcę, a nie mam. :P
O, a ja kupiłam tylko trzy ksiazki, w tym jedna Simmonsa jak Ty, aczkolwiek nie Terror :) Udanej lektury!
OdpowiedzUsuńDzięki. ;)
UsuńSame świetne książki do pochłonięcia. Na pewno się nie zawiedziesz. Terror na fali- z pewnością nie bez przyczyny jest tu serial- ale to akurat dobrze. Bo to fantastyczna książka. Tylko to nowe wydanie ma nie najlepiej trafioną okładkę. Tak przynajmniej to widzę ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze do tego masz na deser Kinga, Steinbecka, Irvinga, ech uczta prawdziwa :)
Też tak myślę, że w większości przypadków na pewno nie. Terror na fali, bo staramy się, żeby tak było. Tej książce się należy uwaga. Serial jest bardzo dobrym narzędziem marketingowym, który to jeszcze wspomaga. :) A okładka znacznie lepiej się prezentuje na żywo, niż w internecie. Ogólnie jestem przeciwnikiem filmowych i byłem mega niezadowolony jak zobaczyłem, że nie będzie takiej pięknej ze statkiem, tylko ta. Ale Vesper zrobił co mógł, żeby wyszło najlepiej i jest całkiem dobrze.
UsuńIrvinga i Kinga już przeczytałem. Wielki marsz to już chyba z 6 razy. ;)
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) Dużo czasu na swoje pasje, zwłaszcza na czytanie życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńŁadny wynik czytanych i równie fajny w nowościach w biblioteczce. Co to za wydanie Wielkiego Marszu, bo pierwszy raz widzę? Nie chwaliłeś się, że trzydziestka stuknęła - najlepszego kolego:)
OdpowiedzUsuńU mnie równie udany miesiąc. Odpukać w pierwszych trzech miesiącach czytam więcej, niż rok temu o tej porze. Chyba efekt prowadzenia bloga robi swoje.
Z Cia Books. Dzięki. Ale czym tu się chwalić? Urodziny jak urodziny. ;)
UsuńChyba tak, bo jakoś też motywuje. W każym razie jest dobrze. :)
Nic się nie chwalił młodzieniaszek - wszystkiego najlepszego i książkowego :D
OdpowiedzUsuńA zdobycze bardzo zacne. :D
A co tam się chwalić wiekiem. ;) Dziękuję.
UsuńOoo, wszystkiego najlepszego! Teraz też masz trójeczkę z przodu :D U mnie w tym roku podwójna trója się szykuje... bleh.
OdpowiedzUsuńA zdobycze zacne, trochę zazdroszczę nowego Terroru :)
Dzięki. :) No, jestem już w klubie Hot30. :D I śmiać mi się tylko chce, jak ciągle widzę na fejsie powiadomienia, że kolejne osoby z mojego rocznika mają 30stkę. :D 33 fajnie wygląda, no i jak Chrystus. :D
UsuńTo pisz do Vespera, żeby Ci podesłali. :P
Hehe, niby symbolicznie trzy trójki to doskonałość, więc niewiele mi brakuje :D
UsuńPisałam :D Ale p. Bartkowi już się wtedy rezerwy egzemplarzy wyczerpały :(
Normalnie przy Was zaczynam czuć się staro. ;)
UsuńChoć ciągle w klubie hot30 :D
Ja tam się staro poczułam pierwszy raz, jak mi Ciacho powiedział, ile ma lat. Dwadzieścia parę, no dzieciaczek normalnie :D
UsuńNo dzieciaczek. ;) Ma to swoje plusy, będzie na targach za nami książki nosił. ;)
UsuńChoć dołączył do zaszczytnego klubu. :D
Ja myślałem Kasia, że Ty już jesteś doskonała, ale widzę, że jednak pozory skromności muszą być. :P
UsuńTa, jasne, nosił. Ja mam karnację białą (szlachta), nie jestem czarny (murzyn od noszenia). :P
Jestem, jestem, ale tak otwarcie sama nie będę o tym mówiła. Dobrze, że Ty to zrobiłeś :D :D :D
UsuńMam takie dziwne przeczucie, że jak się W KOŃCU spotkamy na jakichś targach, to będziemy w tym wieku, że będziemy za sobą torby na kółkach już targać :P
Hehehe, cwaniak. :P
UsuńJa liczę, że już w tym roku uda mi się do tego Krakowa pojechać, więc tam najprędzej pewnie, bo na targi przewiduję tylko Kato i tam.
A jak :P
UsuńNo mam nadzieję, że w tym roku uda mi się ten Kraków :)
Ja też. Kato jest o tyle łatwiejsze w deklaracji, że nawet jak mi Coś wypadnie to mogę podskoczyć chociażby na chwilę. A z Krk już tak nie jest. I dlatego 3 razy już mi się nie udało.
UsuńSzkoda, że tak daleko od centrum mieszkasz :P U mnie generalnie najłatwiejsza do obskoczenia jest Warszawa i Łódź :)
UsuńMi tam nie szkoda. Dobrze mi tu, gdzie jestem. Nie lubię wielkich aglomeracji. Katowic na przykład nie cierpię. Studiowałem, imprezowałem, ale zawsze jak mam jechać autem to mnie szlag bierze. Za dużo ludzi, aut i wszystkiego.
UsuńCentrum to nie same aglomeracje :P Mówiłam Ci, do mnie nawet pociągi nie dochodzą, a mieszkam niemal pośrodku między Łodzią a Warszawą :P
UsuńHehehe. No to musisz trochę bardziej się poruszać i wysilić. Ja jak już bym miał się wyprowadzić to w rodzinne strony pod Częstochową. Wtedy miałbym bliżej Krakowa, ale zaś dalej do Katowic. A jakbym był kasiasty to domek w górach i na mazurach. :)
UsuńOOO, domek w górach to by było coś :)
UsuńNo, ale pewnie częściej bym tam zaglądał w porze letniej. :P A na Mazury to ogólnie bardzo bym chciał pojechać, bo jeszcze nie byłem. Jednak domek w lesie przy jeziorach brałbym w ciemno.
UsuńKomary by Cię zjadły :P
UsuńA tam, wysmarowałbym się porządnie. Ognisko robił, jakieś tam spreje i roślinki są na to. Dałbym radę. :)
UsuńNiby tak, ale... ja tak nie znoszę komarów, że nawet mieszkając w mieście na 4 piętrze wieczorami boję się otwierać okna latem :D
UsuńTo moskitierę montuj. Coraz więcej osób tak robi. :)
UsuńZamontuję, jak się przeniosę na swoje, w wynajmowanym mieszkaniu to nie bardzo, a takie na klej są beznadziejne :(
UsuńA to akurat racja.
UsuńAle starszej pani trzeba pomagać, więc karnacją to Ty się mi tu nie wymiguj. ;) :D
OdpowiedzUsuńTo nie tylko karnacja, to kwestia pochodzenia. Ja się nie urodziłem niewolnikiem. :D Ale żeby tak o sobie pisać 'starsza pani'. Myślałem, że się takiego zwrotu do kobiet przed 50stką nie używa. :P
UsuńMoja mama jest 55+, ale za nazwanie jej 55+ to by się każdemu dostało ;)
UsuńTfu, nazwanie jej "starszą panią" miało być :P
UsuńNo właśnie, więc ja nie wiem, co ta Sylwia. :P
UsuńDopóki będą mnie dalej o dowód w sklepie pytać jak będę mężowi kupować piwo możesz mnie nawet nazywać babcią. :D
OdpowiedzUsuńHehehe. Jak Cię pytają to znaczy, że natura dobrze obdarzyła urodą. :)
UsuńRaczej niedoborem wzrostu, a jak cos niewiele wystaje ponad ladę to znaczy, że młodociane. :D
UsuńHehehe, to ma swoje plusy widać. :)
UsuńDlatego ja do pracy to tylko w obcasach, bo by mnie spomiędzy uczniów nie było widać :P
UsuńJa też za wysoki nie jestem. 170, a niektórzy sądzą, że nawet niecałe. :/ :P
UsuńNa obcasach i tak jestem od Ciebie mniejsza ;) :P
UsuńSerio? A sprawiasz wrażenie wyższej. Ja bym powiedział, że z 172-175 tak będziesz miała. Ale widać, że fotki też chyba robisz w wysokich obcasach :D
UsuńHłe, hłe, hłe, mam 160 :D
UsuńJak robię zdjęcia bez obcasów, to staję na palcach :P
:D
UsuńI sporo przeczytanych i sporo zakupionych :D. Ja odkładam na Warszawskie Targi Książki, bo w zeszłym miesiącu z zakupami słabo, za to czuję że w maju wszystko nadrobię i to pewnie z nawiązką :D. Mnie jeszcze trochę do 3 na początku zostało, ale najważniejsze na ile się czujemy, a ja chyba zawsze będę się czuła na 2 z przodu :D
OdpowiedzUsuńCiekawe czy w Kato się znowu ten Apostrof pojawi jak w zeszłym roku. Bo nam się w 2017 spotkanie Grahama chyba właśnie z Targami w Wawie zeszły. Tobie jeszcze daleko do 30stki, tym bardziej jeśli nie czujesz się na swój wiek. :P Ja też nie, więc jakbym jej nie miał. ;)
UsuńCzerwony śnieg <3 Według mnie najlepsza z tego zestawienia.
OdpowiedzUsuńWedług mnie jest zupełnie inaczej. ;) No chyba że rozpatrujesz pod względem okładki.
UsuńJa nawet 160cm nie posiadam. :D
OdpowiedzUsuńJak ubiorę normalne obcasy, a Ty będziesz bez to będziemy równe. 😂
W abibliofobie nie popadniesz :p całkiem fajne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie. W domu czeka ok 250 nieprzeczytanych jeszcze. :P Dzięki. Sam się cieszę. A kwiecień będzie również bardzo ciekawie obsadzony w nabytki.
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji trzydziestki! Właśnie wkroczyłeś w najlepsze lata życia, mówię z własnego doświadczenia^_^y
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś przechodziłam koło Simmonsa i powiem Ci, że kusi mnie ten "Terror" niesamowicie, a i "Kształt wody" w wersji książkowej ciekawi bardzo.
Dziękuję bardzo. Wiem, należę teraz do klubu Hot30. :D Ale naprawdę nie mam z tym żadnego problemu, wiek to jedno, odbieranie świata i siebie z tej perspektywy to drugie. :)
Usuń"Terror" jest świetny, ja czytam od zeszłego czwartku. Rzadko tak długo, normalnie już by od 2-3 dni była przeczytana i zrecenzowana, a będzie najwcześniej jutro, chociaż i tak myślę, że w poniedziałek. "Kształt wody" to raczej taki pozytywny mocno wyróżniający się średniak. Z dnia na dzień coraz bardziej zaniża mi się ocena tego.
Ciastek, reflektujesz na "Diamentowy wiek" i "Zamieć" Stephensona na twardo? Dorzucę "Zodiak" też Neala... stan bdb za jakieś 60-65 zł.
OdpowiedzUsuńDzięki za dobrą ofertę, ale najpewniej doczekam się tego, co miałem nadzieję, że się doczekam, czyli wydanie tego przez Maga. ;)
UsuńSpoko. Ja wyprzedaję kolejne pozycje z kolekcji... Dorosłość jest brutalna niestety :(
UsuńRzuć listę co tam masz i po ile z przesyłką. Jak nie mi to może komuś innemu się przyda. ;)
UsuńWrzucam na Allegro, rzucę wieczorem jakimś linkiem.
OdpowiedzUsuń