Tytuł oryginału: The Essential Ellison: A 50-Year Retrospective
Wydawnictwo: Prószyńsk i S-ka
Tłumaczenie: Wiktor Bukato, Maciejka Mazan, Krzysztof Sokołowski, Bartosz Kurowski, Agnieszka Sylwanowicz
Liczba stron: 691
Gatunek: Fantasy, science fiction, horror, kryminał, satyra, esej, felieton
Moja ocena: 5+/6
"Opowiadania buntownika, inteligenta i fascynującego pisarza"
Trafił mi się kolejny, czwarty już tom opowiadań w tym roku. I tym razem jest to kapitalny zbiór fantastyki, który właściwie nie do końca jest li tylko zbiorem fantastyki, chociaż jej tam sporo. I od autora głównie piszącego science fiction, który nie uważa się za pisarza tego gatunku i nie lubi jak się go tak szufladkuje. Autora, który napisał lub zredagował ponad 100 książek, ponad 1700 opowiadań, esejów, artykułów i felietonów, ponad 20 scenariuszy telewizyjnych oraz kilkanaście filmowych. Autora, który został obsypany wieloma nagrodami (11 Nagród Hugo, 5 Bram Stoker Award, 4 Nebuli, 2 World Fantasy Award), uznany był za wielkiego mistrza Horroru, Fantasy i SF i zainspirował między innymi Neila Gaimana, Dana Simmonsa, Jamesa Camerona czy Wachowskich. Imponujące liczby, statystyki i dokonania jednego człowieka, a mimo to autora, który w Polsce jest w zasadzie niewiele znany. Ja sam, gdyby nie wydawnictwo Prószyński S-ka, którego książki czytam często i z przyjemnością, jeszcze pewnie długo (o ile w ogóle) nie sięgnąłbym po tego autora. I jakże wiele bym stracił. Dzisiaj kilka słów o jego zbiorze, pierwszym z dwóch zapowiedzianych tomów opowiadań zebranych (drugi ma być na jesień), który – nie boję się tego stwierdzenia – będzie w moim odczuciu zbiorem roku 2018.*
To, co najlepsze: tom 1 to wydany kilka dni temu zbiór tekstów Harlana Ellisona. Celowo piszę tekstów, bo to nie tylko opowiadania (chociaż w większości się z nich składa), ale także felietony, eseje, relacje czy nawet bon moty. Warto przy tym już na wstępie zaznaczyć jak świetnie została ta książka dopracowana. To nie jest po prostu zbiór, w który wciśnięto po prostu teksty autora. To jest zbiór opracowanie i analiza. Już na samym wstępie mamy trzy przedmowy: pierwsze Jerzego Rzymowskiego oraz dwie kolejne Terry'ego Dowlinga. Całość podzielona na dziewięć działów tematycznych o różnych zakresach, gatunkach czy strukturach tekstów Harlana, gdzie każdy poprzedzany jest wstępem z krótkim omówieniem każdego pojedynczego utworu. Nie ma chaosu, nie ma nic przypadkowo włożonego, nie ma opcji się w tym pogubić, bo czytelnik od początku ma zapowiedź tego, co zaraz go czeka (te wstępy rozdziałowe nie mają jakichś większych spoilerów, ale uważam za słuszne czytanie ich jednak - tak na wszelki wypadek - na koniec danego rozdziału lub po każdym z opowiadań). W międzyczasie pojawiają się też obrazki, rysunki autorstwa samego Ellisona. A nad tym wszystkim pracowało aż 5 polskich tłumaczy. Krótko mówiąc: zbiór dopracowany chyba do perfekcji i życzyłbym sobie takich więcej.
Niepodobieństwem jest przedstawiać nawet zarysu historii, które się tutaj pojawiają, bo jest ich ponad czterdzieści. Działy tematyczne przez które przewijają się teksty o miłości, seksie, strachu, demonach, rodzinie, samotności, cierpieniu, lęku, zajadłości, świecie przyszłości, degradacji, degeneracji. Horrory, science fiction, fantasy, dramaty, groza, satyra. Proza ciekawa, wartościowa, bardzo trafna, urzekająca, kreatywna i przede wszystkim często inteligentna. Masa pomysłów. Ale przy tych różnych pomysłach, fabułach, gatunkach Harlan zawsze pisze o nas, ludziach, naszych wadach, zaletach, pasjach, przyzwyczajeniach, demonach. I zawsze trafia idealnie w dany punkt. Czasem mocno, czasem lżej. Czasem przy tym bluźni, czasem poucza, czasem wyśmiewa lub próbuje coś udowodnić. Zachęca do myślenia, uciera schematy, zadaje przeróżne pytania na drażliwe, niewygodne lub wstydliwe tematy. Szokuje, zaskakuje, gryząco ironizuje, skupia się na ideach, ale też przedstawia zupełnie inne spojrzenia (np. na seks nie tylko jako sam akt, ale jako zachowanie obnażające ludzki charakter), bawi, rozśmiesza, parodiuje. Jak powiedział sam Ellison „twórczość artysty ma dawać przyjemność, wiedzę albo obie te rzeczy”. I on obie te rzeczy zapewnia.
Wspominałem, że to moja pierwsza styczność z tym autorem, a już jest dla mnie mistrzem w opisywaniu ludzkich uczuć, emocji, umysłu i dusz. Kapitalnie uzewnętrznia emocje w każdym opowiadaniu. Czytając od razu wiemy, co jest najbardziej pokazywane. W jednym samotność -dogłębna, opętańcza, przygnębiająca. W innym zajadłość, chęć czerpania zysków ze wszystkiego, nawet z najbardziej nieprawdopodobnych sytuacji. Lęk – przed śmiercią w samotności, ale i przed uratowaniem (sic!). Można by wymieniać i wymieniać. A posługuje się przy tym bardzo barwnym językiem, intensywnie, eksperymentalnie, odważnie. Widać u niego niezwykłą mądrość życiową, doświadczenie i erudycję, ale przede wszystkim kreatywność, otwartość umysłu i szczerość aż do bólu. Wiele tekstów w tym zbiorze jest o nim samym, opisuje na przykład swój udział w gangu, do którego specjalnie przystał na 10 tygodni, żeby poznać jego strukturę, o swoim 24-godzinnych pobycie w więzieniu czy o uroczystości i mowie pogrzebowej (której obawiał się każdy z żyjących członków jego rodziny!!) swojej matki. Zbiór to bardzo ciekawy i oryginalny. Chyba nawet najoryginalniejszy z jakim się do tej pory spotkałem.
Don Marquis powiedział „Jeśli zasugerujesz ludziom, że myślą, będą Cię kochać, ale jeśli naprawdę zmusisz ich do myślenia, będą Cię nienawidzić” – i to idealna puenta do książki To, co najlepsze: tom 1 Harlana Ellisona. Autora kontrowersyjnego, bezpośredniego, bardzo szczerego, inteligentnego, nie bojącego się wyzwań, stawiającego wiele pytań na każde nawet najtrudniejsze i najbardziej osobiste kwestie dotyczące świata i ludzi oraz zmuszającego do myślenia swoich czytelników i do bycia szczerym ze światem i z samym sobą. To taka własnie proza. Nie tylko dla rozrywki, ale wzniosła, ambitna, urzekająca i nieskończenie kreatywna. Do przemyślenia i zinterpretowania. Do utonięcia w doznaniach! Jeśli czytelnik szuka takich książek to ta jest takim właśnie rzemiosłem najwyższej klasy. Serdecznie polecam, a na drugi tom czekam z niecierpliwością.
„W rzemiośle pisarskim nie istnieje bardziej szlachetna czynność niż uniesienie zwierciadła rzeczywistości i jego lekkie przechylenie, by uzyskać inną percepcję codzienności, zwyczajności, „normalności”, oczywistości. W tym lustrze odbijają się ludzie. Fantastyczne sytuacje, w których ich (autor) umieszcza, są tym zwierciadłem.”**
**Harlan Ellison, To, co najlepsze: tom 1, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2018, s. 436
Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka.
Więcej bestsellerów znajdziecie na ich stronie.
Można tam też zobaczyć każdą nowość.
Więcej bestsellerów znajdziecie na ich stronie.
Można tam też zobaczyć każdą nowość.
Wiedziałem, że muszę kupić tę książkę, a po Twojej recenzji wiem, że się nie mylę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaintrygowałeś swoją recenzją i nie mogę się doczekać aż zacznę ją czytać :D
A najlepsze, że nie zdradziłem treści żadnego z tekstów. :P Ale to bez znaczenia, bo się wiele spodoba, i wiadomo, że zawsze będą one lepsze i gorsze w każdym zbiorze. Ale poziom warsztatu autora niemożliwie wysoki.
UsuńEllison to z pewnością gigant jeśli chodzi o ilość zdobytych nagród no i patrząc na nazwiska osób,które zainspirował musi robić wrażenie (chociaż teraz to chyba nie Wachowscy a Wachowskie :D).
OdpowiedzUsuńZ tego co napisałeś to rzeczywiście super dopracowany zbiór. Fajnie, że zanalizowano utwory bo ułatwi to zrozumienie i poznanie tego w Polsce praktycznie nieznanego pisarza. A fakt, że gościu sam przystał do gangu,żeby o nim pisać spowodował, że mi szczena opadła.
Mówiąc w skrócie: na pewno przeczytam :)
Mówiąc szczerze miałem napisać w post scriptum do kogo dedykowany jest ten zbiór i myślałem m.in. o Tobie. ;)
UsuńHa! Trafiłeś idealnie w moje gusta :D. I to mi sie podoba! ;)
UsuńTo dobrze. :) A myślę, że lada dzień zachęcę po raz kolejny. ;)
UsuńRecenzja zdecydowanie zachęca do przeczytania, kolejna książka trafia na listę do przeczytania... Tylko ostatnio czasu jakby mniej... Ten rok zapowiada się na zdecydowanie najsłabszy w ciągu kilku ostatnich lat (przynajmniej liczbowo). Ale myślę, że skuszę się na ten zbiór, raczej w bliższej niż dalszej przyszłości.
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie dla Ciebie. ;) Lubisz takie kreatywne i ciekawe książki. Nie wiem jak z samymi opowiadania, ale nie wydaje mi się, żeby tutaj to było przeszkodą. Dla mnie ten zbiór zjada większość autorów sf. Jedyni, którzy mogą się z nim równać to Dick, Bradbury i Cordwainer Smith. Ale to pod względem poziomu, bo style całkiem inne.
UsuńChcę. :(
OdpowiedzUsuńKsięgarnie stoją otworem. :P
UsuńGorzej jak portfel już niekoniecznie :P Ale ja też chcę :(
UsuńWspółpraca z Tanią Książką albo innymi księgarniami stoi otworem. :P
UsuńPfff. :P
Usuń:P :P :P
UsuńMoże jeszcze jest opcja, że zajączek przyniesie już w ten weekend. ;)
UsuńDokonania autora budzą szacunek :) Niezbyt często sięgam po opowiadania, ale akurat teraz też czytam, choć z zupełnie innej bajki niż Ellison :)
OdpowiedzUsuńCo takiego? :)
Usuń"Lost and found" Zadie Smith :)
UsuńNic mi nie mówi, zobaczymy więc, co napiszesz. :)
Usuń