piątek, 1 grudnia 2017

Drobna zmiana planów Maga na 2018

Andrzej Miszkurka przedstawił na forum korektę planowanych wydań na I kwartał 2018 roku:

STYCZEŃ:
Neil Gaiman - Dym i Lustra
Robin Hobb - Wyprawa Błazna
William Gibson - Wypalić Chrom (Artefakty)
Dan Simmons - Endymion (Artefakty)
Tui T. Sutherland - Najjaśniejsza noc

LUTY:
Anthony Ryan - Legion ognia
Ian R. MacLeod - Czerwony śnieg (UW)
Chris Beckett - Matka Edenu (UW)
Madleine L’Enge - Pułapka czasu
Ben Aaronovitch - Broken Homes

MARZEC:
James S.A. Corey - Przebudzenie Lewiatana
John Gwynne - Zawiść
Madeleine L'Engle - Przeciąg w drzwiach
Neal Stephenson - Epoka diamentu
Michael J. Sullivan - Wieża koronna

LUTY LUB MARZEC:
Hannau Rajaniemi - Kwantowy złodziej
Hannau Rajaniemi - Fraktalny książę
Hannau Rajaniemi - Przyczynowy anioł

26 komentarzy:

  1. To ja sebiere styczeń - 2 (Hobb, Simmons), luty 1-2 (na pewno MacLeod, może Beckett), marzec chyba nic (może Corey - wziąłbym Sullivana, gdyby zaczęli wydawać cykl od początku, a tak nie mam tego co puścił Prószyński...). Rajaniemi - nie. Jak na Maga, trzy pewniaki na kwartał, to lichutko... No, cztery, bo dojdzie (chyba już nie przełożą) sto razy przesuwany Olimp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba Ci się ta Hobb? Ja czytałem trylogię skrytobójcy i o ile 1 tom mnie zachwycił, o tyle potem im dalej w las, tym gorzej. Ten Bastard mia tyle akcji, a wychodził z tego bez szwanku niczym Rambo. Średnie to takie było.
      Ja biorę:
      styczeń - Gaiman i Gibson
      luty - MacLeod i może L’Enge (nie wiem co to tak naprawdę, poczekam na więcej info)
      marzec - Gwynne, Stephenson i chyba ten Corey

      Ta Gwynne się zapowiada dobrze.

      Usuń
    2. Hobb czytałem jak Prószyński to wydawał, czyli wieki temu. Nie wiem jak teraz to odbiorę... W każdym razie, nawet wtedy bardziej podobał mi się podcykl o kupcach i żywostatkach, którego Mag wydać nie chce...

      Gwynne - poczekam na recenzje, bo nic mi to nazwisko nie mówi.

      Usuń
    3. Dobre fantasy na początek. Źle nie wspominam tego Bastarda, ale to fantasy, które nie oczarowuje mnie tak, jak Sanderson, więc już raczej dalszych losów bohatera nie będę sprawdzał.

      Usuń
  2. Gaiman, Hobb (tylko najpierw muszę ogarnąć pierwszą trylogię, Artefakty, Ryan i Stephenson. W sumie 6, bo ten Sullivan to chyba kolejna trylogia, a nie ta co Prószyński wydawał, więc spasuję. Jest to mój taki plan minimum, bo będę za granicą przez 3 miesięcy, więc po powrocie szykują się duże zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to faktycznie jak wrócisz to będzie szał. :)

      Usuń
    2. 15 książek jak nic, zakładając plan minimum :P Ale mam nadzieję, że później już wszystko wróci do normalności ;)

      Usuń
    3. Spoko, zleci. A tam pewnie weźmiesz też trochę książek, więc przynajmniej z czytaniem nie będziesz za bardzo do tyłu. :)

      Usuń
    4. Tylko ebooki, ale mam ich troszkę, w tym część moich grubasków mam w formie elektronicznej kupione po okazyjnych cenach plus współpraca w Virtualo, więc nie będzie źle :)

      Usuń
    5. Pewnie, jak bierzesz czytnik to bierzesz jednocześnie bibliotekę, więc czytać będziesz miał co. A kiedy startujesz?

      Usuń
    6. 14 stycznia, a wracam 11 kwietnia ;)

      Usuń
    7. Zleci. Ale książek trochę Ci się uzbiera, bo w pierwszym kwartale zawsze jest największe natężenie nowości. :)

      Usuń
    8. No od samego Maga będzie 6 takich must have z tego co mi wiadomo, a gdzie inne wydawnictwa :P
      Pewnie od kilku wydawnictw dostanę kilka książek w kwietniu np. ze stycznia, ale troszkę na pewno będzie zaległości :)

      Usuń
    9. No to polecam yerba matę. Dzbanek zapewni Ci sprawny umysł i nieprzespaną nie jedną noc. :D

      Usuń
  3. Do Endymiona jeszcze mam daleko, bo Hyperion wciąż nie przeczytany. Z MacLeodem to samo - muszę przeczytać co mam i dopiero rzucać się na nowości. Zobaczymy jak będą szczegółowe zapowiedzi na luty i na marzec, może mnie coś zainteresuje. Bez szału jak dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięgaj po tego Hyperiona, serio. Zajebiste to jest. A co masz od MacLeoda?

      Usuń
    2. Pieśń Czasu. Podróże. Ogólnie to jestem na etapie selekcji książek z UW i ogarniania, co chcę przeczytać, a czego niekoniecznie.
      Hyperion może w lutym, jak będę miała wolne :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Nawet ten Stephenson? Całą epokę czytałeś?

      Usuń
    2. Dawno temu czytałem, przecież to wznowienie "Diamentowego wieku". Nie jestem zainteresowany wymianą tej pozycji, a posiadanie dwóch tych samych książek jest kompletnie bez sensu ;) Czekam do coś nowego (DODO) Neala.

      Usuń
    3. Faktycznie. A Dodo miałbyć jakoś koło maja-czerwca, zdaje się.

      Usuń
    4. Eee tam... jak za rok wyjdzie, to będzie dobrze...

      Usuń
  5. "Endymion" może kiedyś, ale coś nie mogę zabrać się za "Upadek Hyperiona", więc z zakupem trzeciego tomu śpieszyć się nie będę. Poza tym zastanawia mnie "Zawiść", ale do jej premiery jeszcze kawał czasu, dlatego zastanowię się później ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Hyperion zdaje się przypadł Ci do gustu. Upadek jeszcze lepszy jest. Ja "Zawiść" będę czytał na pewno to się dowiesz na ile dobre. :)

      Usuń