środa, 28 czerwca 2017

Ostateczny plan lipiec-wrzesień Wydawnictwa Mag

Tak wiele piszę ostatnio postów o książkach MAGa, że za niedługo zaczniecie mi wytykać, że jestem ich specem od marketingu. :D Ale ja ich naprawdę nie promuję, tylko chcę wam przekazać przydatne wg mnie info, a dużo tego, bo ostatnio Miszkurka często naciskany przez użytkowników na forum ciągle coś dodaje wartego odnotowania. ;)

Jak już może widzieliście w zapowiedziach na ich stronie pojawiły się aktualizacje: opisy, okładki i poprzesuwały się trochę terminy książek lipiec-sierpień od tego momentu, co ostatnio pisałem. Ostateczny plan wygląda tak:

LIPIEC:
Anthony Ryan - Ogień przebudzenia (5.07)
Jim Butcher - Zdrajca (28.07)

SIERPIEŃ:
Neil Gaiman - Księga cmentarna (2.08)
Tui T. Sutherland - Mroczny sekret (16.08)
Jonathan Maberry - Pacjent zero (25.08)
Miles Cameron - Straszny smok (30.08)

I jeszcze wrzesień (na stronie są tylko okładki z 13-tego):

Jay Kristoff - Nibynoc (13.09)
Dan Simmons - Olimp (13.09)
Neil Gaiman - Chłopaki Anansiego (13.09)
Kim Harrison - Za kilka demonów więcej (22.09)
Leigh Bardugo - Wonder Woman (27.09)
Cassandra Clare - Lord of Shadows (2709)
Catherynne M. Valente - Domostwo błogosławionych UW (29.09)

20 komentarzy:

  1. Lepiej gdyby nie podawali dokładnych dat, bo to jeszcze 10 razy się zmieni ;) Ja czekam chyba tylko na "Nibynoc". Zapewne przeczytam również "Księgę cmentarną", ale niekoniecznie w tym najnowszym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To z kilkoma tylko tak. Ale reszta normalnie wydana w czasie będzie. Ten Kristoff to chyba młodzieżówka?

      Usuń
  2. Mi sie odwidział na razie Maberry, więc zainteresuję się MAGiem dopiero we wrześniu jeśli spodoba mi się niedawno nabyta Valente.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, Tobie się odwidział, a mi przez Ciebie się go zachciało. :D

      Usuń
    2. Huehuehue, czytaj zatem :> Nie mówię że na zawsze, ale to nie tak pilne, żeby od razu się na ten tytuł rzucać...

      Usuń
    3. No jeszcze ostatecznie mnie ta okładka przekonała, bo świetnie ją zrobił Crayon. Dlatego jak sama fabuła się nie spodoba to przynajmniej ładna książka na półce będzie. :P

      Usuń
    4. Mnie okładka aż tak nie jara, ale wygląda ok. A co sądzisz o okładce od tego Twojego wyczekiwanego Simmonsa? Bo mi się w miarę podoba, ale ja po prostu lubię błękity :)

      Usuń
    5. Hehehe, mnie też aż tak nie jara. Podoba się po prostu bardzo pomysł na tą postać przedstawiającą jakieś 3 wątki. Bardzo fajne to, ale mimo wszystko nie nastawiam się na nic bardzo dobrego. Myślę, żę to będzie rasowe czytadło, do przeczytania maks raz i pewnie za kilka tygodni się zapomni. Ale może się mylę, nie miałbym nic przeciwko, bo to cykl jest jakiś, więc po kolejne bym tym chętniej sięgnął.

      Usuń
  3. Z tego tutaj to chyba tylko "Olimp" będzie w orbicie moich zainteresowań. Niedługo będę mógł się za "Ilion" w końcu zabrać ;) Ciastek a jak tam Wegner? Jestem bardzo ciekaw Twojej opinii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tutaj za wiele dla siebie nie widzę: biorę w ciemno tego Mabeery'ego, wiadomo że Simmonsa + Valente najprawdopodobniej. A osobiście Ci proponuję z tym "Ilionem" poczekać aż do dnia premiery "Olimpu". Tak na wszelki wypadek. ;)
      Kurde, wiesz co, jestem mega zaskoczony, bo idzie mi z tym ciężko. Uwielbiam ten cykl, świat i postaci, ale ja jestem bardziej za Północą i Wschodem, które by wymieszane z pozostałymi kierunkami w 3 poprzednich tomach i to było fajnie zrównoważone. W tym 4 to jest w zasadzie Południe i Zachód, i trochę chyba jednak męczę, bo mnie ta fabuła niezbyt zajmuje. Ani Deana, ani Altsin. Jedynie co te interludia z Yatechem i bogami. Jestem na 250 stronie, generalnie jest lepiej niż na początku, może jeszcze się coś rozkręci. Nie wiem, czy mnie jakiś kryzys dopadł, czy serio aż tak mi te części Meekhanu nie leżą, ale wezmę się dzisiaj jeszcze za Chattama i będę obie czytał na przemian, żeby trochę zróżnicować sobie. Może będzie lepiej.

      Usuń
    2. Mi najbardziej podobała się północ ale z tego co pamiętam to tutaj powinno się jeszcze rozkręcić chociaż nie ukrywam, że chyba z 4 tomów ten był jednak nieco słabszy od reszty. Ja wczoraj zacząłem "Motylka"- zapowiada się całkiem przyjemnie chociaż raczej nie przeskoczy stopnia solidnego czytadła.
      Co do "Ilionu" to właśnie taki mam plan ;) Ale mam nadzieję, że ten termin od MAGa to już jednak ostateczny. Maberry'ego nie czytałem ale to też w sumie jeden z autorów, którego w niedalekiej przyszłości muszę spróbować.

      Usuń
    3. No mi też, bo to takie w stylu 300, mitologii greckiej z herosami. Wschód też z Czaardanem fajny. Ciekawe co w 5, podobno wątek Bogów ma być rozwinięty. A tak w ogóle to 4 zaczęło się już czytać lepiej. Końcówka 1 części mnie ruszyła, jak Deana przywędrowała z księciem do Białego Konoweryn. Druga już zdecydowanie lepsza. Motyw z oddawaniem czci słoniom bardzo fajny. :)
      I jak ten Motylek? Dobrze się czyta? Dla mnie to była właśnie taka przyjemna lekturka, bardzo szybko konsumowana.

      Usuń
    4. Jestem tak na poziomie 20% czyta się szybko i dość lekko, lubię takie małomiasteczkowe klimaty, więc wydaje mi się, że będzie nieźle. Generalnie wziąłem się za to trochę z braku pomysłu co czytać... Masz jakieś ciekawe propozycje? :D

      Usuń
    5. No właśnie ten małomiasteczkowy klimat i warstwa obyczajowo-społeczna bardzo fajne, dlatego przyjemnie się to czyta. Zwłaszcza na taki okres letni to dobre jest. Och, pomysłów to ja mam zawsze wiele, tylko niespecjalnie się określiłeś, czy to ma być fantastyka, czy thrillery, czy z rozmachem, czy lekkie. Generalnie z ostatnich książek to może tak:
      Jeśli z rozmachem fantasy to cykl Kena Liu.
      Jeśli z rozmachem science fiction (takie klasyczne, ale jednak oryginalne) to Problem trzech ciał
      Jeśli urzekająco piękną i szalenie oryginalną wizję przyszłości to bez wątpienia Skrzydła nocy - jedna z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku.
      Jeśli chcesz wymagające większej uwagi i skupienia, inteligentne i zagadkowe sf to Człowiek z sąsiedztwa.
      Jeśli chcesz rasowy horror to bardzo dobrze mi się czytało Panikę Mastertona- fajna groza w połączeniu z tajemniczymi zjawiskami w lesie (gwarantuję, że nie odgadniesz do końca, o co chodzi z tym zabijaniem).
      Jeżeli chcesz lekkie, przyjemne i pełne przygód azjatyckie fantasy to Opowieści Shikanoko.
      Świetna jest też książka w połączeniu arktyczno-mitologicznego tła "Terroru" Simmonsa i mocnego stylu Cormaca McCarthy'ego, gdzie pełno przekleństw, śmierci, bródu, smrodu, ale jednocześnie napisane piękną prozą to Na Wodach Północy.

      Na razie tyle. ;)

      Usuń
    6. No to pozamiatałeś :D Praktycznie wszystkie te książki mam na liście do przeczytania, co prawda tylko Priest czeka na półce ale myślę, że w najbliższym czasie największe szanse ma Ken Liu no i drugą opcją, którą rozważam jest powrót do McCarthy'ego bo po genialnej Drodze, trafiłem na ciężkie Suttree i trochę odbiłem się od autora, ale teraz myślałem o tej jego trylogii, którą zdaje się, swego czasu bardzo pozytywnie oceniałeś.

      Usuń
    7. Hehehe, no to dobrze. Priesta masz tego, co wspomniałem, czy też poprzednie? Ja trylogii nie czytałem, ale za to niemal wszystko poza nią. I osobiście proponuje "Krwawy południ". Jest świetny.

      Usuń
    8. Z Priesta mam jeszcze "Rozłąkę" (świetna książka), a widzisz... ja cały czas myślałem, że "Krwawy południk" jest częścią trylogii :D bo właśnie kojarzyłem, że już mi kiedyś o nim pisałeś. A jak idzie z Wegnerem? ;)

      Usuń
    9. TO prawda "Rozłąka" rewelacja, więc jak Ci się spodobała to śmiało sięgaj po "Człowieka z sąsiedztwa"! Tam jest bardzo podobny motyw. Ta książka to w zasadzie połączenie "Prestiżu" i "Rozłąki", czyli bajka. :) "Oowrócony świat" nieco za tymi dwoma jest, już nie tak rewelacyjny, ale dobry. No nie "Krwawy południk" to samodzielna powieść - polecam bardzo. :)
      No przed chwilą skończyłem właśnie, jutro recka. Poprawiło mi się to czytanie w porównaniu do początku, ale ostatecznie dla mnie to najsłabsza część. Więcej napiszę w recce. :)

      Usuń