1.John R. R. Tolkien, Christopher Tolkien - Beowulf. Przekład i komentarz oraz Sellic Spell - recenzja
2.J. K. Rowling - Harry Potter i komnata tajemnic
3.Stephen King - Blaze
4.John Steinbeck - Zagubiony autobus (e-book) - recenzja
5.John Steinbeck - Zima naszej goryczy (e-book)
6.Brandon Sanderson - Stop prawa - recenzja
7.Marcin Grygier - Nie patrz w tamtą stronę (e-book)
Ledwo co świętowaliśmy przy stole wigilijnym i bawiliśmy się na Sylwestra, a tu już pierwszy miesiąc nowego roku minął. Nie ogarniam tego, jak ten czas zapieprza. Dosłownie jakby człowiek był ciągle pod wpływem upojenia alkoholowego, które ten czas maksymalnie zżera. Plus z tego jest jednak taki, że mamy kilka tygodni do wiosny bliżej, aniżeli w grudniu. I z tego trzeba się cieszyć.Nabytki wyszły całkiem fajne. Siedem książek, w tym 3 e-booki. Wszystko dobrze wam znane, bo wiecie co lubię i o czym piszę, a o niektórych z nich piszecie wy i mnie zachęcacie, więc między innymi ta Rowling czy Grygier to wasza zasługa (You know what I mean). ;)
Ledwo co świętowaliśmy przy stole wigilijnym i bawiliśmy się na Sylwestra, a tu już pierwszy miesiąc nowego roku minął. Nie ogarniam tego, jak ten czas zapieprza. Dosłownie jakby człowiek był ciągle pod wpływem upojenia alkoholowego, które ten czas maksymalnie zżera. Plus z tego jest jednak taki, że mamy kilka tygodni do wiosny bliżej, aniżeli w grudniu. I z tego trzeba się cieszyć.Nabytki wyszły całkiem fajne. Siedem książek, w tym 3 e-booki. Wszystko dobrze wam znane, bo wiecie co lubię i o czym piszę, a o niektórych z nich piszecie wy i mnie zachęcacie, więc między innymi ta Rowling czy Grygier to wasza zasługa (You know what I mean). ;)
Pisałem w zeszłym miesiącu o planach na nowy rok, które zacząłem powoli spełniać. Przede wszystkim zakończyłem najdłuższy z cykli, jaki miałem okazję poznać, czyli Malazańską Księgę Poległych, dokupiłem dwie nowe książki Kinga, żeby uzupełnić moją kolekcję mistrza, którą chcę w tym roku mieć już w całości, zacząłem czytać e-booki (zakładałem czytanie co najmniej jednego na miesiąc, żeby wyszło z 12 w ciągu roku, co myślę spokojnie osiągnąć, bo zaczyna mi się to e-czytanie podobać coraz bardziej) i jeszcze jedno... kupiłem też drugi tom HARRY'EGO, którego pisałem, że zamierzam trochę poczytać. Przynajmniej te 2-3 tomy. Także KASIA, ASIA, ŁUKASZ i inni nieco mniej mnie molestujący o przeczytanie tego cyklu, wypatrujcie dnia i godziny. :D ;)
Podjąłem się także trzech wyzwań, o czym pisałem tutaj. Nie będę pisał o każdym z nich ponownie, bo to nie ma sensu, zresztą wystarczy jak pod przeczytaną książką w recenzji to zaznaczę, co uczyniłem już bodaj trzy razy. Ale to dotyczy 2 wyzwań. Trzecie jest bardziej rozległe, złożone z punktów. Za nie odpowiada Kyou i postanowiłem, że pod koniec każdego miesiąca będę tutaj osobno wynotowywał spełnione punkty z tego wyzwania, żeby nie zagmatwać tego wszystkiego. A więc tak. Spośród tych wszystkich punktów spełnione mam:
5. Ma więcej niż 5 części (Malazańska Księga Poległych - Eriksona -10 tomów)
6. Polski autor (Wieża milczenia - Remigiusz Mróz)
7.Wydana w 2016 (Zagubiony autobus - John Steinbeck)
9.Ma dwóch autorów (Beowulf - John R. R. Tolkien i Christopher Tolkien)
14.Polecona przez kogoś (Wieża milczenia - Remigiusz Mróz - to chyba Twoja sprawa Kyou :P)
24. Główny bohater ma imię na tę samą literę co ja (Okaleczony Bóg - Steven Erikson -> bohater to Kalam)
Uzgodniliśmy z Kyou, że jedna książka może spełniać kilka kryteriów, więc wychodzi na to, że na początek całkiem nieźle mi poszło. :)
To jeszcze dwie sprawy i koniec. Podsumowanie to też przeczytane książki w danym miesiącu, a te prezentują się następująco:
1. "Okaleczony bóg" - Steven Erikson
2. "Wieża milczenia" - Remigiusz Mróz
3. "Buick 8" - Stephen King
4. "Zagubiony autobus" - John Steinbeck
5. "Beowulf: Przekład i komentarz oraz Sellic Spell pod redakcją Christophera Tolkiena" - John R. R. Tolkien
6. "Stop prawa" - Brandon Sanderson
2. "Wieża milczenia" - Remigiusz Mróz
3. "Buick 8" - Stephen King
4. "Zagubiony autobus" - John Steinbeck
5. "Beowulf: Przekład i komentarz oraz Sellic Spell pod redakcją Christophera Tolkiena" - John R. R. Tolkien
6. "Stop prawa" - Brandon Sanderson
Nie ma szczęśliwej 5, ale jest jedno więcej, i też jest dobrze. I polecić mogę generalnie wszystko. A już tego Steinbecka, Kinga, Sandersona, Eriksona,Tolkiena i Mroza to najbardziej. ;)
I jeszcze plany na luty:
1. John Brunner - Ślepe stado
2. Christopher Priest - Odwrócony świat
3.John Irving - Świat według Garpa lub Hotel New Hampshire (prawdopodobnie to pierwsze, bo bardzo mocno poleciło mi to kilka osób)
4.Philip K. Dick - Kopia ojca
5.Joe Abercrombie - Pół wojny
6. J. K. Rowling - Harry Potter i komnata tajemnic (TAK! Dobrze czytacie. Mam nadzieję, że się wyrobię i chociaż zacznę. Ale z pewnością tym wpisem Zdobyłem Sobie Serca Kilkorga z Was, prawda? :D)
To tyle ode mnie. Jak macie jakieś uwagi (np. chcecie napisać jaki jestem zajebisty, że się za tego Pottera w końcu zabieram :D) to piszcie. Śmiało gaduły. Wiecie, że to lubię. ;)
A Ty jak zwykle takie lelum polelum :P Nie kozacz. Zobaczymy jak to będzie za miesiąc, i z czym się nie wyrobisz :D
OdpowiedzUsuńEkhm. Ekhm. Zajebisty? :P
Nie rozumiem. Leniwy, powolny, niezdecydowany? O które z tych określeń lelum polelum Ci chodzi? Ja nie znajduję żadnego zastosowania. :) Do kozaczenia też nie. :P
UsuńHehehe, no a jak. Ja ociekam zajebistością przecież. :D
No powiem Ci, że jestem mocno ciekawy jak Ci się HP spodoba. Filmy pewnie wszystkie widziałeś, więc zaskoczenia takiego nie będzie. Ja ostatnie 2 tomy czytałem jak wychodziły, więc pamiętam tamto wyczekiwanie, którym żyła cała Polska :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wyzwanie to nie wiem, czy twórcy filmu bazowali akurat na tym wydaniu Beowulfa bo to chyba niezbyt możliwe. Zapewne korzystali z przekładu dostępnego na różnych uczelniach, niż tego Tolkiena - tak wiem, czepiam się :P
U mnie bardzo obfity jest styczeń w nowości - eh te grupy na fb i kupowanie za 5-10zł książkę :P
Nie, stary, ja widziałem tylko pierwszą część, którą obejrzałem po przeczytaniu pierwszej książki 2 lata temu. Także wszystko przede mną. ;)
UsuńWidzę, że wnikliwie przeczytałeś. Mi chodziło oczywiście nie o książkę TOlkiena, tylko o poemat, na którym książka bazuje, a na jego podstawie nakręcono film. Ale spoko! Wypieprzam to. Przeczytam Harry'ego to się ten punkt spełni. ;)
Hehehe, na fb chapiesz też książki? Ja już przestałem zaglądać na allegro, bo kupowałem znacznie więcej też za takie mniejsze ceny. Kiedyś do tego wrócę, ale na pewno nie w tym roku.
O to pewnie trudno było nie zauważyć wszelkich reklam, spojlerów w necie dotyczących HP - jest tego mnóstwo :)
UsuńNie no spoko, nie czepiam się jeśli chodzi o Beowulfa :) Tylko tak się nieco zdziwiłem :)
Tak, niestety :P Głównie na 2 grupach poznańskich, gdzie mogę odebrać sobie na miejscu i nie płacić za wysyłkę :) Tak upolowałem 3 książki Crichtona po 5zł każda oraz Dallas '63 za dyszkę :D
Właśnie nie. Bo ja niewiele miałem do czynienia z tym cyklem. I nawet jeśli jakiś spoiler przeczytałem to nawet o tym nie wiem i nie pamiętam. Także luz. ;)
UsuńHehehe, ależ czepiaj się jak chcesz. Ja się tam nie gniewam. Poza tym czasem napiszę coś na biegu, zanim pomyślę bardziej i po zwróceniu mi uwagi przyznaję Ci rację, że z tą ekranizacją Beowulfa to nie pasuje. ;)
Crichton fajny. Kiedyś o nim pisaliśmy u Ciebie, jak czytałeś o piratach. Co kupiłeś? Chwalisz się tu czy u Ciebie?
Pochwalę się u siebie, przy okazji podsumowania miesiąca :D Zapewne jutro, dzisiaj może jeszcze jedna recenzja książki przeczytanej w styczniu :)
UsuńSpoko. Poczekam więc. :)
UsuńJak jesteś niecierpliwy to możesz zobaczyć na moim Instagramie ;) Generalnie jeszcze kilka mi będzie brakować, więc na pewno jeszcze będę polował na nie. Ale nie jest to coś pilnego. I tak mam kilka książek Crichtona w kolejce :)
UsuńNie mam Instagrama, ani Twitter, ani tego chata najnowszego. Nie dla mnie takie rzeczy. Facebook jest wystarczającym komunikatorem dla mnie. ;)
UsuńO, z Harrym, to jest tak, że jak się go u kogoś widzi, to się człowiek automatycznie uśmiecha :) WIęc się uśmiecham ^^ Chociaż sama nie mam, bo czytałam już i zawsze jak planuję kupić swój zestaw nastoletniego czarodzieja, to wychodzi co innego do kupienia i jakoś mi nie po drodze. Z resztą, zastanawiam się nad tym drugim, czarnym wydaniem.
OdpowiedzUsuńPiękny wynik czytelniczy, oby luty był przynajmniej tak samo dobry :)
Hehe, tak samo z Tolkienem. :) Coś czuję, że najwięcej będzie rozmów pod tymi recenzjami do Harry'ego. :)
UsuńDziękuję. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Ja akurat Pottera nie czytam ale i tak muszę powiedzieć, że jesteś zajebisty:)
OdpowiedzUsuńHehehe, nic nie musisz. Wolny kraj. :)
UsuńCzemu nie napiszesz po prostu, że Rowling i Grygier to MOJA zasługa?! :D Przecież Cię normalnie ciągnę i ciągnę do tych książek jak woła normalnie! Cieszę się, że w końcu żeś wziął tyłek w troki i nie mogę się doczekać Twoich wrażeń :D.
OdpowiedzUsuńJeeeeeeej! <3
Bo to byłoby zbyt proste. :) Poza tym pisałem o Tobie poniżej. Ile można? :P
UsuńPrzeczytam na pewno. Zresztą tego Grygiera to już nawet zacząłem i kilkadziesiąt stron mam już za sobą.
"Jeeeeeeej! <3" - a to do której części mojego posta się odnosi, czy to takie zwieńczenie Twojej wypowiedzi po prostu? :D Bo nie wiem czy dobrze ogarniam. :P
Zwieńczenie mojej wypowiedzi, takie emocjonujące, bo CZEKAM na recenzje :D!
UsuńOgarniasz ogarniasz, Tyś jest ogarnięty chop.
:)
Hehehe, tak też myślałem emocjonująca Asiulo. :P Spoko, wypatruj dnia, kiedy skończę i napiszę coś na temat Grygiera (szybciej) i Rowling (nieco później). ;)
Usuń:D
Ja to się tylko zastanawiam gdzieś Ty się uchował bez Pottera za dziecięcych lat. :P
OdpowiedzUsuńDokładnie, o to to!
UsuńAaach ten Śląsk... :D
Hehehehe. Jak ja Wam... :P Ja nie spędzałem dzieciństwa z książkami. Jedynie czytałem te w szkole, które wymagali. Na samym początku, cholernie dawno temu, czyli w tym najwcześniejszym dzieciństwie mama mi coś tam przez chwilę czytała, jakieś audiobooki na kasecie też. Ale tak jak piszę, to nie trwało zbyt długo i te "prawdziwe czytanie", polegające na sięganiu samemu po książki przyszło do mnie wiele lat potem, kiedy miałem już ostatni rok -naście lat. ;)
UsuńNo to teraz, czarno na białym zobowiązałeś się, więc wypatruję :)
OdpowiedzUsuńA zdobycze zacne :)
Dziękuję. :) I na pewno zobowiązanie wypełnię. ;)
UsuńTeż chciałabym przeczytać parę z tych książek. Oczywiście Steinbecka i większość z Twoich lutowych planów :) I ciekawa jestem Twoich wrażeń po przeczytaniu Garpa ;)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, Ciacho, to jak Ty masz na imię? Bo jakoś nigdzie nie rzuciło mi się w oczy ;P
Będzie okazja to zapewne przeczytasz. :)
UsuńCzytałem fragment ściągnięty ze strony Prósa i było ok, także tego Garpa na pewno łyknę. Oby było ok po całości, bo to cegiełka jest nawet. :)
Kamil. ;)
Z pewnością kiedyś przeczytam. Przydałoby się tylko więcej czasu, bo tego nie przybywa. W przeciwieństwie do pozycji książkowych, do których chciałoby się zajrzeć :)
UsuńFakt, trochę grubaśna :)
Ładnie ;)
Tego niestety nie przybędzie, mamy 24 h i trzeba sobie radzić. Jak się pracuje i ma mieszkanko na utrzymaniu to już jest sporo czasu. A jak jeszcze przychodzi do tego rodzinka, dzieci to już w ogóle. Ja mam to jeszcze przed sobą, także mnie czas jeszcze dopadnie.
UsuńDziękuję. Ja pisałem tam nieco o sobie w zakładce "o mnie". Nie ukrywam swojego imienia. :)
Nie powiedziałam, że ukrywasz, tylko że mnie nie rzuciło się w oczy. Jak człowiek bywa czasem roztrzepany, to potem są takie efekty ;)
UsuńJa też nie miałem na myśli, że podejrzewasz mnie o ukrywanie. :) Tak po prostu piszę, bo kilka osób by się w życiu znalazło, które nie wiedzą jak mam na imię, ale jakbyś zapytała: kto to Ciacho, to wiedzą od razu. Miałem związane z tym kilka śmiesznych sytuacji we wcześniejszych latach, bo moi znajomi często mnie przedstawiali i mówili z perspektywy tej ksywki, a Kamil to nie istniał. A jak istniał to była to inna osoba. Ale to takie tam, stare dzieje. :)
UsuńDwie osoby w jednym ciele ;)
UsuńCoś w tym stylu, Doktor Jekyll i pan Hyde. :P
UsuńW takim razie, to Kamil czy Ciacho reprezentuje mroczną stronę Twojej osobowości? ;)
UsuńObawiam się, że nie mogę Ci powiedzieć. Mrocznych tajemnic się nie zdradza. ;)
UsuńHarry Potter i poziom zajebistości, no tego jeszcze nie było. Ja tylko 3 tomy przeczytałam do tej pory i długo nie rozumiałam fenomenu tego cyklu. To czytaj Pottera i bądź zajebisty :)
OdpowiedzUsuńTeż nie ogarniam fenomenu Portiera. Czytałem I tom i cóż? Ot, bajeczka dla dzieci. Widać nie jestem z tego pokolenia, które wyczekiwało z niepokojem na dalsze części. Wychowywałem się w innych czasach i na innym zestawie lektur.
UsuńJa też czytałem do tej pory tylko 1 tom i okazał się być książką dobrą,ale nie powalającą na głowę. Ale od mnóstwa osób słyszałem, że prawdziwy Harry, ten wciągający, najbardziej magiczny i ogólnie najlepszy, zaczyna się od 3 tomu. Więc jak poczytam 2-3 tomy to akurat będę w stanie to sprawdzić. Nie jestem bezkrytyczny, jak się nie spodoba to się nie spodoba. Ale nastawiam się pozytywnie ogólnie, bo taka popularność i liczba fanów nie mogą być dziełem przypadku.
UsuńDla mnie czyta się dobrze, ale szału nie ma. Ja się wychowałam na Szklarskim i Tomku Wilmowskim i jeszcze Pan Samochodzik Nienackiego. To były czasy.
UsuńOhohoho! Widzę, że masz podobne plany jak ja wakacje 2014 (bodajże?) - powiedziałam sobie wtedy, że tak! przeczytam HP i nie ma zmiłuj się!
OdpowiedzUsuńNo i przeczytałam, polubiłam! Saga warta poznania :)
Trzymam za Ciebie kciuki, żebyś czytał jak najwięcej!
Czyli dołączasz do grona, które mi poleca i nakazuje wręcz, że muszę to przeczytać? :P No to ładne się tworzy mi tutaj grono fanów HP. :P
UsuńDziękuję bardzo. I fajnie, że Ty też tutaj wpadłaś. Ino czekać, jak Asik się jeszcze pojawi i będziemy się tu jeden drugiego komentować. :D
Jeżeli chodzi o HP to czytałem tylko ostatnią książkę z serii, niestety nie wiem jak wypada na tle reszty ale czytało mi się ją przyjemnie. ;>
OdpowiedzUsuńChciałbym przeczytać też parę książek z Twojej kolekcji xD
OdpowiedzUsuńBeowulf mnie zaciekawiło i poluję na to. Też miałem czytać Malazańską Księgę Poległych, ale jeszcze się nie przybrałem...
HP - moja ukochane dzieciństwo :D
mlwdragon.blogspot.com
Wszystko przed Tobą, ażeby samemu przeczytać. :)
UsuńMKP to cholernie długa przygoda, ale bardzo satysfakcjonująca. Drugiej takiej szybko nie znajdziesz.
I kolejny HPowiec. :P