sobota, 27 czerwca 2020

GRA W NIGDY - Jeffery Deaver [recenzja]

Tytuł oryginału: The Never Game
Cykl: Colter Shaw, tom: 1
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Łukasz Praski
Liczba stron: 430
Gatunek: Kryminał, thriller, thriller kryminalny
Moja ocena: 4/6

”Nie uciekniesz, nie przetrwasz i nie wygrasz”

W literaturze sensacyjno-kryminalnej liczą się dla mnie cztery nazwiska: Coben, Chattam, Lehane i Deaver. Cała reszta to tylko poszerzenie horyzontu i przyjemne urozmaicenie kolejnymi nowinkami z tego gatunku. O tym ostatnim autorze, ale bynajmniej nie ostatnim w hierarchii wartości, bo wszystkich czterech stawiam na równi, dzisiaj słów kilka, albowiem pojawiła się jego nowa książka rekomendowana przez samego Cobena, Childa czy Robinsona. I tutaj zaskoczy się pewnie niejeden fan lub czytelnik często i chętnie sięgający po jego książki – nie jest to kolejna powieść z Rhymem i Sachs!

Pewnego dnia dziewiętnastoletnia Sophie Mulliner nie wraca do domu. Zaginęła gdzieś w Dolinie Krzemowej, a jej niespokojny ojciec postanowił zatrudnić Coltera Shawa, aby ją odnalazł. Shaw nie pracuje ani w policji, ani w firmie detektywistycznej, ale jest ekspertem od śledzenia i zarabia na życie jako „łowca nagród” - podróżuje po kraju, aby pomóc policji w rozwiązywaniu przestępstw. Gdy pojawia się kolejna ofiara porwania, wskazówki wskazują na jedną grę - The Whispering Man - w której gracz musi przetrwać pozostawiony w pewnym odległym miejscu, używając przy tym kilku pozostawionych mu przedmiotów. Czy szalony porywacz próbuje odtworzyć w rzeczywistości własnie tę grę?

Zaginięcie Sophie początkowo wydaje się być prostym śledztwem, ale szybko wpycha Shawa w mroczne serce amerykańskiego centrum technologicznego i przełomowego przemysłu gier wideo o wartości miliarda dolarów. Przemysłu, który nie cofnie się przed niczym, jeśli ktoś zagrozi ich imperium i wpływom. Colter Shaw szybko przekonuje się, że sam może zostać ofiarą, ale mimo wszystko podejmuje się tej ryzykownej gry, żeby ocalić ofiary i powstrzymać napastnika. 

Od pierwszej powieści Deavera lubię bardzo jego książki, bo jest on autorem, który nie tylko tworzy bardzo ciekawe, pełne napięcia i niespodziewanych zwrotów akcji fabuły oraz przerażające portrety różnych zwyrodnialców i morderców. Potrafi też bardzo interesująco wprowadzić czytelnika w dane środowisko i znacznie mu je przybliżyć. W tej książce główny bohater 'wchodzi' w świat gier, o którym nie ma zupełnie pojęcia. Spotka się z ekscentrycznymi projektantami gier, różnego typu graczami, bezwzględnymi tytanami techniki i możliwościami technologicznymi o jakich mu się nie śniło. Niejako pomoże mu się odnaleźć w tym jedna z drugoplanowych bohaterek, którą dość nieoczekiwanie (dla niego) poznaje podczas śledztwa. Ale rozwiązanie sprawy pozostaje już w jego rękach i w rękach policji, z którą chętnie współpracuje. 

Colter Shaw to kolejna, po Lincolnie Rhymie i Amelii Sachs, ciekawa główna postać, którą wykreował amerykański pisarz i z pewnością spodoba się wielu czytelnikom. Colter to łowca nagród, który we własnym imieniu i na własne ryzyko podejmuje się prowadzenia śledztw w zamian za otrzymanie finansowej nagrody za odnalezienie zaginionej osoby. Nigdy nie był w policji i nie zatrudnił się w agencji detektywistycznej. Ale ma ciekawą przeszłość. Od najwcześniejszego dzieciństwa jego ojciec szkolił Coltera i dwójkę jego rodzeństwa w survivalu, a jego matka była bardzo dobrym psychologiem. Shaw potrafi się wspinać, używać różnej broni, śledzić, tropić, obronić się w niebezpiecznych momentach, świetnie przewiduje ruchy przeciwnika. Jest też przy tym zawsze bardzo opanowany, spokojny i nigdy nie traci głowy. Potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. To pełnokrwisty męski i silny bohater, który znajduje uznanie zarówno w oczach damskiej, jak i męskiej części społeczeństwa. I zapewne czeka nas co najmniej kilka książek z jego udziałem, które mogą być równie dobre jak te z Lincolnem i Amelią. 

Gra w nigdy to nie jest thriller, którego nieznajomość grozi zawaleniem się świata czytelnika książek kryminalnych. Nie jest jakoś specjalnie wyróżniający się na tle innych gatunkowo powieści tego typu. Ale sięgnięcie po niego na pewno nie sprawi, żeby będziemy czuli się znużeni czy zawiedzeni. To po prostu kolejny thriller kryminalny w stylu Deavera z wyróżniającym się bohaterem i szalonym napastnikiem, pełny napięcia, nieoczekiwanych zwrotów akcji i z ciekawie i zręcznie skonstruowaną fabułą. Dobra i odpowiednia książka na pierwszy raz, żeby poznać autor, czy też kolejna obowiązkowa pozycja dla fana, któremu znowu sprawi frajdę i da satysfakcję. 

Colter Shaw:
1. Gra w nigdy


Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka.
Więcej nowości znajdziecie na ich stronie.

13 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze nic Deavera, mimo że mam na półce kilka jego książek. Ale nie przeszkodzi mi to zainteresować się kolejną powieścią. W tej historii najbardziej ciekawi mnie wątek gier, ponieważ jestem w pewien sposób związana z branżą. Dlatego chętnie zobaczę jakie niebezpieczeństwa wymyślił pisarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Które masz na półce? I czym dokładniej się zajmujesz? - jeśli to nie tajemnica. :)

      Usuń
    2. Na półce mam chyba 4 czy 5 tomów serii zaczynającej się od "kolekcjonera kości". Wypadła mi teraz z głowy nazwa tego cyklu, ale na pewno wiesz o co chodzi :) Jestem medioznawcą i pracuję na uniwersytecie, ucząc studentów między innymi teorii, historii gier wideo oraz mechanizmów sprawiających, że gry są tak angażujące.

      Usuń
    3. No to świetnie, bo ta seria jest super. Polecam Kolekcjonera bardzo. ;)
      Ciekawę, pierwszy raz się spotykam z taką pracą. Satysfakcjonuje Cię? Bardzo aktualne i pewnie non stop jakieś nowości. :)

      Usuń
    4. Satysfakcjonuje bardzo, dlatego nie mogę się doczekać zajęć w normalnym trybie, a nie domowym :)) Tak, nowości jest dużo, nie trzeba za wszystkimi podążać, bo nie o to chodzi, ale lepiej wiedzieć, że są :)

      Usuń
    5. No to jak najszybszego powrotu do normalności Ci życzę. ;)

      Usuń
  2. Wstyd się przyznać, ale ja o tym autorze nigdy dotąd nie słyszałam... O pozostałej trójce z Twojej czwórki i owszem, ale Deavera nie kojarzę zupełnie. Książka wydaje się ciekawa. Pomysł z intrygą kryminalną opartą na schemacie gry komputerowej uważam za świetny. Niemniej jeśli chodzi o kryminały i thrillery, to niedawno zabrałam się za cykl Lee Childa z Jackiem Reacherem w roli głównej i to jest obecnie mój priorytet w powyższym gatunku. ;) A że cykl jest wielotomowy, to Deaverowi przyjdzie trochę poczekać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, no to podobnie z Deaverem może być. Jak się już zacznie cykl z Rhymem i Sachs to potem jeszcze 13 tomów. :)

      Usuń
  3. Z tych czterech wymienionych przez Ciebie nazwisk, to zapoznałem się tylko z "Modlitwy o Deszcz" Lehane`a, i jakoś nieszczególnie mnie przekonała. Kojarzę za to film na podstawie jego powieści z Tomem Hardym "Brudny Szmal", i tamten obraz był wielce zacny )
    Z tego gatunku nawet nie zaznajomiłem się z Lee Childem, wiec wychodzi na to, że to niekoniecznie mój kierunek.
    Ale jakiś czas temu powróciłem do książek Nelsona de Mille`a, i do jego cyklu o twardzielu Paulu Brennerze. Bardzo przyjemnie mi się to czytało. Podobny schemat chyba co do wymienionych przez Ciebie, gdzie to twardziel nad twardzielami, żandarm Paul Brenner wyjaśnia zbrodnie i morderstwa dziejące się na ogół w światku armii U.S.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj sobie "Rzekę tajemnic" i "Wyspę tajemnic" od Lehane'a. Obie zekranizowane. I zajebiste zarówno książki, jak i filmy. Polecam bardzo. "Brudnego szmalu" nie znam.
      To jak lubisz sensacyjniaki w takim klimacie wojennym to może Tom Clancy.

      Usuń
  4. Ja spotkałam się z autorem po raz pierwszy w tej książce i właśnie tak jak piszesz, nie jest to "must read", ale fajny thriller z ciekawym bohaterem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolekcjoner i Tańczący trumniarz spodobały by Ci się bardziej. ;)

      Usuń