niedziela, 28 lipca 2019

Zapowiedzi sierpniowe

Okres wakacyjny to na ogół czas, kiedy pojawia się wiele ciekawych książek, które znajdą wielu odbiorców. Ja dla siebie w lipcu i sierpniu znalazłem aż dziewięć - trzy poznaliście w poprzednich zapowiedziach, a te sierpniowe dzisiaj. Właściwie mógłbym podpiąć się pod post od Łukasza ze "Świata fantasy", bo to niemal dokładnie te same książki, ale że są jeszcze inne to tworzę u siebie. Oto one:
Wydawnictwo Otwarte:
Losy bohaterskiego Uhtreda z Bebbanburga elektryzują czytelników i sprawiają, że wciąż nie mają dosyć. Tym razem władca Mercji Aethelred nieoczekiwanie umiera. Z tego powodu powstaje problem, gdyż wielki przywódca nie pozostawił po sobie prawowitego następcy. O tym, kto zasiądzie na tronie, zadecyduje witan. Oczywiście to dopiero początek wielkich problemów, skupiających się wokół tego, kto właściwie jest godzien tej posady? Uhtred bierze czynny udział w obradach, popierając Aethelflaed, czyli córkę Alfreda Wielkiego, siostrę króla Wessexu Edwarda i wdowę po Aethelredzie. Tylko czy to na pewno dobry wybór? Czy sascy wojownicy zgodzą się na to, aby rządziła nimi kobieta?

Wydawnictwo Albatros:


Dla dzieci miasteczko Derry jest całym światem. Dla dorosłych, którzy zawsze wiedzą wszystko najlepiej, to po prostu rodzinne miasto – swojskie, porządne, idealne do życia. Ale to dzieci widzą – i czują – co tak strrrasznie różni Derry od innych miejsc. W kanałach miasteczka zalęgło się TO. Bliżej nieokreślone, przybiera najróżniejsze postacie – klauna, ogromnego ptaszyska, głosu w rurach. Poluje na dzieci. Tylko dzieci potrafią dostrzec TO. I to one stają do walki z potworem.
Mijają lata, dzieci opuszczają rodzinne miasto. Zgroza i potworności trwają głęboko pogrzebane i przykryte całunem zapomnienia… Dopóki już jako dorośli nie zostaną wezwani, by raz jeszcze stanąć do walki z TO, które miota się w zakamarkach ich pamięci, zamieniając dawne koszmary w przerażającą rzeczywistość.

Charlie McGee jest dzieckiem wyjątkowym, obdarzonym nadludzkim darem, zdolnością pirokinezy: potrafi siłą woli zdalnie rozniecić ogień.Rodzice dziewczynki, Vicky i Andy, uczestniczyli kiedyś jako ochotnicy w tajemniczym eksperymencie sponsorowanym przez tajną amerykańską agencję rządową, przybudówkę CIA zwaną Sklepikiem. Pozwalając sobie wstrzyknąć Próbę Sześć – rzekomo nieszkodliwą substancję halucynogenną, w rzeczywistości niebezpieczny środek chemiczny powodujący trwałe zmiany w przysadce mózgowej i chromosomach – zostali nieświadomie wyposażeni w niezwykłe talenty, obejmujące telekinezę, hipnozę i telepatię.

Wydawnictwo Mag:
Ziemie Wygnanych pogrążyły się w wojnie i w chaosie. Przebiegła królowa Rhin zawładnęła całym zachodem, a najwyższy król Nathair przejął kontrolę nad kotłem, najpotężniejszym spośród Siedmiu Skarbów. Za jego plecami czuwają krętacz Calidus wraz z hufcem Kadoshim, przerażających wojowników z Zaświatu. Planują sprowadzenie Asrotha oraz zastępów Upadłych do świata ludzi, ale do tego potrzebują wszystkich siedmiu Skarbów. Nathair został oszukany, ale wreszcie poznał prawdę i dokonać decyzji, które zadecydują o losie Ziem Wygnanych.


Jest rok 2454. Po długich staraniach ludzkość osiągnęła wreszcie złoty wiek. Zbudowano go po zakończeniu straszliwego konfliktu, który zmiótł z powierzchni Ziemi zarówno religię, jak i państwa narodowe. Władzą nad światem dzieli się siedem frakcji zwanych Pasiekami. Ich dominacja opiera się na ostrożnej cenzurze, analizie statystycznej o proroczych możliwościach oraz zapewniającej dobrobyt technologii. Ta utopia jest jednak krucha i ktoś jest zdeterminowany ją obalić. Mycroft Canner – skazany za swe zbrodnie i ceniony za wielkie zdolności – jest pozbawionym osobistej wolności narzędziem – a także powiernikiem – ludzi zaliczających się do najpotężniejszych na świecie. Gdy zleca mu się zbadanie sprawy dziwacznej kradzieży, wpada na trop spisku, który może zburzyć pokój i ład, od trzech stuleci utrzymywany przez Pasieki. Mycroft ma jednak własną, dużo groźniejszą tajemnicę. To coś zupełnie nieoczekiwanego, czego nie mogłyby przewidzieć żadne statystyczne analizy. Ową groźbą jest trzynastoletni chłopak imieniem Bridger. Jak bowiem świat, który wygnał Boga, zareaguje na pojawienie się dziecka, które czyni cuda?

Wydawnictwo Rebis:
Roy Complain oraz jego plemię żyją w porośniętych dziką roślinnością Kwaterach i walczą o przetrwanie w nieprzyjaznym świecie. Wrogami, oprócz innych plemion i dzikich zwierząt, są też mityczni Ludzie z Dziobu, legendarni Giganci i przerażający Obcy. Jedna z legend głosi, że wszystkie Pokłady są zamknięte w pojemniku zwanym statkiem, który przemierza pustkę od jednego świata do drugiego. Complain nie wie, które opowieści starszyzny są prawdziwe. W trakcie wyczerpującej, pełnej niebezpieczeństw wyprawy przekona się, że mityczny statek skrywa liczne tajemnice, a prawda jest jeszcze bardziej przerażająca.


21 komentarzy:

  1. Cornwell, Palmer i Aldiss. Tyle w temacie. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe nowości i wznowienia. Ja jednak dzisiaj poskładałam sobie zamówienia na książki i do końca roku nie zamierzam już kupować nic nowego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie Palmer - a konkretnie, za co dostała tę nagrodę. Drugi na mojej liście jest Aldiss. Już mam egzemplarz recenzencki, niebawem zabieram się za lekturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też. Sprawdzę niebawem się przekonam. Ale w ogóle ta grafika nie pasuje mi do UW, bo wygląda jak do Artefaktów.

      Usuń
  4. Chyba właśnie takie wydanie Tego chciałabym mieć na półce. Najbardziej do mnie przemawia :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo. Jest kapitalne. Już te poprzednie czarne z balonikiem było super, ale to wymiata. Ja mam wersję w miękkiej okładce z obrazkiem Darka Kocurka, która też jest świetna, ale zawsze chciałem mieć twarde wydanie "Tego" i "Bastionu", mimo że nie chciałem dublować. Ale Albatros mi te myśli wybił z głowy i przynajmniej te książki muszę mieć w twardej. A że niedługo serial "Bastionu" to i pewnie kolejna okładka też będzie. ;)

      Usuń
  5. "Non stop" polecam. Nie jestem wielkim fanem SF, ale kilku pisarzy naukowej fantastyki mnie "porwało" - Herbert, Simmons, VanderMeer. Ale jako pierwszy porwał mnie Aldiss i wciąż do ulubionych książek SF zaliczam właśnie "Non stop" i "Cieplarnię", może już nieco mniej, ale też lubię trylogię "Helikonie".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie od Aldissa to w pierwszej kolejności myślałem o "Cieplarni", którą już miałem chęć kupić bodajże z Solarisu. Ale niebawem przeczytam obie.

      Usuń
  6. Aż żałuję, że mam "To" w poprzednim, czarnookładkowym wydaniu Albatrosa... Bo normalnie jakbym nie miała, to kupiłam to, które teraz wypuściło wydawnictwo, jest genialne. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, jest świetne. W końcu się złamałem i do miękkiej na półce dorzucę dubla w twardej. Obu się za nic nie pozbędę. :)

      Usuń
  7. Dla mnie na pewno Non Stop i wznowienie Podpalaczki, bo nie mam, ale "To" mam w starym wydaniu, jeszcze tym niefilmowym i mi starczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zawsze tej twardej przy To i Bastionie brakowało, ale nie chciałem ani dublować, ani pozbywać się tych grafik od Darka Kocurka, tylko że już za bardzo mnie zaczęło ciągnąć do tych twardych obu, a są to jak wiem najważniejsze książki KInga i coraz lepiej je wydają, więc się w końcu złamałem. Powiedz czy ta grafika klauna nie jest teraz rewelka? :)

      Usuń
    2. A Podpalaczki, chociaż czytałem, jeszcze nie mam. :)

      Usuń
    3. No rewelka, ale właśnie nie chcę sobie dublować :) A Podpalaczki ani nie mam, ani nie czytałam, więc będzie dobry pretekst, żeby to zmienić ;)

      Usuń
    4. Ja to chętnie przeczytam po raz drugi, ale podejrzewam, że teraz to będzie dla mnie po prostu dobra pozycja Kinga i tyle. Za pierwszym razem było bardzo dobrze i to jedna z pierwszych książek, które przeczytałem.

      Usuń
    5. Ja sobie odświeżyłam "To" chyba z 5 lat temu i nadal dało radę, chociaż pojawiały się dłużyzny, które wcześniej zupełnie mi nei przeszkadzały ;)

      Usuń
    6. No ja teraz czytam i też tego doświadczam. Ale mimo wszystko dość szybko się czyta, 200 stron w dwa dni, całkiem spoko. Tylko, że urlop ma jeszcze tylko do końca tygodnia, więc na pewno będę to czytał dłużej, zwłaszcza że jak przyjdzie mi kolejny Uhtred to zabieram się zaraz za to. Ale nie szkodzi, To będzie mnie po prostu straszyć dłużej. :P

      Usuń