No i mamy drugi miesiąc wakacyjny, w którym nie ma co prawda jakiegoś specjalnego wysiewu ciekawych i dobrze się zapowiadających lektur, ale coś się tam zawsze znajdzie. Wyszperałem takie trzy tytuły, po które z pewnością sięgnę:
Vesper:
Kiedy Kevin Taylor dołącza do wziętej, ekskluzywnej firmy prawniczej na Manhattanie, specjalizującej się w prawie karnym spółki John Milton i Wspólnicy, oznacza to dla niego długo wyczekiwaną poprawę losu. Wreszcie może się wraz z żoną cieszyć wszystkimi luksusami, jakich oboje pragnęli — pieniędzmi, limuzyną z szoferem, a nawet olśniewającą siedzibą w strzelistym apartamentowcu w samym sercu Nowego Jorku. Kevin nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że związał się właśnie z podejrzanym, mrocznym stowarzyszeniem…
Jego nowy szef, John Milton, z miejsca przydziela mu zapowiadającą się na jedną z najgłośniejszych spraw roku, wręczając mu w tym celu dokumentację sporządzoną jeszcze przed popełnieniem zbrodni. Kevin rzuca się w wir pracy, lecz rychło dostrzega niepokojące, wręcz złowrogie szczegóły, jakie stopniowo wyłaniają się spod atrakcyjnej fasady jego nowej firmy. Gdy zauważa, że jego współpracownicy zwyciężają w każdej potyczce na sali sądowej, a wszyscy ich klienci zostają oczyszczeni z zarzutów, jego narastające podejrzenia przeobrażają się w autentyczny strach. Kevin, nie wiedząc o tym jeszcze, został ADWOKATEM DIABŁA i nie ma dla niego ratunku przed światem potępionych…
Zysk i S-ka:
Fascynujący przewodnik po najsłynniejszych w historii utworach fantasy, który przybliża ich ponadczasowe przesłanie.
Główną część książki stanowią trzy rozdziały poświęcone analizie Władcy Pierścieni jako językowej i kulturowej mapie, jako skomplikowanej sieci opowieści i jako odpowiedzi na znaczenie mitu. Profesor Shippey analizuje naturę zła we Władcy Pierścieni, omawia także skomplikowane przeplatanie się wielu wątków, gdy narracja koncentruje się na losach kolejnych postaci, które tworzą bogatą i złożoną opowieść, świadczącą o talencie twórcy.
Książka wyjaśnia, co czyni wszystkie te utwory ponadczasowymi. Nie zgadzając się z krytykami, którzy często bywają uprzedzeni do Tolkiena i fantastyki w ogóle, profesor Shippey proponuje nowe podejście do Tolkiena i fantasy, ujawnia wagę języka w literaturze, a także pokazuje jak Hobbit, Władca Pierścieni i Silmarillion stały się częścią żywej tradycji snucia opowieści, której korzenie sięgają poprzez baśnie braci Grimm aż do Eddy Starszej i Beowulfa.
Otwarte:
Siódmy tom bestsellerowej serii Bernarda Cornwella o losach bohaterskiego Uhtreda z Bebbanburga. Na jej podstawie BBC realizuje serial „Upadek królestwa”.
Klątwa i wygnanie Najstarszy syn Uhtreda zostaje mnichem. Ojciec wyrzeka się go, odbiera mu imię Uhtred Uhtredson i nadaje nowe – Judasz. W gniewie Uhtred zabija niechcący szanowanego opata, za co zostaje wyklęty przez Kościół i wygnany. Klątwa spadnie także na tych, którzy pozostaną przy nim. Z garstką wiernych ludzi Uhtred wyrusza do Northumbrii, by odzyskać Bebbanburg…
Źródła okładek i opisów:
www.vesper.pl
www.otwarte.eu
www.zysk.com.pl
A jak u was z książkami w lipcu? Po co sięgniecie z nowości? :)
W sumie zapatrywałabym się na całą trójeczkę, ale jednak nie bardzo przepadam za przewodnikami itp. Dlatego zostanę przy Neidermanie i Cornwellu.
OdpowiedzUsuńWiesz, co dobre, dziewczyno. :D
UsuńPierwsze dwie to klasyka, znać po prostu trzeba, a u mnie lista dłuższa: bo jeszcze Krwawa Róża Eamesa, Syreny z Tytana Vonneguta, Pokuta Kańtoch no i zastanawiam się nad książkami poszerzającymi uniwersum Stranger Things.
OdpowiedzUsuńStranger Things mi się podoba, ale wystarczy mi serial. Kańtoch jakoś za mną nie przemawia, Vonneguta czytałem dwie książki i chce jeszcze sięgnąć po coś, tego pierwszego nie znam.
Usuń"Adwokat diabła" mnie ciekawi. Wprawdzie dobrze pamiętam film, ale liczę, że książka też okaże się zajmująca.
OdpowiedzUsuńMnie też. Ale ja filmu nie pamiętam zbyt dobrze, bo dość dawno oglądałem. Ale to i nawet dobrze, obejrzę sobie ponownie po lekturze, która też liczę, że będzie pozytywna i mnie zajmie, przeciwnie niż Paragraf 22. :)
UsuńAdwokat i Tolkien ^^ Może sobie nawet w lipcu sprawię :)
OdpowiedzUsuńTak myślałem. ;)
UsuńNa Adwokata też będę polował. Film oglądałem i bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to będzie dobre. Film też mi się podobał, mimo że już mało pamiętam. :)
UsuńJa pamiętam doskonale, bo po pierwsze gra tam jeden z dwóch moich ulubionych aktorów - Pacino, no i także dlatego, że gra tam boska Charlize :)
UsuńPacino też bardzo lubię i "Adwokata" to ja już w sumie planowałem w tym roku sobie odświeżyć, ale na szczęście do tego nie doszło i mogę spokojnie poczytać, a potem już na pewno zasiąść ponownie przed ekranem. :)
UsuńPogański Pan i Adwokat Diabła już leżą na półce i czekają na swoją kolej ;) Nad tym przewodnikiem po TOlkienie cały czas sięzastanawiam, a generalnie to będę nadrabiać lektury z poprzednich miesięcy i lat ;)
OdpowiedzUsuńTy masz dobrze z tym Cornwellciem tak na bieżąco. :) Ja tego Tolkiena też raczej szybko nie sprawdzę, Carpentera w tym roku czytałem, film lada chwila obejrzę, starczy tego typu dzieł w jednym czasie. :)
UsuńWłaśnie u mnie sporo też było Tolkiena ostatnio, dlatego się waham. Ale z Cornwellem to prawda :D
Usuń