piątek, 27 kwietnia 2018

Zapowiedzi majowe

Zaglądałem sobie na strony wydawnictw i do portali, żeby wyszukać co też nowego (albo wznowionego) ma się pojawić w maju. Nie doszukałem się za wiele. Zaledwie 3 książki. Ale wystarczą mi one, bo wszystkie trzy przeczytam na pewno w najbliższym czasie. :)

Prószyński i S-ka

Kłopoty z moczowodem, praca nad tłumaczeniem poematu z języka staro-dolno-nordyjskiego, afera narkotykowa... to tylko przykłady skrajnie odległych motywów, które występują obok siebie w tej powieści i zapewne doprowadziłyby do jej artystycznej katastrofy, gdyby autorem "Metody wodnej" nie był Irving. Pod jego piórem, przywykłym do sprawiania niespodzianek, motywy te bez trudu układają się w spójną całość – arcypoważną komedię o wchodzeniu w dorosłość, któremu towarzyszą rozpaczliwe próby stworzenia dojrzałego związku małżeńskiego. 


Rebis:

Rok 1876, Dziki Zachód. Wojsko amerykańskie prowadzi zaciętą walkę z indiańskimi plemionami, a na fali gorączki złota wszędzie zaczynają wyrastać miasteczka bezprawia. W tej scenerii toczy się również słynna wojna o kości. Dwóch rywalizujących ze sobą profesorów paleontologii poszukuje skamieniałych szczątków dinozaurów, uciekając się do wszelkich możliwych chwytów. 
Do tego bezwzględnego świata trafia William Johnson, który ma więcej pieniędzy niż rozsądku. Zdecydowany wygrać nierozważnie zawarty zakład, dołącza jako fotograf do ekspedycji światowej sławy paleontologa, profesora Marsha. Ten jednak nabiera przekonania, że Johnson jest szpiegiem jego wroga, profesora Cope’a, i porzuca go w Cheyenne, mieście zbrodni i występku. Johnson, chcąc nie chcąc, łączy więc siły z Cope’em i dokonuje odkrycia o historycznym znaczeniu. Ochrona tego nadzwyczajnego skarbu zmusi go do stawienia czoła kilku najniebezpieczniejszym i najbardziej znanym postaciom Dzikiego Zachodu...

Vesper:
Klasyczna powieść science fiction, pierwotnie wydana pod koniec XIX wieku, tutaj we współczesnym tłumaczeniu i z licznymi ilustracjami. Kilkakrotnie ekranizowana (m.in. przez Stevena Spielberga), a w roku 1938 przerobiona przez Orsona Wellesa na słuchowisko radiowe, którego emisja przeszła do historii. Czytana po latach okazuje się dziełem profetycznym, stanowiącym swoistą zapowiedź XX-wiecznych wojen światowych. Jak zachowują się ludzie – zarówno jednostki, jak i całe społeczności – w obliczu inwazji, która grozi masową zagładą? Kim jesteśmy dla najeźdźców i kim oni są dla nas? Jaką rolę odgrywają w tym nowe technologie? I co może nas uratować? Na te pytania próbuje odpowiedzieć Herbert George Wells w sposób wciąż atrakcyjny dla współczesnego czytelnika, a powszechne już chyba poczucie niepokoju, niepewności i zagrożenia sprawia, że Wojnę światów odbieramy jako powieść ciekawą i aktualną również w XXI wieku.


Źródła opisów i okładek:
www.proszynski.pl
www.rebis.com.pl
www.vesper.pl

Co dla was w maju? :)

12 komentarzy:

  1. Kurcze, trzy książki tylko to rzeczywiście mało, jeśli chodzi o zapowiedzi na miesiąc maj :/

    https://luxwell99.blogspot.com/2018/04/cudenka-czyli-co-przyszo-mi-ze-sklepu.html

    OdpowiedzUsuń
  2. "Wojna światów" - to musi sie u mnie pojawić :D. A poza tym to nic, bo tego Irvinga już czytałam. Zobaczymy, jak Tobie się spodoba ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojna obowiązkowo. A jak dobrze się sprzeda to następny będzie "Doktor Moreau". ;) Irvinga zawsze jestem ciekaw, pewnie od razu czytał nie będę. Ale na pewno nie później jak w czerwcu.

      Usuń
  3. Z powyższych na dzień dzisiejszy tylko "Wojna światów". Z resztą po ostatnich zakupach muszę się zacząć ograniczać. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, ile razy ja już tak mówiłem. I tak, w zakupach zacząłem się mocno ograniczać od 2 lat, ale to nie znaczy, że książek nie przybywa, bo wydawnictwa chętnie wysyłają. :D I mamy błędne koło, które mnie w oko nie kole. ;)

      Usuń
  4. Na pewno Crichton i Wells :) Szczególnie jestem ciekawy Wojny światów - ilustracje są świetne, z tego co widziałem na Facebooku wydawnictwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałeś jeszcze? Ja dawno temu i mi się podobało, chociaż różne od filmu widzianego wcześniej, który też mi się podobał. Szkoda tylko, że bez tego posłowia. Ale jak to nie miało być Płazy to idzie przeboleć.

      Usuń
  5. Wojnę sobie zafunduję, ale chyba dopiero w czerwcu, bo w kwietniu trochę poszalałam z zakupami. Trochę bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten Crichton wygląda całkiem fajnie, choć nie są to moje klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytam to na pewno, więc opowiem troszku. Może akurat.

      Usuń
    2. Jak nie dla mnie, to będę miała na prezent, więc na pewno reckę przeczytam. :P

      Usuń