poniedziałek, 28 grudnia 2015

MASA O BOSSACH POLSKIEJ MAFII: JAROSŁAW SOKOŁOWSKI "MASA" W ROZMOWIE Z ARTUREM GÓRSKIM - Artur Górski [recenzja]


Wydawnictwo: Prószyński i s-ka
Liczba stron: 172
Gatunek: Wywiad
Moja ocena: 3+/6

"Masa o bossach, czyli największych kozakach mafii"

Miałem w tym roku okazję zapoznać się z głośną książką Złe psy reżysera słynnego serialowego i kinowego Pitbulla. Patryk Vega wydał książkę w formie wywiadu przeprowadzonego z wieloma funkcjonariuszami policji, między innymi ze słynnym Sławomirem Opalą, który popełnił samobójstwo. Artur Górski zdecydował się na podobny krok, ale z wykorzystaniem przeciwnego obozu, bo wywiad przeprowadził nie z przedstawicielami prawa, a z przestępcami, w tym głównie z Jarosławem "Masą" Sokołowskim - najważniejszym świadkiem koronnym w historii polskiej policji. To nie pierwsza książka o słynnym członku mafii pruszkowskiej, który rozmawia z Górskim. Wcześniej pojawiły się już trzy traktujące o porachunkach, pieniądzach i kobietach polskiej mafii. Najnowsza opowiada o bossach.

Lata 80. to PRL-owska szara rzeczywistość, która mocno ograniczała możliwości każdego polaka we wszystkich dziedzinach życia. Tylko niewielu mogło sobie pozwolić na życie na poziomie wyższym od tego u przeciętnego Kowalskiego. Znaczna część z tych niewielu zdecydowała się na sięgnięcie po środki niezgodne z prawem, które wyniosły ich wysoko ponad przeciętność. W tych właśnie czasach 80. i 90. rozwinęło się znacznie środowisko mafijne. Najgłośniej było o mafiach pruszkowskiej i wołomińskiej, które działały nie tylko na terenie Polski, ale także Niemiec, USA czy Rosji. Pełno było pomniejszych podzielonych grup mafijnych, które rozmieszczone były głównie po całej Polsce, żeby poszerzać wpływy. Każdej takiej grupie musiała przewodzić postać nadrzędna. Postać, która miała wszystko kontrolować, realizować cele, zlecać zadana, czyli ogólnie sprawować władzę. Postacią taką był boss.

Bossami były osoby spędzające mnóstwo czasu na siłowni lub sztukach walki. Siła była obowiązkowa. Siła musiała być widoczna od razu, na pierwszy rzut oka. Bossem nie mógł zostać cherlak, bo pobić mógłby go każdy i wtedy przestałby być szanowany. Dlatego w filmach często przerysowywane są sylwetki takich postaci, bo przedstawiają ich siłę, która ukazywała się w liczbie członków i użyciu broni. Boss musiał budzić szacunek samym swoich wyglądem. A jeśli to było za mało to swoją siłą. I od tego się zaczynało. Najpierw był sam, więc trzeba było zlać kilka osób, uczestniczyć w drobnych przestępstwach i sukcesywnie budować wizerunek twardziela, z którym trzeba się liczyć, i który przyciąga do siebie innych. Obowiązkowo taki człowiek musiał mieć na swoim koncie odsiadkę. Ten kto nie odsiedział swojego w więzieniu nie mógł być odpowiednio szanowany. Podstawą rządów bossów była zatem bezwzględność, użycie siły i brak poszanowania jakichkolwiek zasad, co często wynikało z natychmiastowej reakcji na zaistniałą sytuację. 

Książka ta (i poprzednie z Masą, o których wspomniałem wcześniej) powstała dlatego, że historie, które zostały opowiedziane przez Masę uznane byłyby w filmie jako zbyt niewiarygodne. Opowiada o tych, którzy stali na samym szczycie przestępczości w jej najgorętszym szczytowym momencie i na samym początku jej powstawania. Przeczytamy zatem o Pershingu, który był bossem z przypadku, bo tak naprawdę był bardziej hazardzistą niż napakowanym osiłkiem, o Fanchinim, który swoje rządy sprawował głównie w Stanach, o bezwzględnym Rympałku, którego siła była tak wielka, że bali się go również inni bossowie, o Barabaszu, Parasolu i Dzikusie, którzy oficjalnie uznawani byli za bossów, chociaż bardziej zasługiwali na status elitarnych recydywistów. Jest też wzmianka o mafiosach rosyjskich i litewskich. Nie będę jednak wymieniał wszystkich tych postaci, bo jest ich zbyt wielu. Znaczna liczba, przede wszystkim mafiosów pruszkowskich i wołomińskich, przedstawiona została przez Masę w kilku zdaniach na końcu książki w dodatku Galeria kryminalistów wg Masy.

Ze strony autora, Artura Górskiego, praca nad książka była dosyć ruchoma, bo musiał poruszać się w różne miejsca z przemieszczającym się ciągle świadkiem koronnym, więc spędzali w samochodzie mnóstwo czasu. Pracę zatem wykonał niemałą, a Jarosław Sokołowski bez ogródek opowiadał mu o bossach i sobie samym, jak szastał pieniędzmi, otaczał się luksusem i wszystkie jego polecenia i zachcianki były spełniane, co przyciągało do niego mnóstwo osób, w tym polityków. 

Masa o bossach polskiej mafii to książka całkiem niezła, ale moim zdaniem słabsza od tej od Vegi. Nie wiem jak wypadają poprzednie pozycje z serii Masa o ..., ale mam wrażenie, że większość o mafii już została powiedziana i niepotrzebnie się to rozciąga wydając kolejne książki o stosunkowo niewielkiej liczbie stron. Nie mogę powiedzieć, że czas nad lekturą uważam za stracony, bo kilku rzeczy nie wiedziałem, a czytało mi się dobrze i bardzo szybko. Chętnie też sięgnę po pozostałe książki Górskiego, jeśli będą w moim zasięgu. Jednakże uważam, że zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby wydać jedną grubszą książkę wyczerpującą temat, zamiast wydawać ją partiami, bo zmniejsza się przez to liczba czytelników.


Książkę otrzymałem od wydawnictwa Prószyński i S-ka i był to pierwszy e-book, jaki przeczytałem używając niedawno zakupionego przeze mnie Kindle 7. Dziękuję bardzo wydawcy za zaufanie i udostępnienie mi tej książki w formie egzemplarza recenzenckiego. :)

8 komentarzy:

  1. O tych książkach słyszałem i widywałem je w księgarniach bardzo często. Ciekawią mnie one, ale chyba nie na tyle by je zakupić - może kiedyś wypożyczę je z biblioteki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo są popularne dość. O Pruszkowie zawsze jest głośno. Jako forma rozrywki dobra rzecz, można się dowiedzieć kilku ciekawych informacji, które nijak mają się z tym, co wytworzył media. Niektóre naprawdę wyssane z palca pierdoły. Ale ogólnie książka na dwa wieczory, bo to lekka lekturka. :)

      Usuń
  2. Kumpel ostatnio zachwalał książkę o kobietach mafii. Biorąc pod uwagę, że sam się śmieje z siebie, że książki mają literki i do dużo, a od nich boli go głowa, to chyba mocna rekomendacja skoro pochłonął w chwilę całą książkę. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest temat, który przyciąga nawet osoby, które na co dzień za bardzo nie czytają. Wiem, bo ostatnio mi kumple o tym tytule gadali, chociaż nie czytają nic poza Cejrowskim, jak się czasem pojawi, czy o takich właśnie tematach mafijnych, jak się pojawi coś nieco ciekawszego. Mnie zawsze temat Pruszkowa interesował. Dwa świetne seriale powstały - Odwróceni (kryminalny) i Alfabet mafii (dokumentalny). Ale nie są dobrymi źródłami informacji, bo przeinaczają, jak media, wiele spraw. :)

      Usuń
  3. A ja zapytam, jak Ci się czytało na Kundlu.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, dobrze. Wiesz, kwestia przyzwyczajenia, poruszania się między tymi stronami, ustawienia sobie odpowiedniej wielkości i rodzaju czcionki i jest gites. :) Najgorzej jest mi się nauczyć, że nie daje sobie fizyczni zakładki, tylko tak trzeba. Ale to też kwestia przyzwyczajenia. Ogólnie jestem bardzo zadowolony i wiem, że wiele książek przeczytam dzięki temu, bo szybciej, bo wygodniej, bo taniej. Ale to zawsze będzie dla mnie opcja dodatkowa, papier ma większą siłę przebicia i nic go w pełni nie przebije. :) Będę musiał sobie teraz w styczniu kupić jakiś futerał na kundla, coby się nie porysował jak się włoży do plecaka. :)

      Usuń
    2. Sama zwykle używam Palatino, bo jest nieco większa niż inne czcionki.:)
      Futerał się przydaje. Warto rozejrzeć się za samowybudzającym. Jest nieco droższy, ale dzięki tak rewolucyjnemu wynalazkowi jak kawałek magnesu wszyty pod materiał okładki sprawia, że Kindl po otwarciu okładki sam się odblokowuje.:)

      Usuń
    3. A ja nawet nie pamiętam, ale chyba Belcano (czy jakoś tak). :)
      Konieczny jest, bo jak włożę do plecaka to mi się poobija i porysuje, a szukałem na allegro i widziałem, że tam niemal każdy magnes i odblokuje. Przyglądałem sie tym:
      http://allegro.pl/4w1-etui-nowy-kindle-7-touch-2014-6-futeral-magnes-i5840341919.html
      http://allegro.pl/etui-nowy-kindle-7-touch-2014-6-futeral-magnes-i5845308337.html
      Masz któryś z nich?

      Usuń