Tytuł oryginału: Borne. The Strange Bird
Seria: Uczta Wyobraźni
Wydawnictwo: Mag
Tłumaczenie: Robert Waliś
Liczba stron: 378
Gatunek: Science fiction, postapokalipsa, fantasy
Moja ocena: 5/6
"Ona i jej kapryśny potworek"
Jeff VanderMeer to amerykański redaktor i powieściopisarz wielokrotnie nagradzany za swoją twórczość World Fantasy Award, Nagrodą Nebula i Nagrodą Locus. Znany między innymi z trylogii Southern Reach i cyklu o mieście Ambergis. Sam poznałem jego twórczość kilka lat temu sięgając po całkiem niezłą, surrealistyczną i postapokaliptyczną powieść "Podziemia Veniss", wydaną w słynnej Uczcie Wyobraźni. Kilka dni temu postanowiłem sprawdzić jego najnowszą książkę wydaną przez polskiego wydawcę również w tejże serii, która jest w podobnym apokaliptycznym klimacie, ale podobała mi się znacznie bardziej.
Zrodzony opowiada historię młodej kobiety Rachel, która żyje w postapokaliptycznym mieście niedalekiej przyszłości. Niebezpieczne, zrujnowane i pełne dziwnych stworów Firmy - organizacji, która zajmuje się biotechnologią, ale nie kontroluje w pełni swoich wynalazków. Stworzyła między innymi ogromnego niedźwiedzia, który wymknął się spod kontroli i nęka wszystkich swoimi atakami. Rachel stara się przetrwać na tym świecie razem ze swoim partnerem Wickiem, który kiedyś był związany z Firmą. Pewnego razu kobieta podczas jednej ze swoich wypraw znajduje Zrodzonego - ciemnofioletową bryłkę wielkości pięści jarzącą się szmaragdowym światłem, która nie wiadomo czy jest bardziej zwierzęciem, czy rośliną - którego postanawia wziąć ze sobą. Wick nie jest zadowolony z tego pomysłu, bo stwór z dnia na dzień przejawia coraz dziwniejsze zachowania, a Rachel poświęca mu coraz więcej czasu i otacza bezgraniczną opieką, zamiast wspólnie ze swoim partnerem walczyć o przetrwanie w niebezpiecznym mieście. Czym abo kim naprawdę jest Zrodzony? Czy przyniesie jej zgubę, czy wybawienie? O tym przekona się niebawem.
Świat przedstawiony przez autora został mocno zmieniony po kataklizmie. Lądy zniszczone zostały przez podnoszące się wody, które zaczęły je zalewać, a ludność zginęła w dużej mierze przez nieurodzaj, choroby i brak żywności. Kraje wchłonęły się nawzajem, niektóre przetrwałe tereny popadły w anarchie i bezprawie, przez co większość miast spłonęła. Największą władzę wydaje się stanowić tutaj wspomniana Firma, która jest czymś na zasadzie organizacji i laboratorium przeprowadzającym różne biotechnologiczne eksperymenty. Nie dowiadujemy się wiele o samej strukturze, ale o bestialstwie i przerażających metodach, które doprowadzają do powstawania dziwnych i tajemniczych, a jednocześnie bardzo niebezpiecznych stworów, które w końcu wymykają się spod kontroli.
Główną rolę odgrywa Rachel, która w niewiadomych okolicznościach straciła rodziców i musiała zacząć radzić sobie sama na tym świecie. Ma ciągle koszmary o tonięciu, jest twórczynią pułapek, poszukiwaczką i zabójczynią. Wick to jej partner, który kiedyś był związany z Firmą, ale nie będę zdradzał co robił i jak się to skończyło, żeby nie zepsuć zabawy. Dość powiedzieć, że przeżył na tym świecie wystarczająco, żeby nabyć większej rozwagi i ostrożności od Rachel, którą stara się jeszcze sam dodatkowo chronić. Na drodze staje mu niejako trzecia postać, czyli Zrodzony, który jest rozbrykaną biotechnologiczną istotą, która mówi, szybko rośnie i ciągle się rozwija zaskakując obu bohaterów. Relacje i zachowania tych trojga to główny trzon tej historii i zostały przedstawione wyśmienicie. Duże znaczenie ma też niebezpieczny i ogromny niedźwiedź Mord, który sieje strach i niszczy wszystko, co stanie mu na przeszkodzie. Jego największą rywalką jest Magiczka, tajemnicza kobieta z Firmy, która pragnie władzy i kontroli nad biotechnologicznymi stworami.
Muszę przyznać, że powieść jest bardzo ciekawa i ujmująca. Napisana w narracji pierwszoosobowej porusza szereg uczuć, zachowań i emocji, chociaż dominują w niej melancholia i przygnębienie. Opowiada o nauce, wychowaniu, miłości, przyjaźni, rodzicielstwie, utracie bliskich, niewyobrażalnym bólu, surrealistycznych istotach, niebezpiecznych sytuacjach, samotności, smutku, ciągłej uciecze i próbach przetrwania. Skłania do myślenia i momentami cholernie mocno chwyta za serce. Nie ma samych tylko ciemnych i przygnębiających barw, bo są momenty przyprawiające u uśmiech i zachwycające, ale jednak ten mrok dominuje. Najbardziej widoczne to jest w dołączonym na końcu książki opowiadaniu „Dziwny pak” z tego świata, przedstawiającym historię o tajemniczym latającym i niewinnym stworzeniu, które kilka razy zostaje schwytane i poddawane cierpieniom. Bardzo drastyczna, bezlitosna i przejmująca opowieść, która potrafi przerazić i wbić się mocno do głowy.
Zrodzony to bardzo dobra surrealistyczna i postapokaliptyczna wizja świata doprawiona elementami fantasy i z głębią emocjonalno-psychologiczną postaci. Historia o tajemniczej organizacji, niesamowitej istocie i silnych relacjach. Dziwna, ciekawa, oryginalna, klimatyczna, ujmująca i skłaniająca do myślenia książka.
Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka.
Więcej nowości znajdziecie na ich stronie.
Więcej nowości znajdziecie na ich stronie.
Brzmi świetnie, muszę sobie tego VanderMeera zafundować, ale wiesz, po Veniss mam względem jego twóczości bardzo dobre przeczucia. Ech, a tyle UW czeka na półce...
OdpowiedzUsuńPowiem tyle, że po przeczytaniu pomyślałem sobie, że to właśnie wręcz idealna pozycja dla Ciebie i jestem pewien na 1000%, że Ci się to bardzo spodoba. :)
Usuń*o*
UsuńA na marginesie, dobrze, że to taka postapokaliptyczna wizja, brakuje mi takiej literatury ostatnio... Przy robieniu zakupów wrzucam do koszyka w pierwszej kolejności :)
I tak zrób. :)
UsuńO, nowy VanderMeer, biorę! :D Brzmi bardzo intrygująco, poza tym lubię jego styl. Tak plastycznie wszystko opisuje, działa na wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńJa czytałem wcześniej tylko "Podziemia" Szału nie zrobiły, ale mega klimatyczna książka. Podobały mi się te wizje surrealistyczne i atmosfera a la Dali i Bosch, których obrazy mi się bardzo podobają.
UsuńJa czytałam jeszcze dwie z tego cyklu Ambergris. Fakt, jego książki mają taki odjechany klimat. Nie da się zaprzeczyć :) Z tych dwóch malarzy, to osobiście wolę Dalego :) Takie surrealistyczne wizje to też u Siudmaka i Beksińskiego.
UsuńJa mam te dwie powieści z UW od dawna i chciałem nie raz sięgnąć, ale opowiadania były w miękkiej z innego wydania i przed tymi powieściami, więc postanowiłęm czekać aż Mag to wyda (bo była opcja, że może). Nie doczekałem i pewnie się dalej nie doczekam. Tak, tak, Ci dwaj również, szczególnie Siudmak, który ma rewelacyjny szkice do książek Dicka. Ale mi chodziło akurat o tą książkę, bo tam się nawet wspomina o Boschu, a Dali to jak dobrze pamiętam jeden ze stworków. :)
UsuńAa, rozumiem, czyli w tej książce są konkretne nawiązania do tych malarzy :) Brzmi naprawdę ciekawie :)
UsuńHahaha, nie, nie w tej. W Podziemiach Veniss, się zakręciliśmy. :P
UsuńA, dobra, kapuję :D Oj tak, zakręciliśmy się :D:P
Usuń:D
UsuńStoi grzecznie na półce i zbiera kurz. Jak zbierze go odpowiednią ilość, to nabierze wartości. ;) Jako, że to postapo może być to szybciej niż później. ;)
OdpowiedzUsuńHehe. :)
UsuńDobra książka. Różnie mi się Vandermeera czytało ale Zrodzony to bardzo solidna pozycja. Fajnie, że opowiadanie się zmieściło ale szkoda, że zabrakło wspomnianego kiedyś bestiariusza.
OdpowiedzUsuńJa byłem zaskoczony, bo ze strony wydawniczej żadnego info o dołączeniu tego opowiadania. Normalnie przecież Mag nie ma problemu z dodaniem dodatkowe tytułu na okładce, bo nie raz się to zdarzało w UW chociażby. Czemu więc tylko "Zrodzony", zamiast "Zrodzony. Dziwny ptak"? Ciekawe.
UsuńBestiariusz ze świata Zrodzonego? Nic o tym nie wiedziałem.
Ja pamiętałem z forum, że ma być opowiadanie i bestiariusz ale też się zastanawiałem czy cokolwiek z tego dołączono bo, jak słusznie piszesz, nie było informacji ani podtytułu. Całe szczęście, że opowiadanie przetrwało.
UsuńOpowiadanie wpieprza w fotel przygnębieniem i okrucieństwem. Mocne, bardzo mocne.
Usuń