sobota, 3 października 2015

Przyszłoroczne plany Maga

Na forum pojawiły się konkretne plany wydawnicze na okres styczeń-kwiecień w przyszłym roku:

STYCZEŃ:
Miles Cameron – Czerwony rycerz
Robin Hobb – Misja błazna
Tui T. Sutherland – Skrzydła ognia: Smocze proroctwo
Jim Butcher – Martwy rewir
David Mitchell – Bone Clocks (UW)
Brandon Sanderson – Stop prawa


LUTY:
Robin Hobb – Złocisty błazen
Mark Z. Danielewski Dom z liści
John Brunner – Sheep Look Up (Artefekty)
Christopher Priest – Inverted World (Artefakty)
Joe Abercrombie – Nim zawisną


MARZEC:
Robin Hobb – Przeznaczenie błazna
Jim Butcher – Proven Guilty
Tui T. Sutherland – Skrzydła ognia: Lost heir
Cassandra Clare – Lady Midnight
William Gibson – Peryferal (UW)
Brandon Sanderson – Shadows of Self


KWIECIEŃ:
Robin Hobb – Fool’s Assassin
Jim Butcher – Aeronaut’s Windlass
Dan Simmons – Olimp
Joe Abercrombie – Ostateczny argument
Neil Gaiman – Gwiezdny pył


Widzicie tu coś dla siebie? :) Ja tylko... 11 pozycji, które zaznaczyłem na niebiesko. :D

25 komentarzy:

  1. U mnie nic się nie zmieniło. Nadal trzy widzę dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może coś w następnych miesiącach jeszcze się znajdzie. :)

      Usuń
    2. Trzy w ciągu trzech miesięcy od jednego wydawnictwa :P A do tego dojdzie kilka innych i robi się trudny wybór co kupić :)

      Usuń
    3. Zacznij grać w totka. Ja gram. Może się uda kiedyś. :P

      Usuń
    4. Taaaa już widzę jak wygrywam milion chociażby :P Tylko kiedy wtedy czytać te wszystkie zakupione książki? Trzeba by w takim razie wygrać tak 20 mln i założyć własny biznes i tylko go nadzorować :)

      Usuń
    5. Hehe, ja już nawet bym ten 1-2 mln chciał, nie trzeba mi zaraz 20. :P

      Usuń
  2. Kurde, po co oni wydają ten cykl Butchera...? Jak na razie część pierwsza była do niczego. Co prawda pewne elementy mi się podobały, ale zachowanie głównego bohatera... Zgrozo! Zobaczymy, czy druga część będzie lepsza. Za Hobb planuję się wziąć od jakiegoś czasu, jak pokończę kilka serii to pewnie przyjdzie czas na Skrytobójcę. Clare mi już odpadła, bo podpadła, no ale wypadałoby się w końcu zabrać za UW i za Gaimana. Już widzę ten mój licencjat w tym roku akademickim ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie przez popularność. Ja nie znam tego, ale w ogóle mnie nie interesuje i się nie tykam.
      Jeśli nic jeszcze z UW nie czytałaś to proponuję "Rozłąkę" Priesta. Z kolei od Gaimana "Nigdziebądź" albo "Amerykańskich bogów". ;)

      Usuń
    2. Najpewniej się zabiorę za Amerykańskich bogów na początku... A z UW mam na celowniku Palimpsest od jakiegoś czasu ;) Ale o Rozłące będę pamiętać.

      Usuń
    3. I to będzie słuszna decyzja. Zerkając na Twoje preferencje gatunkowe mógłbym strzelać w ciemno, że będziesz oczarowana. Dla mnie do dzisiaj AB to ścisła czołówka książek przeczytanych w ciągu całego życia. Jest po prostu kapitalna. Palimpsest chodził za mną jakiś czas, ale gdzieś tam po drodze zagubiłem myśl przeczytania. Mogę sięgnąć w każdej chwili, bo mam na półce, ale z UW to ja teraz będę czytał albo Pana Norella od Clarke albo coś z tych nowych UW, które się pojawią, np. Wodny nóż niedługo. :)

      Usuń
  3. Sanderson, Abercrombie i Clare - trzy najlepsze nazwiska ever <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie pewniaki to Sanderson i Butcher.;) No i Artefakty, może nowa Hoob. Zastanawiam się też nad UW, choć Gibsona prawdopodobnie i tak sobie odpuszczę.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, czyli ostatecznie wychodzi, że też tego troszkę kupisz. Mnie bardzo ciekawi ten kolejny Brunner i Priest w Artefaktach. A Mitchell miałem nadzieję, że nie będzie kolejną porcją opowiadań, a jednak. I nie wiem, czy to od razu sprawdzę.

      Usuń
  5. Na pewno Danielewski, na 80% Mitchell... i chyba tyle. Abercrombiego mam, Gaimana już czytałam i powtórek nie planuję, bo akurat ta ksiażka, w przeciweństwie do filmu na jej podstawie, nie zachwycila mnie. Clare i Sutherland kompletnie mnie nie interesują. Butchera zbieram po angielsku, może ewentualnie sprawdzę tę niedresdonową książkę, ale poczekam na recenzje. Artefakty - te akurat nie dla mnie, może coś znajdę w następnym rzucie. Hobb i Sanderson - może bym i poczytała, ale są daleko na liście prorytetów. Zresztą muszę się rozejrzeć, skoro są nowe wydania, to stare powinny się tanio pojawić w antykwariatach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten Danielewski to wyczekiwany jest przeze mnie na porównywalnym poziomie, co był Ilion. Męczą się z tym masakrycznie.
      Ja Hobb się zachłysnąłem. Pierwszy tom był dla mnie świetny, a potem im dalej w las.... Sandersona nic nie czytałaś ?

      Usuń
    2. Sandersona na razie nic. Hobb czytałam dość dawno temu jedną książkę (stare wydanie Prószyńskiego, ta seria z logo Nowej Fantastyki; w sumie wolałabym dozbierać tę wersję, przez sentyment, niż nową z MAGa) i mi się podobała, ale jakoś zawsze miałam "pilniejsze" lektury. Ja w ogóle takie typowe fantasy lubię, ale w starannie odmierzonych, nie za dużych dawkach, szybko mam przesyt. 3-4 ksiażki w roku zupełnie mi wystarczają.

      Usuń
    3. Jeżeli przez typowe masz na myśli tolkienowskie to Hobb to inna droga, tam nie ma smoków, krasnoludów, zaczarowanych krain itp. Ja bym to w zasadzie powiedział, że to jest low fantasy, gdyby nie moc, którą posiadają niektórzy bohaterowie, bo świat jest jak nasz.

      Usuń
    4. Nie musisz mi tłumaczyć, o czym jest Hobb i jak wygląda jej świat, bo, jak już wspomniałam, CZYTAŁAM ;)

      "Klasyczne" rozumiem szerzej niż tolkienowskie. Mniej więcej - nie urban fantasy czy inne wprowadzanie magii do współczesności, nie jakieś specjalne odloty, nie pratchettowska zabawa motywami. Przy czym raczej rzucam to jako hasło z określonymi skojarzeniami, nie jakąś poważną i precyzyjną definicję.

      Usuń
    5. Ale nie napisałaś co, a kilka książek ma na koncie. Ja o trylogii skrytobójcy pisałem. :) Być może będzie się Tobie podobać cały cykl. Ja początkowo byłem nakręcony na przeczytanie obu (a chyba nawet jest jeszcze jedna) trylogii, ale raczej do tego nie dojdzie i błazna już sobie odpuszczę.

      Usuń
  6. A wiadomo coś na temat kolejnych tomów "Hyperiona"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko tyle, że ich wydanie zostało przeniesione na następne miesiące.

      Usuń
  7. Gdzieś mi mignęła informacja, że mają się pojawić mniej więcej o takiej porze jak tegoroczne, czyli jesienią przyszłego roku, ale głowy za to nie dam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miała być odpowiedź do komentarza wyżej, nie wiem czemu mi ją wrzuciło jako niezależny komentarz...

      Usuń
    2. Oni sami chyba nie wiedzą, bo raz piszą, że wydają w podobnej formule jak w tym roku 3-2-2-1 (3 książki w jednym dniu, potem 2 x 2 i jedna).; Także nie wiadomo. Całkiem możliwe, że wydaja to nawet przez wakacje.

      Usuń