czwartek, 29 sierpnia 2019

NON STOP - Brian W. Aldiss [recenzja]

Tytuł oryginału: Non-Stop
Seria: Wehikuł czasu
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Maciej Raginiak
Liczba stron: 289
Gatunek: Science fiction
Moja ocena: 4/6

"Bez kontroli i bez nadziei"

Roy Complain jest członkiem małego szczepu plemiennego mieszkającego w Kwaterach, które cierpi na niedobór wszelkich zasobów. Żądza przygód i nędza własnego żywota przysparzają mu pytań i ochoty, żeby dowiedzieć się, co jest w dalszej części świata, i czy może tam być lepiej niż tu, gdzie żyje. Po tym, jak podczas jednego z polowań traci swoją kobietę porwaną przez inne plemię, dostaje propozycję dołączenia do wielkiej wyprawy, podczas której ma nadzieję sprawdzić co jest za Kwaterami, jak wyglądają Ludzie z Dziobu, czy rzeczywiście istnieją mityczni Giganci oraz przede wszystkim jak wygląda świat, w którym żyje od urodzenia. Ta podróż przekroczy jego najśmielsze oczekiwania. Nie tylko pozna osobiście Gigantów i stoczy niejedną walkę z innymi plemionami, ale przede wszystkim odkryje, że nie mieszka na żadnej planecie, tylko na gigantycznym statku kosmicznym, który krąży od wielu lat i skrywa znacznie większe tajemnice niż Roy mógłby kiedykolwiek przypuszczać.

Non stop to piąta pozycja serii "Wehikuł czasu", która jest zarazem debiutancką powieścią science fiction angielskiego pisarza Briana W. Aldissa - znanego i cenionego pisarza science fiction, który ma na koncie ponad 70 książek i wiele z nich uhonorowanych najlepszymi nagrodami, jak Hugo, Nebula, nagroda Locusa czy nagroda im. Campbella. Powieść powstała w 1958 roku i jako jedna z pierwszy wykorzystuje motyw statku-arki, który został wysłany w przestrzeń kosmiczną z załogą i zapasami oraz specjalną misją, której znaczenie poznamy tak naprawdę dopiero na sam koniec. Zagłębiając się w fabułę wiemy, że bohaterowie żyją na świecie podzielonym na różne kwatery i plemiona, a przy tym na wyższe i niższe rangą rasy. Ten świat zaś to oczywiście ów statek przemieszczający się nie wiadomo gdzie i poco, a przy tym pełen upiorów, zagadek i tajemnic.

Życie na nim jest bardzo trudne. Stałe braki pożywienia i wszelkich zapasów oraz wiążący się z tym nieustanny głód, ciągła konieczność przenosin, rygor rządów, mała liczba kobiet, o których względy trzeba bardzo się starać, a potem jeszcze bardziej, żeby nikt ich nie uprowadził, a także zagrożenie ze strony innych istot - Ludzi z Dziobu, Obcych, Mutantów i legendarnych Gigantów. Przemoc i śmierć to naturalne rzeczy w Kwaterach, które jednocześnie pozwalają zredukować nadwyżkę urodzeń, bo nie ma zwyczajnie co jeść. 

Właściwie od początku czytelnikowi towarzyszy taki ponury nastrój ledwie zipiącego społeczeństwa i nieustanna zagadka związana z tym, skąd się to wszystko wzięło, kim są inne plemiona i legendarne rasy, jak wielki jest ten świat i z jakiego powodu powstał ten statek. Autor dobrze prowadzi akcję systematycznie rozwijając kolejne elementy zagadki, niejasności i odpowiedzi na intrygujące pytania. Na niespełna trzystu stronach udało mu się ciekawie i logicznie przedstawić nowe miejsce, w którym żyje ludzkość, zaintrygować tajemnicami i wprowadzić w zadumę nad istotą człowieczeństwem i sensu ludzkiego istnienia.

Non stop jest kolejną udaną pozycją rozrastającej się fantastycznej serii wydawnictwa Rebis, po którą warto sięgnąć, żeby poszerzyć horyzonty i zobaczyć jak niegdyś pisali klasycy gatunku i na czym wyrosły pokolenia współczesnych pisarzy science fiction i fantasy. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się jak inaczej mógłby wyglądać świat ludzi po przeniesieniu do innego miejsca w przestrzeni kosmicznej to Brian W. Aldiss swoją ciekawą książką pełną zagadek i tajemnic oraz popisem wyobraźni powinien dać na to odpowiedź i zapewnić rozrywkę na dobrym poziomie.

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka.
Więcej nowości znajdziecie na stronie księgarni.

8 komentarzy:

  1. Też się zgadzam, że warto przeczytać - zarówno tę książkę, jak i serię Wehikuł czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytasz całą serię? :)

      Usuń
    2. Jak najbardziej, teraz czytam "Przestrzeni! Przestrzeni!" Harrisona i czekam na "Cieplarnię" Aldissa w październiku.

      Usuń
    3. No to fajnie. Ludzie muszą to czytać, żeby seria nie upadł. Chociaż mało ksiązek jeszcze wyszło, zdążyłem sobie wyrobić opinię, że klasyka lepsza jest w Artefaktach, ale to dalej bardzo ciekawe i wartościowe książki i na pewno większość serii przeczytam i będę ją wspierał.

      Usuń
  2. Po takich pochwałach Twoich i Łukasza, na pewno sięgnę po to :P Zresztą i tak miałem zamiar. Chętnie całą serię przeczytam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście bardziej czekam na "Cieplarnię", od której też oczekuję więcej. "Non stop" to dobra książka i ciekawy koncept, ale czytałem lepsze. Bardziej mi się Keyes i Zelazny podobali z tej serii.

      Usuń
  3. Już nabyłam i między innymi Ty jesteś temu winny. ;) :P

    OdpowiedzUsuń