poniedziałek, 13 lipca 2015

PHILIP K. DICK: CZŁOWIEK, KTÓRY PAMIĘTAŁ PRZYSZŁOŚĆ - Anthony Peak [recenzja]


Tytuł oryginału: A Life of Philip K. Dick: The Man Who Remembered the Future
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 344
Gatunek: Biografia
Moja ocena: 4/6


"Salvador Dali świata literatury"


Zerkając na pozycje, które przeczytałem w tym roku, można się dopatrzyć, że często figuruje tam nazwisko Dicka, po którego faktycznie sięgałem w tym roku już kilka raz i pewnie jeszcze kilka razy to zrobię. Bardzo przypadła mi jego twórczość do gustu, chociaż początkowo dosyć niechętnie podchodziłem do sięgnięcia po tego autora. Niniejsza książka to też Dick, ale w nieco innej odsłonie, i nie z jego perspektywy, tylko z perspektywy człowieka z zewnątrz. Nie czytam na co dzień pozycji biograficzny, autobiograficznych, dzienników i tego typu książek opisujących życie konkretnej osoby. Jednak jest niewielki odsetek znanych pisarzy, aktorów i sportowców, których życiu chcę się przyjrzeć bliżej i jedną z takim osób jest właśnie Philip Kindred Dick - najbardziej kontrowersyjny i niesamowity pisarz fantastyki, o jakim słyszałem, i dzięki Wydawnictwu Rebis i Anthony'emu Peake'owi  mam możliwość poznać PKD bliżej.

Książka "Philip K. Dick: Człowiek, który pamiętał przyszłość" jest efektem roku spędzonego przez autora na czytaniu wszystkich książek, biografii i listów Dicka, na słuchaniu wywiadów, wykładów i prezentacji, oraz na rozmowach ze znajomymi i członkami rodziny. Tytuł książki dla osób nieznających autora jest pewnie bardzo zastanawiający. Otóż chodzi o to, że Dick cierpiał na pewne zaburzenia umysłowe, przez co miał różne wizje, w których widział przyszłe wydarzenia, najczęściej związane ze swoim życiem. Szczególnie silnego zjawiska doświadczył w lutym i marcu 1974 roku, kiedy miał kilka wizji, w tym jedną związaną z pojawieniem się przepukliny pępkowej u swojego syna, której jeszcze nie miał, a która faktycznie u niego wystąpiła. Sam określa ten moment nasilających się wizji terminem "2-3-1974" ( 2 to luty, a 3 marzec, bo w tym miesiącach się pojawiły), chociaż naukowe stwierdzenie to "teofania" i można poczytać o tym szerzej w jednym z podrozdziałów.


 "Bez przerwy zastanawiam się, czym jest rzeczywistość"*


Książka składa się z trzech części: pierwsza z nich to "część biograficzna", która zajmuje ponad dwieście stron, czyli większość książki, i jest chronologicznym zapisem życia pisarskiego i prywatnego PKD. Poznajemy tutaj Dicka od maleńkości, jak powoli zaczynał przejawiać skłonności do snucia niesamowitych historii, powoli przelewać je na papier, współpracując z wydawnictwami, którym wysyłał na początku tylko opowiadania, a dopiero potem narodził się pomysł napisania pierwszej powieści, która pojawiła się w serii Ace Double, czyli dwie powieści różnych pisarzy zawarte w jednej książce. Poznamy tutaj wszelkie zainteresowania,  inspiracje, szalone wizje i inne czynniki, które przyczyniły się do powstania każdej z powieści. Mówiąc rzeczowo ogólny zarys karier pisarskiej autora, wraz z fragmentami i opisem poszczególnych pozycji,  oraz ich krótką analizą ze strony Anthony'ego Peake'a. A do tego przyjrzymy się jeszcze bardzo blisko jego domowi, rodzinie, relacji z kobietami, przyjaciółmi, innymi pisarzami, celebrytami i fanami.

  
 "Nie ulega wątpliwości, że istnieją miliardy was i miliardy mnie - na zewnątrz. Ale dla wygody potrzebujemy: 1) identyfikacji, 2) świadomości, 3) stworzenia ciągłości i pojęcia Tożsamości, trwałości (kluczowe słowo) Bycia. "Bycie" jest kalejdoskopem. Miałem możność się o tym przekonać. To zabawne, ale nie możesz zsumować wydatków w książeczce czekowej, gorzej - nie wiesz, czy to w ogóle twoja książeczka czekowa; jeszcze gorzej - nie potrafisz powiedzieć, czy istniejesz jako ciągła istota".**


Część drugą stanowią "wyjaśnienia ezoteryczne" przedstawione na 150 stronach, gdzie zwarto szczegółowe omówienie niesamowitych przeżyć, jakich doświadczył pisarz, które ciężko jest naukowo wyjaśnić. Mowa tutaj między innymi o zjawisku prekognicji (znajomość zdarzeń z przyszłości, jaką podobno miał PKD), teofanii (ukazania się Boga w postaci nadzwyczajnego znaku) i porwaniu przez kosmitów.


"Musieliby mi zarzucić koc na głowę i zadzwonić po ochronę, by podała mi torazynę. A ja bym wrzeszczał: "Zniszczyliście moją książkę!". Musieliby mnie wysłać z powrotem do hrabstwa Orange w skrzyni z dziurami, a ja wciąż bym wrzeszczał".***


Ostatnia część to wyjaśnienia na "gruncie neurologicznym", gdzie autor próbuje przekazać, że są także naukowe wyjaśnienia nadzwyczajnych wizji i niesamowitych przeżyć Dicka, które znajdują odbicie w częstym sięganiu po alkohol i narkotyki, oraz w zaburzeniach nerwowych. Na zakończenie pojawił się epilog zatytułowany "Człowiek ukryty za mitem", który, moim zdaniem, jest całkowicie niepotrzebny i zbędny, bo autor dokonał tutaj samemu analizy testu osobowości Cattella, któremu poddał się w przeszłości PKD, i nic ciekawego z tej analizy nie wynika.

W książce Peake'a otrzymałem potwierdzenie własnych przekonań i niektórych informacji na temat Dicka, o których czytałem w różnych miejscach, oraz kilka nowych i ciekawych, o których jeszcze nie wiedziałem. PKD był inny. Był tajemniczy, niesamowity, utalentowany, kontrowersyjny, ale przede wszystkim inspirujący i fascynujący, co znajduje potwierdzenie w jego książkach i w tej biografii. Na koniec pozostaje więc pytanie: czy warto po tę książkę sięgnąć? Czytałem, że są lepsze i obszerniejsze pozycje biograficzne o Dicku niż ta, ale ja osobiście się z nimi nie zetknąłem, więc nie mogę się wypowiedzieć. Ta natomiast wydaje mi się na tyle zagłębiająca w karierę pisarską i sferę życiową Dicka, że przybliża jego sylwetkę w znacznym stopniu. Ponadto zawiera ezoteryczne i neurologiczne wyjaśnienia, których w innych biografii się nie znajdzie. Przeciętny czytelnik, który czyta autora od czasu do czasu i chce po prostu poznać go nieco lepiej, może bez problemu sięgnąć po tę książkę i myślę, że będzie zadowolony. Wierni fani Dicka mogą ją potraktować jako kolejną pozycję związaną z PKD, którą koniecznie trzeba mieć, bez względu na to jak dobra by ona nie była. Dla mnie książka "Philip K. Dick: Człowiek, który pamiętał przyszłość" okazała się być dobry wyborem, potwierdzającym niesamowitość książek i samego autora, i zachęcająca mnie do zapoznawania się w dalszym ciągu z kolejnymi książkami tego niesamowitego pisarza. ;)


"Prawdziwą miarą człowieczeństwa nie jest ani inteligencja, ani to, jak wysoką pozycję potrafi człowiek osiągnąć na tym szalonym świecie. Nie, prawdziwą miarą człowieczeństwa jest to, jak szybko potrafi on reagować na potrzeby  innych i jak wiele daje z siebie."****

* Anthony Peake, Philip K. Dick: Człowiek, który pamiętał przyszłość, Wyd. Rebis, Poznań 2015, s. 7
** tamże, s. 245.
*** s. 197.
**** s. 192.

Za książkę serdecznie dziękuję  Wydawnictwu Rebis!


8 komentarzy:

  1. Dicka miałem okazję czytać jedynie "Człowieka z Wysokiego Zamku", ale przypadł mi bardzo do gustu. W sumie często sobie przypominam o istnieniu nieprzebranych ilości książek tego autora i ciągle o nich ponownie zapominam, a to błąd...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to bardzo dobrą książkę czytałeś i, nie wiem czy zauważyłeś w jednym z poprzednich postów, będzie ekranizacja w tym roku właśnie tej książki (jest tam zwiastun). Więc przeczytałeś, co trzeba. :)
      Jeśli chodzi o resztą książek Dicka to z fantastyki zdecydowanie polecam: Blade Runnera, Ubika, Oko na niebie. Wyznania łgarza to pozycja z głównego nurtu, bardziej pod psychologię. Też dobra, ale już nie aż tak jak reszta. Ja osobiście sceptycznie podchodziłem do Dicka i przeczytałem w tamtym roku jedynie Blade Runnera i byłem zadowolony, chociaż kojarzyłem go mocno z filmem, za którym nie przepadam. Ale w tym roku to mam normalnie wkręta, 4 książki Dicka + ta biografia, a już niedługo wznowienia drugiego tomu opowiadań, za który pewnie od razu się wezmę. :) Jeśli lubisz takie niekonwencjonalne mindfucki (inaczej mózgojeby), gdzie nie jesteś do końca pewien, czy to co się dzieje w książce to jawa, czy rzeczywistość, to będziesz się czuł u Dicka jak w domu. ;)

      Usuń
    2. Po przeczytaniu "Człowieka" już wiedziałem, że będę się czuł jak w domu. :) Później jakoś tak mi uciekały jego książki. Będę musiał nadrobić, wklepię sobie gdzieś Twoje polecenia. :)

      Usuń
    3. Jeśli lubisz taką prozę to nie muszę Cię namawiać. Dla mnie Dick w stosunkowo krótkim czasie stał się ulubionym pisarzem i cieszy mnie fakt, że był płodny, bo tych książek jeszcze sporo zostało do przeczytania, w razie co. :)

      Usuń
  2. Ja o Dicku duzo słyszałem, jego zyciorys z pewnoscia bardzo intrygujacy i tajemniczy jest dodatkowym atutem, ktory z pewnoscia przekonal mnie abym w koncu sięgnął po jego ksiazki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo intrygujący i zakręcony. I w jego książkach to widać. jak Cię natknie na sięgnięcie to daj znać, chętnie coś polecę na początek. :)

      Usuń
    2. Dopiero po wakacjach najwcześniej ;)

      Usuń
    3. Hehe, spoko,ja też sobie planuję na kilka miesięcy do przodu, i powiem Ci, że rzadko kiedy się to sprawdza w większości. :D Ale część tak. Wierzę, że jesteś bardziej konsekwentny z zamiarami czytelniczymi ode mnie. ;)

      Usuń