wtorek, 10 października 2017

ENCYKLOPEDIA ŚRÓDZIEMIA - Robert Foster [recenzja]

Tytuł oryginału: The Complete Guide to Middle-Earth
Cykl: Śródziemie
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 543
Gatunek: Encyklopedia, językoznawstwo, fantasy, high fantasy
Moja ocena: 5/6

"Przewodnik po Śródziemiu"

Śródziemie to mitologiczny świat zamieszkiwany przez wiele ludów i różnorodnych ras, który został stworzony przez profesora Johna R. R. Tolkiena zainspirowanego głównie mitami północnoeuropejskimi. Tolkien to pisarz, którego popularność ciągle rośnie wśród kolejnych pokoleń czytelników na całym świecie. Dziś liczy sobie naprawdę wielkie grono fanów uwielbiających mitologię Środziemia, a nazwisko autora rozpoznawalne jest wśród czytelników w różnym wieku. Pierwszą najbardziej znaną książką osadzoną w tym świecie był "Hobbit, czyli tam i z powrotem" wydany w 1937 roku. Kontynuację, czyli "Władcę Pierścieni", autor pisał przez prawie dwadzieścia lat i ze względu na ówczesne ograniczone możliwości wydawnicze (liczyła zbyt wiele stron na jedną książkę) została ona podzielona na trzy części, przez co błędnie do dzisiaj odbierana jest jako trylogia, a nie jednotomowa powieść. Obie te książki zyskały znacznie na popularności, dzięki ekranizacjom Petera Jacksona, które powstały już w XXI wieku. Tworzony przez całe życie "Silmarillion", który został wydany dopiero po śmierci autora przez jego syna, to trzecia książka najbardziej rozpoznawalna z tego świata. Oprócz nich jest też kilka innych pomniejszych pozycji Tolkiena traktujących o Śródziemiu i wiele osobnych publikacji wydanych przez pasjonatów tej mitologii, które powstały w celu urozmaicenia, uporządkowania, interpretacji czy dopowiedzenia niektórych kwestii. Jedną z takich publikacji jest encyklopedia Roberta Fostera, wieloletniego badacza i świetnego znawcy twórczości J.R.R. Tolkiena, która niedawno została wydana przez wydawnictwo Amber.

Encyklopedia Śródziemia to pozycja, która w zamyśle jej autora powstała jako uzupełnienie do mitologii Tolkiena. Foster zebrał w całości wszystkie informacje i zdecydował się je uporządkować tak, żeby czytelnik miał szybki i łatwy dostęp do wszelkich zagadnień o Śródziemiu zawartych w jednej książce, które mogły być przez niego przeoczone podczas czytania powieści o tym świecie. Autor przy tworzeniu encyklopedii bazował nie tylko na pracach opublikowanych przez Tolkiena, ale także na mapie "Silmarillionu" autorstwa Pauline Baynes, listach i rozmowach z Dickiem Plotezem (przyjacielem Fostera) i pracą Claude’a Kilby’ego. Oprócz samych zagadnień przedstawionych encyklopedycznie pisarz zamieścił jeszcze na końcu dwa dodatki. Dodatek pierwszy ukazuje chronologię wydarzeń Śródziemia. Drugi natomiast przedstawi tablice genealogiczne rodów różnych postaci (np. rodu Edainów, Haladinów, Elrosa, Hurina, linie Isildura, Anariona czy Rohirrimów).

Po przeczytanym przeze mnie kilka lat temu "Silmarillionie" jest to druga pozycja, gdzie wyraźnie widać ogromną skalę rozmiaru dziejów i całej złożoności Amanu i Śródziemia. Foster zebrał chyba naprawdę wszystkie informacje o uwielbianej przeze mnie mitologii i świetnie je przedstawił, uporządkowane od A do Z, w liczącej sobie ponad pięćset stron publikacji. Kilkaset szczegółowych haseł dotyczy imion postaci, ras, ludów, nazw geograficznych, miejsc, dat, wydarzeń, przedmiotów i wszystkiego, co tylko składa się na ten świat. Bez wątpienia jest to pozycja dla fanów mitologii Śródziemia, którym mogły umknąć niektóre rzeczy lub po prostu ze względu na rozmiar nie są w stanie wszystkiego zapamiętać. Ta pozycja przychodzi z pomocą, bo zawiera w jednym miejscu wszystkie potrzebne informacje, a ponadto pozwoli jeszcze lepiej przedstawić i zrozumieć czytelnikowi ten świat.

Encyklopedia Śródziemia to kawał porządnej pracy autora świetnie znającego świat Tolkiena, który przedstawia złożoność i wszelkie poszczególne elementy składające się na całą mitologię ukazane z niemal perfekcyjnym dopracowaniem szczegółów. Robert Foster stworzył świetny klucz do tej przepięknej mitologii, który docenią wszyscy fani, bo biorąc go do ręki otrzymają najpełniejszy przewodnik po wspaniałym i urzekającym Śródziemiu, który uwielbiają i zawsze chętnie do niego wracają.

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka.
Więcej nowości znajdziecie na ich stronie.



42 komentarze:

  1. Myślę, że Ci, którzy jeszcze nie czytali książek Tolkiena, mogliby zacząć od Encyklopedii Środziemia, żeby moc lepiej zrozumieć otaczający bohaterów świat. Chociaż to taki trochę spojler, więc mogliby też czytając Hobbita, czy LOTR, mieć dzieło Roberta pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że nie brałem w ogóle pod uwagę osób, które zupełnie nie znają tego świata. Chyba dlatego, że po prostu nie spotkałem się nigdy z nikim, kto sięgałby po jakąś encyklopedię wyimaginowanego świata, bez znajomości tego świata z książek. Ale w sumie czemu nie? I tak wiedzy jest tyle, że nie ogarną i potem i tak sięgając po H, WP czy S będą poznawać się niejako na nowo z tym. Ale myślę, że jednak jeśli chodzi o fanów to lepiej by było też po to sięgnąć jak się ma te 3 główne książki za sobą, bo było nie było, spoilerów w tej Encyklopedii od cholery. :P

      Usuń
    2. Ciekawe jak brzmi taki spojler z Encyklopedii :D

      Usuń
    3. Hehe,no śmiesznie to brzmi, ale dosyć sporo autor pisze tam o głównych bitwach, mocno przybliża postaci nakreślając ich udział w różnych wydarzeniach, więc jeśli ktoś nie czytał "H" czy "WP" no to się wiele dowie. ;)

      Usuń
    4. W każdym razie nie zdawałam sobie sprawy z istnienia książki, a chętnie przygarnęłaby ją moja półka :D :)

      Usuń
    5. Niedługo Mikołaj i Święta to można szepnąć tu i ówdzie na ucho. Albo napisać list. ;)

      Usuń
  2. Bardzo lubię Tolkiena ale nie aż tak, żeby czytać encyklopedię 😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja mam nas**e w głowie, i nawet encyklopedie na motywach Tolkiena czytam, co zrobisz. :P

      Usuń
  3. Ciacho, czy to jest faktycznie encyklopedia z hasłami w porządku alfabetyczym, czy bardziej przewodnik po świecie Śródziemia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie encyklopedia z hasłami w porządku alfabetyczym.

      Usuń
    2. To znaczy, że mogę odpuścić. Za to biorę ilustrowany Silmarillion.

      Usuń
    3. Ja też + Berena i Luthien:
      http://www.proszynski.pl/Beren_i_L%C3%BAthien__Pod_redakcja_Christophera_Tolkiena-p-35197-1-30-.html

      Usuń
    4. Ja na razie tylko Silmarillion a potem, jak znam siebie, zachce mi się jakiegoś fajnego wydania Władcy i Hobbita ;)

      Usuń
    5. Ja tego jednotomowego z WP już mam i raczej prędko z fotami nie kupię. H mam za to w pokecie z Ambera, bo był kiedyś w Biedronce i te obrazki mnie skusiły, ale muszę kupić takie normalne wydanie, jakieś eleganckie jak te z WP. A WP to w sumie też mogłoby być wydane w poketach z amberu z fotami, też byłoby dobrze. Mniej miejsca by zajęły, a zdjęcia by były. :)

      Usuń
  4. Ale super! CHoć może aż tak wielką fanką Tolkiena nie jestem, to jednak marzy mi się cały zbiór jego prac, a to by było ciekawe uzupełnienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobre uzupełnienie i szybki dostęp do uzyskania niezbędnego info. Ja to generalnie lubię takie opracowania, bo potem lepiej ogarniam ten świat. Tak miałem po "Bezkresach magii" Sandersona, tak tamo teraz ze Śródziemiem.

      Usuń
  5. Pewnie kiedyś nabędę, natomiast na razie mam w planach Silmarilion, Opowieści niedokończone i ponowną lekturę samego WP, może niekoniecznie w tej kolejności. Tego rodzaju dodatki do serii ogółem są bardzo pomocne, ale wydaje mi się, że właśnie najlepiej to się sprawdzi przy rozbudowanych światach i mitologiach, takich jak te tolkienowskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jak są bardziej rozbudowane świat to są super. Będziesz ten nowy "Silmarillion" kupować? Widziałem na zdjęciach u znajomych - pięknie się prezentuje, na pewno sam też nabędę.

      Usuń
    2. Nope, mam wydanie kieszonkowe, które od roku czeka na lekturę. Zastanawiałam się, czy Niedokończone sobie nie kupić w tym amberowskim wydaniu, ale nie chcę mieć każdego jednego Tolkiena z innej parafii, a jak sobie zafunduję Encyklopedię to już tak po części będzie.
      Do ABŚ by się coś w rodzaju takiego przewodnika przydało.

      Usuń
    3. Do ABŚ będzie jako bonus do drugiej połówki Dawcy. Do nabycia chyba tylko w sklepie MAGa i sępiku.

      Usuń
    4. Czyli mi się nie przyśniło.

      Usuń
    5. Faktycznie, kiedyś w zdobyczach pokazywałaś i nawet o to pytałem - teraz mi się przypomniało. :)
      Krzysiek dobrze pisze, takie dodatek ma być, ale z ograniczonym polem dostępu, bo tylko u wymienionych dystrybutorach. :)

      Usuń
    6. Szkoda tylko, że nie z pierwszą połową. Pewno się nie wyrobili z tłumaczeniem.

      Usuń
    7. Pewnie tak. Ale lepiej, żeby się w porę wyrobili z 2 częścią, bo inaczej ich zjedzą na tym forum. Czaisz, co by to było, gdyby z Sandersonem wyszło jak z Simmonsem? Chyba by sobie już mogli tylko grób wykopać. :P

      Usuń
    8. Moim zdaniem, jeśli już "muszą" dzielić, to obie połówki powinny wyjść jednocześnie, najlepiej w opakowaniu zbiorczym imitującym jedną książkę. Ale wtedy pewno premiera byłaby w lutym a szkoda nie mieć nowego Sandersona w najgorętszym okresie w roku. A wyrobić to się wyrobią. To sytuacja nieporównywalna z Simmonsem bo Sanderson to żyła złota.

      Usuń
    9. Ja też tak uważam, ale AM i Mag uważają inaczej.

      Usuń
  6. Pozycja jak najbardziej godna uwagi, w szczególności dla fanów Tolkiena. Nie mogę się już doczekać wydania Beren i Lúthien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. Czekam na listopad. Dobrze, że nie czytałem "Silmarillion" teraz, bo straciłbym przyjemność, jak kiedyś z "Dziećmi Hurina", których czytałem właśnie po "S", w którym dużo było na ten temat.

      Usuń
  7. Dziwię sie, że jeszcze jest w sprzedaży... Niestety jest to jedna z najgorszych książek poświeconych twórczosci Tolkiena. I to z dwóch powodów. Po pierwsze ukazała się zanim opublikowane zostały rękopisy oraz notatki Tolkiena (m.in. jako HoME), a tym samym nie uwzględnia żadnych informacji o ostatwcznym kształcie Silmarillionu (bo to co ukazało się jako Silmarillion to powstała na wariata kompilacja różnych wersji z toną szpachli w postaci radosnej twórczości Christophera). A po drugie sama Encyklopedia zawiera masę błedów, gdyż Forster nie jest cenionym badaczem twórczości Tolkiena i myli się wiele razy. Konkretów nie podam, ale już trochę na ten temat napisano...

    Jestem zdumiony, że ten wytwór fantazji jeszcze się ukazuje drukiem. Zwłaszcza, źe są tak udane prace innych badaczy. Ale je to by pewnie po polsku przeczytało makymalnie z dziesięć osób ;)

    Podsumowując: książkę spalić, pamięć zresetować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wydanie, które ja czytałem, to poprawione jest. Być może wyeliminowane są błędy i niedociągłości, które masz na myśli. Ja badaczem Śródziemia nie jestem, żeby móc to zweryfikować i nawet nie miałem zamiaru tego weryfikować, bo by mi to kilka tygodni zajęło, a nie czuję takiej potrzeby.

      Usuń
  8. "Encyklopedia Śródziemia to kawał porządnej pracy autora" i pod tym mogę się podpisać. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam jak marzyłam o tej ksiązce wiele lat temu, gdy była nieosiągalna na polskim rynku :) Teraz już chyba nie mam potrzeby jej posiadania, wystarczą mi faktycznie dzieła Tolkiena, usytuowane bezpiecznie na honorowym miejscu na półce z fantastyką :) Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem łasy na wszystko, co ze świata Śródziemia. I zdaję sobie sprawę, że raz to będzie lepiej, raz gorzej. Ale nie szkodzi. W przypadku "Encyklopedii" akurat lepiej. "_

      Usuń
  10. Na to czekałam! Czyli jednak warto :D Myślę, że jak będę mieć okazję, to sięgnę na pewno, bo w zasadzie to trochę mi brakowało czegoś takiego w czasie czytania Tolkiena, co można sobie przewertować i sprawdzić, co z czym i jak. ;)
    Patrząc po komentarzach wyżej - będzie dodatek do ABŚ?! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dla fana warto na pewno. :)
      Ano ma być coś takiego, ale dostępne w ograniczonej dystrybucji, czyli jeśli nie tylko w księgarni MAGa to pewnie Empik, i nigdzie indziej.

      Usuń
  11. Wydaje mi się to podobne do Atlasu Tolkienowskiego, który niedługo ma wyjść, a ten Atlas prezentuje się jakoś ładniej. Chętnie nabyłam jedną taką pozycję uzupełniającą moją wiedzę, bo więcej raczej mi nie potrzeba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz coś zaś Zysk wydaje. Też jakiś Atlas, ale nie wiem, czy to to samo, czy coś nowego.

      Usuń
    2. No właśnie o tym Atlasie od Zysku mówię :)

      Usuń