niedziela, 1 stycznia 2017

Zakończenie roku 2016

Koniec roku to kolejny zamknięty rozdział w życiu. Trzeba zrobić zatem krótkie podsumowanie tych minionych 12 miesięcy, a że lubię wszelkiego typu statystyki, prowadzę różne zapiski i często się nimi dzielę, dlatego też w takiej formie przedstawię Wam swój czytelniczy rok 2016. :)

Liczba przeczytanych książek: 51

Liczba przeczytanych stron: 25 638

Nowo poznani autorzy: Remigiusz Mróz, Marcin Grygier, Jonh Irving, David Gemmell, Ian McDonald, Ken Liu, Maja Lunde, Philip Parker, Andrzej Sapkowski, Claire North, Mark Z. Danielewski.

Największe odkrycie roku: John Irving - bezsprzecznie! Autor wprost rewelacyjny, którego wychwalałem, wychwalam i wychwalać będę! Poza tym jeszcze Gemmell mnie tak mega oczarował. Przypuszczam, że gdybym przeczytał więcej od Mroza i Sapkowskiego to też bym mógł o nich napisać, ale po jednej książce nie chcę się za bardzo nakręcać, więc dam ich po prostu za wyróżnionych. ;)

Największe nieporozumienie roku: nie ma takiego..

Najlepsze książki: Okeleczony bóg, Ślepe stado, Świat według Garpa, cała trylogia Troji (Pan srebrnego łuku, Tarcza gromu, Upadek królów), Nim zawisną, Harry Potter i Więzień Azkabanu, Hotel New Hempshire, Ostateczny argument, Dusza cesarza, Elantris, Opowieści z meekhańskiego pogranicza: Niebo ze stali, Zgroza w Dunwich, Ostatnie życzenie, Regulamin tłoczni win, Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta, Dom z liści, Rozjemca, 7ew. - Dużo tego! Ale czy to źle? Jestem mega zadowolony, że tak wiele świetnych książek przeczytałem, a i tak nie wymieniłem jeszcze wielu bardzo dobrych, bo ta lista byłaby jeszcze większa.

Najgorsze książki: "Masa o kilerach polskiej mafii" Góskiego.

Największe rozczarowanie: Gniew - jednak więcej spodziewałem się po pozycji mistrzunia, tym bardziej że to napisane pod szyldem Bachman, gdzie książki zawsze mi się podobały. Żałować, nie żałuję, bo przeczytam wszystko od Kinga, i większość pewnie więcej niż raz, więc do tej pozycji pewnie też wrócę. No ale niestety wyszło średniawo i nie ma co ukrywać.

Najczęściej czytany gatunek: fantasy (22), science fiction (8), literatura współczesna zagraniczna (6) - 22 z 51 książek, czyli niemalże połowa. Uwielbiam fantasy, co zrobić.
 
Najczęściej czytany pisarz: Sanderson (6), Irving, Rowling (4), King, Gemmel, Steinbeck (3) - widać od razu kto rządzi. :D Ale Irving chyba lepiej jednak tutaj wypadł, bo nie dość, że z człowiekiem miałem pierwszy raz styczność, to spodobał się na tyle, że łyknąłem 3 kolejne jego książki, a każda cegła co najmniej 600 stron.

Rozpoczęte cykle/serie: Wax i Wayne (z Ostatniego Imperium),  Harry Potter, Wiedźmin, Troja, Luna, Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu.

Skończone cykle/serie: Malazazańska Księga Poległych, Morze drzazg, Troja, Bill Hodges, Siewca wojny.


Był to bardzo dobry rok pod względem czytelniczym, mimo że po raz kolejny przypuszczałem, że będzie gorzej (dla porównania w roku poprzednim przeczytałem co prawda 55 książek, ale za to stron mnie, bo 24 667). Nawiązałem nowe współprace z wydawnictwem Vesper, z portalem nieprzeczytane.pl  i Władysławem Duczko, nowym autorem, którego książkę niedługo zrecenzuję. Poza tym ciągła współpraca z wydawnictwem MAG, Rebis, Prószyński i s-ka, EricaSQN oraz Thomasem Arnoldem i Arturem  Szrejterem. Jeszcze raz serdecznie dziękuję!


W 2016 postawiłem sobie za cel aż 8 punktów do zrealizowania. Nie udało się zrealizować wszystkiego, ale przypuszczałem, że tak będzie, więc nie narzekam. Poza tym zawsze trzeba mieć jakiś cel, żeby do niego dążyć, bo to bardziej nakręca człowieka i motywuje do działa. Poniżej cele, które sobie zaplanowałem i które - przekreślone - udało się zrealizować :
1. Zakończyć cykle; Malazańska Księga Poległych - Stevena Eriksona, Trylogia ryfterów - Petera Wattsa, Opowieści z meekhańskiego pogranicza - Robert M. Wegnera (wszystkie aktualne), Pierwsze prawo i Morze Drzazg - Joego Abercrombiego.
2. Rozpocząć przygodę Wiedźminem(co najmniej te 2-3 książki), cyklem barokowym - Neala Stephensona i Diuną - Franka Herberta - sorry Neal i Frank, być może przyjdzie czas w przyszłym roku. Sapkowski w sumie sorry też, ale tu wrócimy na 100%!
3. Przeczytać co najmniej 2-3 książki z Harrym Potterem.
4. Przeczytać 2-3 książki klasyki horroru (głównie Biblioteka Grozy) i Uczty Wyobraźni. - tutaj strasznie cienko, tylko jedna pozycja. Wstyd!
5. Przeczytać chociaż jednego e-booka w miesiącu. - nie udało się 12, ale udało się 10 i też jestem bardzo zadowolony, i wiem, że w 2017 będzie lepiej!
6. Przeczytać ogólnie minimum 40 książek.
7. Zorganizować kilka konkursów i stworzyć własne logo bloga. - nawet fejsa się udało założyć! :D
8. Dokupić do kolekcji pozostałe książki Stephena Kinga, których mi brakuje, aby mieć całość. - sorry Master, ale było tyle zajebistych książek, że no nie dałem rady. Obiecuję poprawę w tym roku i nawet kupię w końcu te komiksy! :P


To teraz plany na 2017:
1. Zakończyć cykle: Trylogia ryfterów - Petera Wattsa, Opowieści z meekhańskiego pogranicza - Robert M. Wegnera (wszystkie aktualne), Wiedźmin i Harry Potter.
2. Przeczytać 2-3 książki klasyki horroru (głównie Biblioteka Grozy) i Uczty Wyobraźni.
3. Przeczytać 12-15 ebooków.
4. Dokupić do kolekcji pozostałe książki Stephena Kinga, których mi brakuje, aby mieć całość.
5. Więcej konkursów.
6. Więcej kryminałów i thrillerów, przede wszystkim polskich autorów: Mróz, Puzyńska, Bonda, Miłoszewski, ale też i zagranicznych, jak: Coben, Chattam, Minier, Nesser. ;)
7.Kontynuować cykl "Damsko-męskim okiem o..." z Asią, który bardzo fajnie nam się układał w tym roku i liczę, że dotrwamy z tym do końca. :)
  
Co do mojej wylewności, to wynika, że  napisałem w tym roku,  149 postów (czyli bez porównania mniej niż w 2016, bo wtedy napisałem 252, ale dużo tutaj zmienił fejsbooka, dzięki któremu przestałem produkować drobne posty na blogu). Bardzo ucieszyło mnie pojawienie się nowych osób. Obserwujących przybyło 35, w kręgach 11 więcej, na fanpejdżu 44 osoby po pierwszych miesiącach istnienia, a łączna liczba odwiedzin to 139 698! czyli o ponad 90 tysięcy więcej niż w poprzednim roku!

Bardzo dziękuję Wam za wszystko; za to, że mnie odwiedzacie, że komentujecie, doradzacie, poprawiacie, wchodzicie ze mną w krótszą i dłuższą polemikę i całkiem ogólnie, że po prostu jesteście, bo jest to dla mnie szalenie miłe, że ten blog żyje i posuwa się do przodu. Wielu z was jest ze mną już dobrych kilkanaście miesięcy, czyli niemalże od początku i na co dzień jesteśmy w kontakcie, co mnie bardzo cieszy, bo to tylko dowodzi, że zrobiłem dobry krok decydując się na założenie bloga i fanpejdża, gdzie znalazłem kilka pokrewnych dusz, z którymi rozumiem się bardzo dobrze i wierzę, że przyjdzie nam się spotkać kiedyś na żywo. Liczę też, że wspólnie przetrwamy następne miesiące i kolejny rok i że będzie on jeszcze lepszy od poprzedniego, czego Wam i sobie serdecznie życzę. :)

26 komentarzy:

  1. Pozwolę sobie zacytować - "czuję się tu jak u siebie", więc spodziewaj się nadal regularnych odwiedzin ;)
    Bardzo fajne podsumowanie, aż jestem ciekawa, których autorów sama czytałam najczęściej, obstawiam Kinga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze, bo możesz się tak czuć i wpadaj ile chcesz. :)
      Ja to ogólnie z Kingiem cienko w tym roku. Aż wstyd, ale przeczytałem tylko 3 książki... :( W tym roku będę nadrabiał wszystkie zaległości i wrócę do kilku przeczytanych (np. Miasteczka Salem) na 100%.

      Usuń
    2. U mnie wyszło 14 Kingów, to chyba mój rekord :) Przy czym sporo z nich odświeżałam po raz kolejny. W tym roku mam podobny plan, ale tak się zastanawiam, jak liczyć tę Trylogię, niby jedna książka, a trzy ;)

      Usuń
    3. Ładnie. Ja w najgorętszym okresie potrafiłem przeczytać tyle Kingów pod rząd. :) Ale wtedy żyłem tylko Kingiem. Trylogia? Hehe, no nie wiem. Ale chyba jako 3. :)

      Usuń
  2. Pisz dalej, wychodzi Ci to bardzo dobrze :)
    Mam nadzieję, że w 2017 będzie u mnie więcej Kinga, to będzie większa okazja do dyskusji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Z roku na rok coraz lepiej. Już nie brzmi to tak pokracznie, jak kiedyś, co mnie cieszy. Ale rozwijać się można dalej i tak też będę robił. :)
      Czytaj, czytaj. King ma bogatą bibliografię, więc znajdziesz coś dla siebie na 100%.

      Usuń
    2. Kilka książek jest na półce i ciągnie do niego, ale do 500 innych książek również :D

      Usuń
  3. Tam od razu wstyd, że jedna książka, ale ile łącznie we wszystkich postanowieniach! W 2017 mam nadzieję, że będzie jeszcze więcej Sandersona, to może wreszcie się zepnę w sobie i kupię coś. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, nie wiem czy więcej, ale na pewno kilka razy ten Sanderson się pojawił. Już w pierwszym kwartale ma być 4 książki, więc na bank je ogarnę. A wiem, że jeszcze inne wydawnictwa planują go wydawać + Archiwum. No, w sumie to może być kolejny rok z Sandim. :)

      Usuń
  4. Yey Irving! :D Cieszę się, że Twoja znajomość z tym autorem układa się tak pomyślnie - wiesz doskonale, że dla mnie ten facet jest mistrzem i zawsze będę zacieszać, kiedy znajdę u Ciebie jego pozytywną recenzję :)
    No i super, że chcesz trochę bliżej poznać się z kryminałami. Minier jest świetny, więc temu też kibicuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No raczej. W tym miesiącu się jeszcze za tą "Jednoroczną wdowę" zabieram. Dla mnie Irving to mistrz i biorę się za wszystko. Tylko ubolewam, że nie mam go jak wyeksponować, bo już mam całe półki zawalone. Ale jak ogarnę regał po przeprowadzce to zaraz się pochwalę i wrzucę fote. :) A z kryminałami obowiązkowo. To się zawsze lekko i szybko czyta, a w ostatnich miesiącach niewiele u mnie tego. Głównie fantastyka i literatura zagraniczna, obyczajowa.

      Usuń
    2. Doskonale rozumiem Twój ból - u mnie książki leżą gdzie popadnie, bo już dawno nie mam na nie miejsca na półkach. Ale jeszcze trochę i sprawimy sobie wielki regał:)
      Są kryminały lekkie i przyjemne, Ale są też takie, które walą po ryju jak "Millennium". Chciałabym więcej tych drugich, chociaż pierwsze też często świetnie się czyta;)

      Usuń
    3. No to wiesz, jak jest ze mną. Jeszcze chwile trzeba poczekać. Ale i tak pewnie długo ten nowy regał do zapłenienia nie będzie, bo ponad połowę tego co leży mi teraz tam wejdzie.

      Usuń
  5. W tym roku mam zamiar zacząć Malazańską Księga Poległych,bo dostałam dwa tomy pod choinkę:) Niestety tom trzeci i czwarty, więc teraz mam lekki problem z tomem pierwszym:) Ale coś tam wymyślę. Fajne wyniki i całkiem sporo udało Ci się tych postanowień zrealizować. Ja takich nie robię, bo na bank byłabym zniesmaczona pod koniec roku:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę wypatrywał z ciekawością Twoich opinii na temat MKP, bo to dla mnie specjalny cykl, który zawsze będzie dla mnie bardzo ważny. :) Wiem, że słabo z dodrukami, wiec musisz patrzeć po allegro, bo MAG nie planuje póki co.
      Ja wiedziałem, że nie wszystko zrealizuję, ale trzeba było mieć jakieś cele, żeby do nich dążyć. Bez tego to tak słabo. A tak udało się, co się udało, i jestem zadowolony. To żaden wyścig szczurów, nikomu nic nie udowadnia. Tylko dla mnie, dla świadomości i motywacji. :)

      Usuń
  6. Świetne to zestawienie :D. Chyba samą zasadę do wpisania swoich punktów, które chciałabym zrealizować. Nigdy tego nie robiłam, książek zawsze wiele do czytania i w trakcie roku różne plany które się zmieniają :). W tym roku zważając na to że zaczęłam blogowac parę miesięcy temu chyba również zapisze kilka podpunktow :).
    Ps. Daj znać jak Harry Potter, bo jestem ciekawa opinii :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Ja to zawsze miałem ciągoty do takich zestawień, statystyk, więc w całym życiu mi towarzyszą. Tylko w szkole za statystyką nie przepadałem, mimo że zdawałem bez problemu. :P
      PS: Harry'ego już czytałem 4 tomy:
      https://swiat-bibliofila.blogspot.com/search/label/Harry%20Potter
      Ostatnie będziemy czytać z Aską w tym roku. :)

      Usuń
  7. Ja w 2016 roku zaczęłam ponad 30 serii ;P Przerażające! Powinnam to trochę ograniczyć, ale nie za bardzo potrafię ;)
    Powodzenia w realizacji postanowień i samych wspaniałych lektur w 2017 roku!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje takiego pełnego osiągnięć roku. Cieszę się Twoimi świetnymi lekturami razem z Tobą ;) Tylko Sapkowski mnie nie przekonuje, ale to ja.
    Wiesz co, jak mi Wegner podejdzie, to też będę chciała przeczytać całego w tym roku. I tak w 2016 dokonałam niesamowitej rzeczy - przeczytałam w całości dwie serie, a pokończyłam całkiem sporo innych, chyba ze cztery albo i więcej ;)
    Powodzenia w 2017, siódemka szczęśliwa, to powinno być dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję. :) A Sapkowski dobry, tylko może nie dla każdego. Ja też się obawiałem, że nie podejdzie, ale podszedł. :)
      Dziękuję. Będzie dobrze, wierzę w to. :)

      Usuń
  9. Udany miesiąc, gratuluję! :)
    W nowym roku życzę jeszcze więcej no i ukończenia wszystkich celów! :)

    OdpowiedzUsuń