wtorek, 5 kwietnia 2016

Zapowiedzi Maga na czerwiec i lipiec

Andrzej Miszkurka przedstawił taki o to plan Wydawnictwa Mag na czerwiec i początek lipca:

15.06
Brandon Sanderson - Dusza cesarza
Joe Abercrombie - Ostre cięcia

24.06
Robin Hobb - Przeznaczenie Błazna

1.07
Jim Butcher - Biała noc

6.07
Mark Z. Danielewski - Dom z liści
Miles Cameron - Okrutny miecz

47 komentarzy:

  1. Sanderson i Abercrombie na pewno przeczytam! :D Ostre cięcia to jest zbiór opowiadań, jeśli dobrze kojarzę co nie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ze świata Pierwszego prawa, który niedługo będziesz miał przyjemność poznać. :)

      Usuń
    2. To jak go poznasz to daj znać, czy da się czytać bez znajomości innych książek.;)

      Usuń
    3. To dopiero w czerwcu, więc poczekasz sobie troszkę. ;)

      Usuń
    4. I do tego daj książki. :D

      Usuń
  2. Ja czekam na wznowienie "Elantris" podobno w lipcu, ale pożyjemy zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dusza cesarza to jakiś kolejny elemnt Ostatniego imperium, tak? No, to nie dla mnie, z Sandersonem dalej jestem w lesie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, "Dusza Cesarza" rozgrywa się w uniwersum "Elantris", ale chyba nie jest z nim związana fabularnie (no i u nas już kiedyś wyszła, w "Krokach w nieznane 2013" chyba).

      Usuń
    2. Nie, to jest osobny jakby świat. To taka nowelka ze świata Elantris :) Choć wszystkie jego książki są mniej lub bardziej powiązane ze sobą w jego uniwersum Cosmere :)
      Na drogakrolow.pl jest artykuł o tym, ale jak na złość nie chce mi się strona załadować :(

      Usuń
    3. O Cosmere wiem, tylko nie wiedziałam, czy to coś nowego, czy dalej OI. Dziękować :)

      Usuń
  4. Dla mnie Sanderson i Butcher. Camerona ciągle rozważam, ale najpierw i tak trzebaby przeczytać pierwszy tom;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno ten Cameron dobry, ale mnie jakoś specjalnie nie kusi.

      Usuń
  5. "Dom z liści" przesunięty? A to zaskoczenie. MAG po raz n-ty zmienia daty premier. Ale cóż, taki urok tego wydawnictwa.

    Z powyższej listy nic mnie nie interesuje. Zastanawiałem się nad owym "Domem z liści", ale mam dosyć mocne przeczucie, że książka ta wyróżnia się wyłącznie formą, przez co należy ją traktować raczej jako ciekawostkę. Czy też raczej postmodernistyczną odpowiedź na "Ulissesa". To już wolę Joyce'a ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co kojarzę to chcieli wydać w czerwcu, ale dali sobie margines błędu i zaznaczyli, że na lipiec, bo wtedy na pewno wydają.

      Być może i będzie przerost formy nad treścią. Ale ja się o tym chętnie przekonam samemu. :)

      Usuń
    2. A kiedy wcześniej data wydania Danielewskiego została zmieniona ? Nie siej fermentu. Poza, zdaje się, "Fraktalnym księciem" nie przypominam sobie jakiejś znaczącej zmiany daty wydania.

      Usuń
    3. Joyce to klasa sama w sobie, choć wielu czytelników nie jest jej w stanie docenić. Trudno, wiadomo że lepiej sięgnąć po kolejny autoplagiat Cobena czy hit ostatnich miesięcy, czyli "50 twarzy Grey'a - książkę dla osób o niecodziennie prozaicznym i raczej subtelnym intelekcie ;)
      "Dom z liści" również leży w zasięgu moich zainteresowań, poczekam jednak na fragmenty, pierwsze recenzje, opinie itd. Może nawet przejdę się do Empiku i potrzymam ją w dłoniach ;) Wtedy podejmę ostateczną decyzję czy nabyć tę knigę wysupłując z dziurawej sakwy ciężko ukradzione pieniądze ;)

      Usuń
    4. @Krzysiek: proponuję sprawdzić archiwum tego bloga, aby zobaczyć, że książka ta miała ukazać się już w 2015 r. Podobne wpisy znajdują się również na oficjalnym forum Wydawnictwa MAG. I gdzie tutaj widzisz sianie fermentu? Zwyczajnie komentuję fakty zastane. Pozdrawiam.

      @Martinus: pewnie też przejrzę jak prezentuje się polskie wydanie, ale nie chcę tej książki kupować dla samej oryginalności jej formy. I nawet pomijając aspekt finansowy, to chodzi mi głównie o czas jaki musiałbym poświęcić na jej lekturę. Od kilku lat czytam z beletrystyki tylko te książki, które mogą mnie intelektualnie zabić albo powstał przynajmniej 80 lat temu i czas zdążył zweryfikować ich wartość. Chociaż ze smutkiem stwierdzam, że nawet w dziedzinie reportażu czy książki historycznej mamy w ostatnich latach do czynienia z zalewem totalnego chłamu.

      No, ale tego typu marudzenie pewnie nie pasuje do radosnej atmosfery typowej dla blogów "literackich". Powinienem w sumie na koniec zachwalić jakiegoś produkcyjniaka :P

      Usuń
    5. Chyba niewiele trafia Ci się fantastyki, która intelektualnie by Cię zabijała? ;) Może lepiej poszukać w literaturze współczesnej, obyczajowej, satyrach? McCarthy, Irving, Tartt, Palahniuk. To chyba będzie coś dla Ciebie. ;)

      Usuń
    6. O dziwo jest tego dosyć dużo, ale to głównie starsze pozycje: Herbert, Asimov (chociaż ten ma czasem problemy ze składaniem poszczególnych wątków w całość), Lem, Zajdel, Wells, Strugaccy. Tak naprawdę fantastyce wielką szkodę wyrządzają pisarze XXI-wieczni, którzy tworzą płytkie powieści i (jeszcze częściej) cykle, które wyróżniają się raczej liczbą znaków niż ciekawą treścią.

      Po Tartt na pewno nie sięgnę, gdyż jak widzę jest to jedna z tych "modnych" autorek, które są hajpowane w sposób wręcz komiczny. Coś jak Murakami: pisarz beznadziejny, a w "recenzjach" uważany wręcza za Boga...

      Usuń
    7. No właśnie, piszesz o klasykach, a ja pisze w poście o współczesnych pisarzach i książkach, więc to się tak trochę gryzie, nie uważasz? ;) Ze współczesnych to przede wszystkim Dukaj, Watts, Stephenson i Simmons - tak myślę. Jakby pogrzebać w UW to jeszcze by się znalazło coś. Ostatnio w Artefaktach zaczęli wydawać Brunnera, którego wszystkie książki z tej serii opisywałem i też moim zdaniem warto się im przyjrzeć bliżej, jeśli się chce fantastyki na poziomie.

      Usuń
    8. Jak dla mnie nie gryzie się to wcale, gdyż są to wszystko pisarze tworzący na przestrzeni około czterdziestu lat (pomijając Wellsa), co w przypadku literatury jest okresem bardzo krótkim. Nie przeczę, że obecnie wydawane są też wartościowe pozycje, ale w zalewie bylejakości są one coraz słabiej dostrzegalne. A winę za to ponosi w znacznej mierze makdonaldyzacja czytelników, którzy wolą jak jest lekko, łatwo i przyjemnie.

      Usuń
    9. Tylko pytanie co Ci przyjdzie dobrego z narzekania na tych czytelników? Narzekanie dla samego narzekania? Nikt przecież nikogo nie zmusza do czytania tego czy tamtego. A że większość woli lekko, łatwo i przyjemnie...cóż...życie. ;)

      Usuń
    10. Nigdy nie zakładałem, że coś będę z tego miał. Zwyczajnie lubię dyskutować, wymieniać opinie i w ten sposób szukać nowych książek. A jeśli przy okazji wskażę komuś coś godnego uwagi, to tym lepiej dla wzrostu świadomości czytelniczej u ludzi.

      Zgodzę się jednak z Twoim ostatnim zdaniem. Widać to zwłaszcza wyraźnie po analizie wielu tzw. "blogów czytelniczych", gdzie dominuje literatura lekka, łatwa i przyjmna. Ale to w znacznej mierze wina większości wydawnictw, które reklamują w ten sposób swoje "hity" i przyspieszają degrengoladę umysłową następnych pokoleń.

      Usuń
    11. Gezegorzu, tyś mi brat :-)
      Mógłbym podpisać się niemal pod każdym zdaniem.

      Usuń
    12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    13. Łechtasz me ego w sposób niemożebnie wręcz nachalny. Ale nie ukrywam, że do komentowania tutaj zmobilizowały mnie Twoje wcześniejsze wypowiedzi, gdyż lubię krytyczne podejście do literatury (jak chociażby na blogach Wojciecha Sedeńki czy Pawła Pollaka). Nawet się zastanawiałem czy nie założyć bloga i nie publikować w nim moich krytycznych opinii, ale mogę się nie wypłacić jak mi autorzy i wydawcy zaczną wytaczać procesy o zniesławienie ;p

      Usuń
    14. Grzegorzu, jeśli komentujesz fakty to rób to proszę rzetelnie. Skoro odwiedzasz forum MAGa to musiałeś przynajmniej raz czytać o tym jak należy traktować pojawiające się tam informacje. AM pisał o tym kilka razy. To, że różne blogi czy portale przedstawiają potem te informacje jako oficjalne to zupełnie inna sprawa. Pozdrawiam również.

      Usuń
    15. Ależ ja dobrze wiem jak należy traktować pojawiające się tam informacje: jako sprytną zagrywkę marketingową, która ma rozbudzić, a następnie regularnie podtrzymywać zainteresowanie danymi książkami. Coś jak trailery filmów, które wypuszczane regularnie podtrzymują zainteresowanie kinomana. Problem polega na tym, że informacje te pojawiają się na oficjalnym forum wydawnictwa i są tam publikowane przez pracownika tejże instytucji. Z logicznego punktu widzenia muszą być zatem traktowane jako wypływające bezpośrednio od wydawcy.

      Śledzę plany wydawnicze wielu wydawnictw w Polsce i chyba jedynie MAG (spośród mi znanych) stosuje podwójny system zapowiedzi (forum i strona). Wszystkie inne, nawet tak małe jak Solaris, publikuję swoje zapowiedzi w jednym głównym kanale informacyjnym, a przesunięcia w skali roku można zapewne policzyć na skali jednej ręki. Dlaczego? Bo nie bawią się w zagrywki marketingowe w postaci przecieków, a budują solidną więź z klientem na bazie dotrzymywania pierwotnych terminów wydań.

      Winę ponosi zatem sam MAG, który stara się rozgrywać czytelników za pomocą opisanej wyżej techniki. Po dokładnej analizie wypowiedzi na ich forum widać zresztą, że przesunięcia, zmiany terminów i zaniechania publikacji poszczególnych tytułów skutkują również negatywnymi emocjami. I nie wystarczy dodać, że "to tylko roboczy plan", bo takowe trzyma się w ukryciu przed klientami.

      Usuń
  6. Pytanie za 100 punktów. To prawda, że MAG nie ma zamiaru wznawiać żadnej książki z serii Uczta Wyobraźni? Czyli jak się nakład wyczerpie to nie będzie dodruku? Po tak mi się coś o uszy obiło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. UW nie było i nigdy nie będzie wznawiane, dlatego problem z dokupieniem jest wielu książek, m. in. Ślepowidzenia, Welinu, Słów światłości.

      Usuń
    2. Wieków światła, oczywiście. ;)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że trylogię skrytobójcy czytałaś? :)

      Usuń
    2. Tak :) "Skrytobójcę" mam za sobą, teraz czytam "Misję Błazna". No i w tym miesiącu ma się ukazać druga część, tj. "Złocisty Błazen" :)

      Usuń
    3. Pierwszym tom był świetny, drugi tom dobry, trzeci bardzo słaby, co spowodowało, że chęć przeczytania trylogii z Błaznem odłożyłem na bardzo długie potem.

      Usuń
    4. Mi tam podobała się całość :)

      Usuń
    5. W tym 3 tomie denerwowało mnie, że bohater był ak Rambo, przeciwko wszystkim i bez draśnięcia.

      Usuń
  8. Dla mnie na razie nic, czekam na kolejne Artefakty :) Jestem świeżo po WzZ i próbuję zebrać myśli, by opisać wrażenia, ale w ogóle nie mogę się zebrać i złożyć je w sensowną cąłość...

    OdpowiedzUsuń
  9. Dusza cesarza, Biała noc i Dom z liści wyglądają ciekawie, będę musiała porozglądać się za nimi. W każdym razie zapowiada się ciekawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie ten Dom z liści. Ale autora nie znam, więc pożyjemy, zobaczymy. :)

      Usuń