poniedziałek, 18 stycznia 2016

Liebster Blog Award #5 - nominacja od DżejEr Carmen


Wyróżnienie Liebster Blog Award otrzymywane jest od innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę.Jest przyznawane dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na dziesięć pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła, Następnie również wyróżnia dziesięć osób, informuje je o tym wyróżnieniu i zadaje dziesięć pytań. Nie można nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.


I kolejne zaproszenie do zabawy. Tym razem zostałem nominowany przez koleżankę DżejEr Carmen  z bloga Poczytalna UmysłowoDzięki serdeczne za nominację, Jag. ;)

Oto moje odpowiedzi na Twoje pytania:


1. Za jaką muzyką nie przepadasz?

Ciężko chyba byłoby sprecyzować jednoznacznie gatunkowo. Nie przepadam na pewno za muzyką ludową. Ale czy każdą? Wszystkich nie słuchałem. Nie lubię ciężkiego metalu, w którym jest masa darcia, z którego nic nie rozumiem. Ale Mettalica jest spoko. Nie lubię. Nie, sorry. Nie cierpię Golców. Jak ich słyszę to uruchamia się we mnie coś na zasadzie Hulka. Z miłego Ciastka zamieniam się w takiego zielonego napakowanego potwora, który chętnie niszczyłby wszystko dookoła. Gdybym był sportowcem wychodzącym do ringu, jakimś bokserem albo zawodnikiem MMA, to pewnie puszczałbym ich sobie na wejściu. Wtedy możesz mi uwierzyć na słowo, że na ringu rozniósłbym każdego. :D




2. Studiujesz, planujesz studiować czy może studia już za tobą?

Na szczęście za mną. Studiowałem kilka lat i to mi wystarczy do końca życia. ;)


3. Co oprócz czytania książek jest Twoim hobby?

Przede wszystkim sport. Oglądam i systematycznie uprawiam. Nie wyobrażam sobie bez niego swojego życia, bo człowiek musi się spocić, zmęczyć i wyrzucić z siebie wszystkie toksyczne rzeczy, które gromadzą się w głowie w ciągu dnia, tygodnia, i wpływają bardzo niekorzystnie na moje samopoczucie. Jak sam nie ćwiczę to oglądam, zaszcza piłkę nożną, bez której bym nie istniał, bo to piękny sport. Jak rok temu Polacy wygrali w piłę z Niemcami to z radości i euforii aż się świeciłem. :D

Poza tym oglądam też sporo filmów i seriali. Od dziecka w zasadzie, kiedy oglądałem początkowo z tatą. Wszystkie te filmy karate, kino akcji, sensacyjne i ogólnie lata 70., 80. i 90., o czym pisałem w ostatnim Liebster Blog Award. Kiedyś było tego dużo i często. Dzisiaj wyraźnie mniej, ale jestem na ogół na bieżąco z najnowszymi tytułami i nie ograniczam się do jednego gatunku.


4. Lubisz muzykę na żywo?

Rozumiem, że masz na myśli koncerty? Lubię, ale rzadko kiedy wybieram się na coś. U nas, w Bytomiu, nie ma za często jakichś konkretnych wykonawców, którzy by się pojawiali i mnie zainteresowali. Ale jak się pojawią to chętnie się wybieram/wybiorę. 


5. Trochę filozofii. Jak uważasz, czy jeżeli ktoś jest inny niż inni, to jest taki sam jak wszyscy, czy jeszcze bardziej inny?

Jeszcze bardziej inny. :) Wiem, że ludzie mają różne charaktery, różne pasje, gusta itp. Ale są pewne wzorce, które przejawiają znaczne grupy, a nawet rzesze ludzi. I nie mam tutaj na myśli żadnych sekt czy oficjalnych grup członkowskich, a po prostu pewne wzorce zachowań (np. stereotypizacja czy nazywanie czegoś bez poznania tego samemu), które nas cechują. Dla nas, Polaków, typowe jest marudzenie i narzekanie na wszystko, a już najgorsze są zawiść i zazdrość kierowane na drugiego człowieka. Bo jeśli ja mam źle, to czemu on ma mieć dobrze? Czemu on ma być lepszy ode mnie? Mieszkać lepiej, mieć lepszą pracę i wyglądać? Wystrzegam się takich zachowań i unikam takich ludzi, których jest pełno i są toksyczni, bo ani zawiścią, ani zazdrością nie polepszę swojego życia. Więc jeśli nie jestem pod tym względem taki jak inni, to jestem chyba inny niż inni? ;)


6. Którą część świata chciałabyś/chciałbyś odwiedzić?

Wyspy i Półwysep Skandynawski. Przede wszystkim Szkocja, Irlandia, Szwecja, Norwegia.  Bardzo bym też chciał zwiedzić Chorwację i Grecję


Półwysep Trotternish, wyspa Skye (Szkocja)
Mówiłem kiedyś, że uwielbiam Bravehearta i dudy?


7. Tytuł zaliczany do klasyki literatury i który bardzo chcesz przeczytać, ale jest nadal przed Tobą to...?

Dickens i Bułhakow, jeśli istnieje życie pozagrobowe, pewnie się skręcają na przemian, że ten cholerny Ciacho tyle razy myślał, ale jeszcze ani razu nie wprawił w czyn i nie sięgnął po Opowieść wigilijną lub Tajemnice Edwina Drooda i Mistrza i Małgorzatę. ;)


8. Ulubiona pora dnia?

Wieczór.


9. W jaki sposób, według Ciebie najłatwiej marnuje się czas?

W kolejce sklepowej, do lekarza, do wszelkich administracji i urzędów. I przede wszystkim w korkach.


10. Dlaczego na bloggerze używasz takiego nicku? (o ile nie jest to twoje imię i nazwisko)

Używam, bo uznałem, że jeśli istnieję na innych serwisach i portalach pod tym nickiem, to także będę i na bloggerze. A nicku, a w zasadzie ksywki używam wszędzie, nie tylko w necie. Jestem Ciachem od ładnych kilkunastu lat, od czasów wczesnego dzieciństwa aż do teraz, i mówi tak do mnie na co dzień każdy, kto chce. Niektórzy nauczyciele też mówili.


11. Czy miałaś/miałeś kiedyś jakiś przydomek, lub ksywkę i czy funkcjonuje ona nadal?

Tak i tak. Jak wyżej. ;)



To wszystko ode mnie. Nie nominuję nikogo. Dzięki. Pozdro! ;)

27 komentarzy:

  1. Niektóre odpowiedzi się u mnie pokrywają z Tobą. Ale ja niestety dopiero w połowie studiów jestem :D

    Pozdrawiamy :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Również uwielbiam piłkę nożną - chociaż nie jestem już taką fanką jaką byłam kiedyś :) Dawniej szalałam za Premier League, głównie Liverpoolem, pokój cały miałam obklejony piłkarzami. Prowadziłam dziennik z wszystkimi ich wynikami ;P Tego typu wariactwa, teraz mi przeszło ;P
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie jak ja. Ja to miałem w ogóle taką skrzyneczkę z karteczkami biurowymi, gdzie na każdej miałem osobny mecz, robiłem krechę przez środek, jedna połowa drużyna A, druga drużyn B. Wypisywałem nazwiska, bramki, kartki i gromadziłem. :) To oczywiście piękne czasy, kiedy nie było internetu i miliona zbliżeń i powtórek, co teraz. Kiedyś jak się nie zobaczyło bramki lub faulu, to trzeba było czekać do studia. :) Liverpool nie jest moją ulubioną drużyną, ale dostawałem od nich jakieś katalogi i album z podpisami wszystkich zawodników, bo pisałem listy do piłkarzy. :) Fajne czasy, gdzieś to jeszcze pewnie mam u rodziców w piwnicy.
      A teraz oglądasz angielską? To jest dla mnie najlepsza liga. Tylko że ja kibicuję Manchesterowi United i Arsenalowi. A w tym roku jeszcze bardzo polubiłem Leicester. :)

      Usuń
    2. Teraz oglądam wszystko co leci w TV. Dalej uwielbiam ligę angielską, sentyment do Liverpoolu pozostał, ale już nie mam jakoś szczególnie ulubionej drużyny. Moja miłość do piłki zaczęła się jakoś w 98 roku wraz z mistrzostwami świata we Francji. Pamiętam, że byłam wtedy na kolonii i zbieraliśmy się i oglądaliśmy każdy mecz. Co do Liverpoolu to nie wiem jak to się zaczęło. Natomiast wiem, że uwielbiałam Michaela Owena. Kiedy przeszedł do Realu, to mój świat się załamał ;P Teraz nie siedzę już w tym tak głęboko jak kiedyś, nie śledzę każdej najdrobniejszej nowinki, transferu itd. Jednak nadal bardzo miło spędzam czas oglądając mecze :D

      Usuń
    3. Liverpool upadł, ale przyszedł Jurgen Klopp, słynny niemiecki trener, który z Borussią, (Lewy, Błaszczykowski, Piszczek) i zaraz zaczęli grać lepiej. Za 2 lata będą siać postrach w angielskiej.
      No nie gadaj! Ja też pierwsze co pamiętam z piłki, to MŚ 98 we Francji. :P
      Ja właśnie jestem kibicem Realu największym. To mój klub numer 1. :)

      Usuń
    4. PS: A piwo przy tych meczach pijesz? :P

      Usuń
    5. Hehe... teraz nie bij - wolę Barcelonę ;P
      Co do piwa to nie pije, bo moje podniebienie nie akceptuje gorzkiego smaku, wszystko co gorzkie dla mnie jest ohydne :P Jednak chętnie napije się czego innego podczas meczu ;)

      Usuń
    6. Odpowiedziałaś mi najgorzej jak to tylko możliwe. :P

      Usuń
    7. Wiem domyśliłam się ;P Spodziewałeś się odpowiedzi: TAK uwielbiam piwo. Piwo i mecze to jest idealna mieszanka, nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba ;) A gdy do tego dochodzi mecz finałowy Ligi Mistrzów, w którym gra Real, to czuję się jak w niebie - coś w tym stylu ;)

      Usuń
    8. Pal licho piwo, bo mało która dziewczyna lubi, więc byłabyś po prostu jedną na milion. Ale ta Barca...nie do wybaczenia. :)

      Usuń
    9. No cóż prawie mi przykro ;)
      Ok, kończmy tą zajadłą dyskusję, bo troszeczkę zboczyliśmy z tematu książek ;)
      Jak ktoś to przeczyta to ździebko się zdziwi ;P

      Usuń
    10. Hehehe, ta jasne, prawie uwierzyłem. :P Ale wiesz, jakbym tej Barcy nie cierpiał, szacunek mam wielki, bo to jeden z najlepszych klubów na świecie. Moim zdaniem jedyny, który jest w stanie rywalizować z Realem co sezon i Gran Derby to zawsze największe widowisko i emocje. :) Mam kumpla w pracy, który jest fanem Barcy. Na urodziny dajemy sobie zawsze drobne prezenty klubowe, ja mu jakiś szalik z Barcy, on mi kubek. Rywalizacją rywalizacją, ale kulturka i szacunek muszą być. ;)

      Nic się nie dzieje. Przecież post nie jest stricte związany z książkami i nikt się nie zdziwi, bo ja nie tylko z Tobą wychodzę od punktu A a potem dyskutuję na inne tematy przy okazji. ;)

      Usuń
    11. Ja od czasu Liverpoolu nie mam już tylko i wyłącznie jednego ulubionego klubu. Moje zamiłowanie do Barcelony na pewno nie jest tak wielkie jak Twoje do Realu :) Lubie grać tym klubem w Fifę i robiąc sobie stół do piłkarzyków zdecydowałam, że jedna z drużyn będzie miała koszulki z ich nazwiskami - i to wcale nie jest dziwne ;P Jednak nie jestem ich zagorzałą fanką i doceniam osiągnięcia innych drużyn. Słysząc "Real" nie ciskam przedmiotami w ścianę ;) Po prostu mam jakichś faworytów z każdej ligi i to wszystko :)
      OK, więc dyskutujmy: co sądzisz o tym, że Zidane został trenerem Realu ;)
      PS. Jak jak dalej pójdzie wkrótce będziesz miał 100 komentarzy pod tym postem ;)

      Usuń
    12. Fifka fajna sprawa, ile ja się w nią nagrałem, a ile nawnerwiałem. :D Dzisiaj już nie mam za bardzo czasu na granie, a może inaczej, czas jest, ale wolę go spożytkować na czytanie, czy sport, czy inne rzeczy. :
      Podchodzę do tego z dystansem, nie jakoś specjalnie entuzjastycznie jak wielu kibiców, aczkolwiek mam ciche przeczucie, że dobrze mu pójdzie. W końcu już kilku byłych piłkarzy w formie trenerskiej się sprawdziło. A Zizou to profesjonalistą pełną gębą. Był taki na boiskach i jestem pewien, że jest taki też na ławce. A co z tego wyniknie, zobaczymy w najbliższych tygodniach. :) Ale cieszę się w każdym razie, że na niego padło, bo Benitez mnie denerwował.

      PS: Będę w takim razie tym jedynym, który posiadać będzie 100 komentów w jednym poście. Zajebiście. :)

      Usuń
  3. Uwielbiasz Bravehearta? :D Ekstra! Jeden z moich ulubionych filmów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Braveheart, Gladiator i Ostatni samuraj to takie trio filmów o takiej tematyce walecznej ze średniowiecza i starożytności, które uwielbiam i oglądałem pełno razy i jeszcze nie raz będę. Absolutnie fantastyczne pod niemal każdym względem. :)

      Usuń
    2. Dwa pozostałe również uwielbiam :D
      Dorzuciłbym do tego Króla Artura jeszcze :)

      Usuń
    3. Król Artur dobry i też lubię, ale już jednak dla mnie to 2 poprzeczki niżej. Jeszcze z takich filmów słynnych lubię bardzo Troję.

      Usuń
  4. Skandynawia.. jest to ciekawe i pasjonujące miejsce, sama bym się tam wybrała! Do Kanady, na Gotlandię, Indie lub Meksyk i ewentualnie raz jeszcze podróż na dłużej do Wrocławia i Berlina.
    Ja też najbardziej lubię wieczory, szkoda, że często spędzam je sama, albo w towarzystwie muzyki i książek. Nie czytałeś Opowieści wigilijnej? Toż to lektura szkolna! Mistrz i Małgorzata.. wiem, że swego czasu również był lekturą, ale jak narazie nie moją. Czytałam ją dwa lata temu i do tej pory wiem, że kiedyś do niej powrócę. :)

    Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie ;)
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanada, Indie i Meksyk też brzmią nieźle. :)
      To musisz zmienić ten stan rzeczy i poznać jakiegoś chłopaka, który też czyta książki i słucha muzykę wieczorem. ;)
      Nie czytałem w ogóle Dickensa. Ja jej w szkole nie miałem. Ale Ty jesteś chyba znacznie młodsza ode mnie, więc może się coś tam zmieniło na lepsze w tych lekturach. ;) "Mistrz i Małgorzata" był lekturą dodatkową, dlatego jej nie czytałem nigdy.

      Usuń
  5. Skandynawię i ja chciałabym zwiedzić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za odpowiedzi Ciastek ;P W zasadzie to zwykle tez nikog nie nominuję, ale dawno tego nie robiłam i trzeba było się uczyć, dlatego każde zajęcie odwlekające ten nieuchronny moment było dobre :P
    Tez mi się marzy zobaczyć Skandynawię, tym bardziej, że czytam teraz Millenium, którego akcja dzieje się w Szwecji jak zapewne pamiętasz.
    A skoro tak sport lubisz, to skokami naraciaskimi tez się trochę interesujesz, czy niekoniecznie?
    Mistrza i Małgorzatę sama mam w planach, czeka w Dedalusie na mnie chyba już z półtorej roku... A Opowieść wigilijną czytałam w podstawówce, a więc dawno temu i całkiem dobrze ją pamiętam. Średnio mi się wtedy podobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma problemu. ;)
      Ano pewnie, że pamiętam. Skandynawia jest bardzo specyficzna w każdej dziedzinie, literatura, film itp. Podoba mi się bardzo, niestety tylko z obrazka ruchomego, bądź nie.
      Wiesz co, kiedyś lubiłem i oglądałem dużo, ale gdzieś mi to potem przeszło. To ten czas Małyszomanii, która ogarnęła całą Polskę. W tym mnie. Mój śp wujek oglądał zażarcie wszystko. Potem z nim szpilałem Ski Jumping, które się mieścio na dyskietce - najpopularniejsza i najbardziej grywalna gierka moich lat młodości. :)

      Usuń
  7. Ja też uwielbiam wieczór, ale Norwegii nie chciałabym zwiedzić. Wolałabym Grecję.

    OdpowiedzUsuń